Konstytucja powinna być odniesiona do Boga

Wczoraj minęło 218 lat od uchwalenia Konstytucji 3 Maja

Prezydent Lech Kaczyński podczas wczorajszych obchodów z okazji 218. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja stwierdził w przemówieniu wygłoszonym na placu Zamkowym, że obecną polską Konstytucję „trzeba czytać tak, jak ją napisano”. W ten sposób Lech Kaczyński skomentował spory o interpretację Konstytucji z 1997 roku, jakie toczą się między nim a rządem – koalicja próbuje ograniczyć kompetencje głowy państwa. Podkreślił, że Konstytucja stoi ponad innymi prawami, ale można ją „zmieniać, naprawiać, ulepszać”.

Główne uroczystości rozpoczęła Msza Święta za Ojczyznę w archikatedrze Świętego Jana Chrzciciela, której przewodniczył metropolita warszawski ks. abp Kazimierz Nycz, a homilię wygłosił biskup polowy Wojska Polskiego gen. dyw. Tadeusz Płoski. – Niech ta sama prawda i mądrość, która wyraziła się w majowej Konstytucji, ukształtuje dalszą przyszłość Rzeczypospolitej w duchu sprawiedliwości i miłości społecznej dla dobra wszystkich ludzi i chwały Boga – mówił biskup polowy. Podkreślił, że „Konstytucja jako dzieło ludzkie powinna być zawsze odniesiona do Boga”. Duszpasterz zwrócił uwagę na wyjątkowy charakter warszawskiej archikatedry, w której miało miejsce wiele ważnych w historii Narodu wydarzeń. Stąd wyruszyła Insurekcja Kościuszkowska, tu proklamowano odzyskaną niepodległość, a w podziemiach katedry są groby wielu wielkich Polaków.

Ksiądz arcybiskup Nycz podziękował obecnemu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu za przywrócenie zwyczaju rozpoczynania uroczystości państwowych od Mszy św. w archikatedrze. Podczas Eucharystii modlono się m.in. o zdrowie dla ciężko chorej matki prezydenta Jadwigi Kaczyńskiej.

W czasie centralnych obchodów rocznicowych na placu Zamkowym w Warszawie prezydent Kaczyński powiedział, że Polska potrzebuje pracy nad uzdrowieniem państwa, „aby chroniło słabszych i nie bało się silnych, bo wobec prawa są równi ci, którzy mają miliardy, i ci, którzy jak większość Polaków nie mają nic”. – Wszyscy są takimi samymi obywatelami. Wszyscy, a przede wszystkim ci słabsi, muszą korzystać z ochrony państwa, a ci, którym się powiodło, muszą państwu służyć – mówił prezydent w przemówieniu do uczestników uroczystości uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Lech Kaczyński nazwał ten dzień Dniem Naprawy Rzeczypospolitej.

Wcześniej podczas uroczystości na Zamku Królewskim w Warszawie prezydent RP wręczył odznaczenia państwowe i nominacje generalskie. Order Orła Białego, najwyższe odznaczenie państwowe, otrzymał mecenas Jan Olszewski, były premier, w okresie PRL obrońca w procesach politycznych. – To człowiek, który ponad pół wieku swojego życia poświęcił walce o demokrację, o wolną Polskę – mówił prezydent podczas ceremonii, która odbyła się w sali Senatu, gdzie w 1791 roku Sejm Czteroletni uchwalił Konstytucję 3 Maja. Według prezydenta, Olszewski był szefem rządu, „który usiłował wprowadzić w Polsce te zmiany, które pozwoliłyby mówić o nowym państwie w pełnym tego słowa znaczeniu”. Wyraził przekonanie, że te zmiany, kontynuowane w latach 2005-2007, przyniosą owoce.

Odznaczenia otrzymali także weterani II wojny światowej, ofiary reżimu komunistycznego i działacze powojennej opozycji demokratycznej. Jednym z pośmiertnie odznaczonych był także ks. Roman Kotlarz, obrońca robotników represjonowanych w 1976 r. w Radomiu. W uroczystości na placu Zamkowym oprócz prezydenta Kaczyńskiego uczestniczyli także premier Donald Tusk, marszałkowie Sejmu i Senatu oraz członkowie rządu. Sprzed zamku uczestnicy uroczystości przeszli na plac Piłsudskiego, gdzie złożono kwiaty i wieńce na Grobie Nieznanego Żołnierza.

Słoneczna pogoda sprzyjała rocznicowym uroczystościom na terenie całego kraju. W Krakowie, zgodnie z wieloletnią tradycją, obchody rozpoczęły się Mszą św. odprawioną w katedrze na Wawelu. W homilii wygłoszonej przez ks. Jacka Urbana podkreślona została rola słynnego aktu prawnego, który w 1791 r. miał zapoczątkować reformy chylącego się ku upadkowi państwa. Po nabożeństwie uformował się patriotyczny pochód, który ruszając spod katedry, zatrzymał się przed krzyżem katyńskim usytuowanym u stóp wawelskiego wzgórza. Dalej w asyście orkiestry pochód przemaszerował Drogą Królewską przez Rynek Główny i ulicę Floriańską na plac Matejki. Tu, przed Grobem Nieznanego Żołnierza, odbyły się centralne uroczystości majowego święta. Po wciągnięciu flagi państwowej na maszt i dokonaniu uroczystej zmiany warty na posterunku honorowym przedstawiciele władz miasta i województwa oraz reprezentanci licznych organizacji kombatanckich i społecznych oddali cześć nieznanym z imienia bohaterom poległym za Ojczyznę.

W Białymstoku tradycyjne obchody odbyły się przy obelisku w Parku Zwierzynieckim. Zgodnie z uchwałą radnych, park ten będzie nosił znowu, tak jak przed wojną, nazwę Parku Konstytucji 3 Maja. Z kolei w Katowicach, jak co roku, obchodom święta Konstytucji 3 Maja towarzyszyły uroczystości rocznicy wybuchu III Powstania Śląskiego – w tym roku to już 88. rocznica. Przed pomnikiem powstańców śląskich i dyktatora powstania Wojciecha Korfantego złożono kwiaty.

Niedziela z królem Stasiem

Król Stanisław August odczytujący Konstytucję 3 Maja, inscenizacja zainspirowana obrazem Jana Matejki, przedstawienia teatralne z czasów stanisławowskich – to niektóre z atrakcji, które można było obejrzeć podczas pikniku historycznego „Witaj Majowa Jutrzenko” w warszawskich Łazienkach.

Warszawiacy tłumnie przybyli w niedzielę do parku w Łazienkach, część przyciągnęły piękne wiosenne widoki, inni z zainteresowaniem oczekiwali głównego punktu programu, jakim miała być prezentacja uchwalonej przed 218 laty Konstytucji 3 Maja w wykonaniu aktorów. – Jesteśmy dworzanami króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Będziemy uczestniczyć w uchwaleniu Konstytucji 3 Maja w 1791 roku. Przeprowadzimy króla spod obrazu Jana Matejki do tronu, gdzie wygłosi on fragment Konstytucji – mówią Adam i Karolina przebrani w stroje z epoki, będący obiektem zainteresowania fotografujących ich osób.

Zgodnie z zapowiedzią na specjalnie przygotowanym tronie zjawił się król, który odczytał preambułę Konstytucji 3 Maja. „Uznając, że los nas wszystkich od ugruntowania i udoskonalenia Konstytucji narodowej jedynie zawisł, długim doświadczeniem poznawszy zadawnione rządu naszego wady, a chcąc skorzystać z pory, w jakiej Europa się znajduje i z tej dogorywającej chwili, która nas samym sobie wróciła, wolni od hańbiących obcej przemocy nakazów, ceniąc drożej nad życie, nad szczęśliwość osobistą egzystencję polityczną, niepodległość zewnętrzną i wolność wewnętrzną narodu, którego los w ręce nasze jest powierzony oraz na błogosławieństwo, na wdzięczność współczesnych i przyszłych pokoleń zasłużyć dla ugruntowania wolności dla ocalenia ojczyzny naszej i jej granic niniejszą Konstytucję uchwalamy” – czytał monarcha.

Przed pałacem w Łazienkach ustawiła się długa kolejka zainteresowanych zwiedzaniem jego wnętrz. – Chciałem obejrzeć oryginał Konstytucji 3 Maja – mówi jeden ze stojących, pan Mieczysław. Istotnie, była to dodatkowa atrakcja zorganizowana z okazji święta. Oryginał Ustawy Zasadniczej z 1791 r., który publicznie jest prezentowany niezwykle rzadko, można było zobaczyć dzięki współpracy Ratusza, Archiwum Głównego Akt Dawnych, Biblioteki Narodowej oraz Muzeum Łazienki Królewskie.

W obleganym przez widzów Teatrze na Wodzie wystawiono krótkie formy teatralne z epoki: „Fircyk w zalotach” Franciszka Zabłockiego oraz „Bajki” Ignacego Krasickiego.

Dla miłośników malarstwa zorganizowano imprezę pod nazwą Spotkanie z Mistrzem Canaletto. W jego ramach można było m.in. zobaczyć powiększone czarno-białe szkice architektury Warszawy z czasów słynnego malarza, a dzieci i rodzice mogli je pokolorować farbami akrylowymi i zabrać do domów. W okolicach starej kordegardy uczestniczono w grach i zabawach sportowych wywodzących się z epoki oświecenia.

Starsi mieszkańcy stolicy obecni w Łazienkach dzielą się z nami wspomnieniami z obchodów trzeciomajowych w okresie przedwojennym. – Wtedy to było święto, o którym każde dziecko wiedziało. Pamiętam, jak je wtedy obchodzono. Trudno to w ogóle porównywać. To był zupełnie inny okres, inni ludzie. Podam przykład: gdy szło wojsko ze sztandarem, to ludzie się zatrzymywali, a mężczyźni zdejmowali czapki z głów. Czy pan dzisiaj zobaczy taką sytuację, żeby w jakiejś szkole lub rodzinie uczono dzieci w ten sposób? Mówi się tylko – klepie – o patriotyzmie na potrzeby polityczne, ale w rzeczywistości nie ma tego wychowania – konkluduje pan Zdzisław, który przeżył Powstanie Warszawskie.


Paweł Tunia

Jacek Dytkowski

Współpraca Marek Żelazny
drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl