Liga Mistrzów. Indywidualne błędy pogrążyły Bayern, Porto bliskie awansu
FC Porto nieoczekiwanie pokonało Bayern Monachium 3:1 w pierwszym meczu 1/4 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Po dwóch golach Ricardo Quaresmy nadzieje w serca bawarskich kibiców wlał Thiago Alcantara. Gdy wszyscy oczekiwali wyrównującego trafienia, w 65. minucie mistrzów Niemiec pogrążył Jackson Martinez.
W tym sezonie Champions League wicemistrzowie Portugalii jeszcze nie przegrali. Pogromców znaleźli za to na krajowym podwórku – lepsi od słynnych Smoków okazywali się w tym sezonie piłkarze Sportingu, Benfiki czy Maritimo. Po obronę mistrzowskiego tytułu pewnie zmierza Bayern Monachium. Kilku podopiecznych Pepa Guardioli zmaga się jednak z kontuzją, co dawało gwarancję wyrównanego widowiska na Estadio do Dragao.
Początek spotkania pokazał Bayernowi, że o wyeliminowanie Porto będzie piekielnie trudno. W 2. minucie po fatalnym błędzie Xabiego Alonso oko w oko z Manuelem Neuerem stanął Jackson Martinez. Bramkarz reprezentacji Niemiec dopuścił się faulu na Kolumbijczyku, a sędzia bez skrupułów wskazał na wapno. Do piłki podszedł Ricardo Quaresma i płaskim strzałem wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Chwilę później kuriozalny wyczyn Alonso powtórzył Dante, któremu futbolówkę zdołał odebrać Quaresma. Portugalczyk znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i podwyższył rezultat na 2:0.
Na odpowiedź Bawarczyków musieliśmy czekać do 28. minuty. Bierność obrońców wykorzystał duet Jerome Boateng – Thiago Alcantara, a piłkę niemal do pustej bramki skierował były piłkarz Barcelony. Groźnie w polu karnym Neuera zrobiło się, gdy centra Aleksa Sandro mogła wpaść za kołnierz niepewnie interweniującego golkipera. Ostatecznie futbolówka odbiła się jedynie od poprzeczki.
Słabą dyspozycję bramkarz mistrzów Niemiec potwierdził w drugiej połowie, gdy po jego niedokładnym wybiciu, szczęścia próbował Casemiro. Próba lobu Brazylijczyka okazała się jednak niecelna. Manuel Neuer uratował swoją drużynę w 57. minucie, kiedy to zatrzymał uderzenie z sześciu metrów Hectora Herrery.
Kolejny indywidualny błąd podopiecznych Pepa Guardioli przyniósł trzeciego gola dla gospodarzy. Tym razem nie popisał się Jerome Boateng, co wykorzystał Jackson Martinez. Kolumbijczyk minął Neuera i z ostrego kąta trafił do siatki. Następne minuty przyniosły nudną grę w wykonaniu obu drużyn. Usatysfakcjonowane Porto nie forsowało tempa, a utrzymujący się przy piłce Bayern miał ogromne problemy z wypracowaniem sobie dogodnych sytuacji bramkowych.
Ostatecznie pojedynek zakończył się wygraną wicemistrzów Portugalii 3:1, co stawia Bawarczyków przed piekielnie trudnym zadaniem w rewanżu. O tym, która z drużyn zagra o finał piłkarskiej Champions League przekonamy się 21 kwietnia.
***
FC Porto – Bayern Monachium 3:1 (2:1)
Ricardo Quaresma 3’(k.) 10’ Jackson Martinez 65’ – Thiago Alcantara 28’
Porto: Fabiano – Danilo, Maicon, Bruno Martins Indi, Alex Sandro – Oliver Torres (75’ Ruben Neves), Casemiro, Hector Herrera – Ricardo Quaresma (84’ Evandro), Jackson Martinez, Yacine Brahimi (80’ Hernani)
Bayern: Manuel Neuer – Rafinha, Dante, Jerome Boateng, Juan Bernat – Philipp Lahm, Xabi Alonso (74’ Holger Badstuber), Thiago Alcantara – Mario Goetze (56’ Sebastian Rode), Thomas Mueller, Robert Lewandowski
Żółte kartki: Casemiro, Alex Sandro, Danilo (Porto) oraz Manuel Neuer, Juan Bernat, Philipp Lahm, Sebastian Rode (Bayern)
Sport.RIRM