Koniec z lichwą
Od niedzieli obowiązuje ustawa antylichwiarska. Jej główny cel to ograniczenie nadużyć, jakich dopuszczały się firmy pożyczkowe. Ich skala w wielu przypadkach była ogromna.
W 2011 roku rząd PO-PSL wykreślił z polskiego prawa przestępstwo lichwy.
– Te zmiany zachęciły lichwiarzy do łupienia Polaków. Zmiany skandaliczne, które spowodowały eldorado dla lichwiarzy. Donald Tusk jest ojcem polskiej lichwy. To on za to odpowiada – mówił Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości.
Jak to łupienie Polaków wyglądało w praktyce? Oto tylko jeden z przykładów: mieszkaniec Śląska w ramach tzw. chwilówki pożyczył 500 złotych. W ciągu roku naliczono mu 3285 procent odsetek. Łącznie do oddania miał 270 tysięcy złotych. Takich przykładów jest znacznie więcej. Za nimi kryje się wiele ludzkich dramatów.
– Walka z tymi rozwiązaniami i eldorado nie była prosta. Napotykaliśmy ogromne problemy – przyznał Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny.
W 2016 roku został powołany specjalny zespół prokuratorów ds. lichwy. Wszczęto kilkaset postępowań.
– Tylko w jednym z nich w sprawie mafii lichwiarskiej na Pomorzu liczba strat mieszkań, domów sięga przeszło 35 mln złotych. Setki pokrzywdzonych, ludzi w beznadziejnej sytuacji; samobójstwa – wskazał Marcin Warchoł.
Udaje się to ukrócić w 2020 roku. Do polskiego prawa wróciło wówczas przestępstwo lichwy. Przepisy położyły także kres procederowi przejmowania przez firmy lichwiarskie domów i mieszkań. W niedzielę weszły w życie kolejne przepisy. Obniżają one m.in. pozaodsetkowe koszty kredytu.
– To jest wielki sukces, wielka rzecz dla tysięcy Polaków, którzy korzystali z takiej formy pożyczania pieniędzy, których zaufanie, brak wiedzy, trudna sytuacja nie będą mogły być już przez lichwiarzy wykorzystywane. A jeżeli będą wykorzystywane, to będą oni mieli skuteczną ochroną w polskim państwie – podkreślił Zbigniew Ziobro.
Teraz limity tzw. pozaodsetkowych kosztów pożyczki takich jak: marże, prowizje, opłaty za przygotowanie umowy i jej obsługę, ubezpieczenie w całym okresie spłaty nie mogą być wyższe od 5 proc. całkowitej kwoty pożyczki w przypadku tzw. chwilówek.
W skali roku te pozaodsetkowe koszty będą wynosiły 20 proc. i maksymalnie 45 proc. w całym okresie kredytowania.
Nowelizacja ustawy napotykała bardzo silny opór ze strony lobby lichwiarskiego, które wysuwało argumenty, że ustawa zniszczy rynek pożyczkowy w Polsce.
TV Trwam News