W Dolnośląskiem można znów wędkować
Wojewoda dolnośląski pozwolił na łowienie ryb w Odrze. Jest to ukłon w stronę wędkarzy. Wyłowionych ryb nie wolno jednak zabierać ze sobą.
Z Odry wciąż wyławiane są śnięte ryby. W województwie dolnośląskim problem ten dotyczy głównie starorzecza, dlatego w tych miejscach dalej obowiązuje zakaz połowów.
– Czyli to będzie Czernica, Bajkał, Łacha Jelczańska i Prężyce – wskazał wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski.
Tam też dalej utrzymują złe parametry wody, jeśli chodzi o pH oraz ilość tlenu. W nowym rozporządzeniu jest jednak poluzowanie przepisów na pozostałym obszarze.
– Jest możliwy połów ryb. Jest prawo łowienia, nie ma prawa do zabrania tych ryb do domu – zaznaczył wojewoda.
Tłumaczył, że woli dmuchać na zimne. Wydaje się, że same ryby nie są toksyczne, ale po katastrofie ekologicznej wciąż trzeba wstrzymać się z ich konsumpcją. Nie ma też dokładnych danych, ile ryb padło w przypadku określonych gatunków. Jeśli któregoś z nich byłoby skrajnie mniej, to dla odtworzenia populacji ważna jest każda sztuka. Poluzowanie przepisów stanowi ukłon w stronę wędkarzy.
– Parametry fizykochemiczne na Odrze są dobre, nieodbiegające od sytuacji, która jest średnią długoletnią – podkreślił Jarosław Obremski.
Na odcinku dolnośląskim Odry nie ma kąpielisk. Tutaj zakaz wchodzenia do wody obowiązywał zawsze. Wodą z rzeki nie wolno też poić zwierząt hodowlanych.
TV Trwam News