Tłum żądał głowy Mubaraka

Były prezydent Egiptu Hosni Mubarak został skazany na dożywotnie
więzienie za śmierć niemal 850 demonstrantów, uczestników ubiegłorocznych
antyrządowych protestów. Wywołało to kolejne manifestacje przeciwników Mubaraka,
którzy żądali jego śmierci.

Za współudział w zabiciu niemal 850 nieuzbrojonych demonstrantów na dożywocie,
oprócz 84-letniego Mubaraka, został skazany także jego minister spraw
wewnętrznych Habib el-Adli. Sześciu byłych wysokich funkcjonariuszy MSW
sądzonych z tych samych powodów zostało uniewinnionych. Jednocześnie oczyszczono
dyktatora i jego synów – Alaa i Gamala – z zarzutów korupcyjnych. Niezadowoleni
z wyroku przeciwnicy byłego prezydenta wyszli na ulice. Najwięcej Egipcjan
zgromadziło się na kairskim placu Tahrir, który był centrum ubiegłorocznych
protestów.- Albo doczekamy sprawiedliwości dla naszych męczenników, albo umrzemy
jak oni – krzyczeli demonstranci. "Dożywocie dla narodu, uniewinnienie dla
Mubaraka"- głosił ironiczny napis na jednym z plakatów. Jednocześnie tysiące
osób protestowało przeciwko rządom wojskowych, wznosząc m.in. hasła: "Precz z
wojskowymi". "Jeśli myślicie, że stary reżim upadł, to się mylicie. Właśnie jest
ładowana oryginalna wersja" – napisano na innym plakacie, używając określenia
komputerowego.

Bójka na sali rozpraw
Wielu Egipcjan krytykuje to, że filary autorytarnych rządów Mubaraka, w tym
znienawidzone służby bezpieczeństwa, przeżyły jego upadek w stanie nienaruszonym
i nie zostały pociągnięte do odpowiedzialności. Poza Kairem podobne demonstracje
odbywały się przez całą sobotę także w wielu innych miastach, w tym w
Aleksandrii, Suezie i Port Saidzie.

Sobotnia, ostatnia rozprawa w sprawie byłego prezydenta Egiptu odbyła się ze
względów bezpieczeństwa w siedzibie akademii policyjnej na obrzeżach Kairu.
Budynek został otoczony kordonem tysięcy policjantów, którzy bronili dostępu
setkom zebranych tam ludzi, w tym krewnych zabitych rok temu demonstrantów,
którzy trzymali zdjęcia ofiar tamtych wydarzeń oraz domagali się
zadośćuczynienia za zbrodnie dawnego reżimu. W trakcie ogłaszania wyroku na sali
powstawało coraz większe poruszenie, a w pewnym momencie doszło też do
krótkotrwałych starć między zebranymi a policją i ochroną. Zdaniem cytowanych
przez Agencję Reutera świadków, także przed gmachem sądu doszło później do starć
z policją. Zaraz po ogłoszeniu werdyktu uskarżający się na problemy zdrowotne
Mubarak został wywieziony z sali na noszach. Jak poinformowała państwowa
telewizja egipska, na wniosek prokuratora generalnego został on
przetransportowany do więzienia Tora w południowej części Kairu, gdzie będzie
odbywał dożywotnią karę. Do tej pory Mubarak przebywał w szpitalu wojskowym w
swoim ulubionym kurorcie Szarm el-Szejk.

Marta Ziarnik

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl