fot. Stanisława Pańko

Perły krajobrazu polskiego

Na przydrożnych drzewach, na domach, słupach. Murowane, drewniane, kamienne. Jedyne, niepowtarzalne, rozsiane w krajobrazie polskim, „modlitwy ludu polskiego rzezane w drzewie lub kute w kamieniu: materializacja uniesienia serc pobożnych. O polskich kapliczkach, ich roli i znaczeniu dla kultury polskiej mówi Aldona Plucińska, etnograf z Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi.

„Przeszedłszy Polskę wzdłuż i wszerz, a potem układając w pamięci najcharakterystyczniejsze typy krajobrazu polskiego – nie sposób pominąć kapliczek przydrożnych, tkwiących w potoku przyrody jak drogie kamienie w pięknej oprawie”. (Tadeusz Seweryn.) Stoją w najrozmaitszych miejscach i strzegą mieszkańców oraz okolicznych domostw. Skąd w polskim krajobrazie wzięły się krzyże i kapliczki?

A.P. To bardzo trudne pytanie, bardzo złożone zagadnienie. W zasadzie tematem przewodnim mogłyby być tutaj słowa – „z miłości, w miłości i dla miłości”. Tak naprawdę nie wiadomo, gdzie szukać podłoża powstawania kapliczek. Wydawać się może, że są z nami od zawsze, tak bardzo wrosły w nasz polski krajobraz.

Bez wątpienia krzyże i kapliczki w polskim krajobrazie są ewenementem, fenomenem kultury, nie tylko na płaszczyźnie chrześcijańskiej, ale i narodowej. Można je za Tadeuszem Sewerynem przyrównać do drogocennych kamieni w przepięknej oprawie. Często porównuje się je do paciorków różańca, do poszczególnych tajemnic…I tu niejako powstaje odpowiedź na to, skąd one się pojawiły w naszej ojczyźnie. Kapliczki, cytując prof. Wiktora Zina, to „akty strzeliste naszego krajobrazu”, dające świadectwo wiary minionych pokoleń.

W zasadzie trudno doszukać się korzeni  kapliczek, tego kto zbudował pierwszy mały polny ołtarzyk na polskich ziemiach. Warto jednak wspomnieć, że ich geneza może sięgać przeszło 1000 lat. Świadczy o tym chociażby historia cudownej figury Najświętszej Maryi Panny w Gidlach nad rzeką Wartą, niedaleko Radomska. Cudowną figurkę wielkości kilku centymetrów odnaleziono w XVI w. Fakt ten dowodzi, że najpewniej dużo wcześniej musiała stać w tym miejscu kapliczka. Dziś w Gidlach znajduje się piękne sanktuarium pw. Maryi Uzdrowienia Chorych, licznie odwiedzane przez pielgrzymów. Podobnie jest również z innymi sanktuariami, gdzie na wielu miejscach wcześniejszych kapliczek powstały  później kościoły, np. w Swarzewie na Zatoką Pucką, w Leśniowie przy Szlaku Orlich Gniazd, w Świętej Lipce na Mazurach. Jedną z najstarszych murowanych kapliczek jest kapliczka z 1588 roku z Chrystusem Frasobliwym, w Kazimierzu Dolnym.

Kapliczki, te „małe polne ołtarzyki”, są przede wszystkim niesamowitym elementem budującym nasz krajobraz kulturowy.  Stoją przy wiejskich chatach, rozwidleniu dróg, na leśnych polanach, szlakach górskich, cmentarzach, czy przy wjeździe do miast i miasteczek. Tworzą przepiękny pejzaż, tak bardzo charakterystyczny dla naszej kultury. Święty Jan Paweł II, wyjaśniając naturalną inklinację Polaków do  budowania kapliczek, powiedział, że jest to przejaw tego, że Polska to ta część Słowiańszczyzny, która jako jedyna skupiła w sobie kulturę antyczną i słowiańską – świata pogańskiego i chrześcijańskiego, z Europy Zachodniej, i to właśnie dało powód temu, że nasza polska ziemia jest bogata w kapliczki … .

Gdzie stawiano kapliczki?

A.P. Miejsca, w których kapliczki są usytuowane, nie są rzecz jasna przypadkowe. Każda z nich do czegoś nawołuje, przypomina o jakimś wydarzeniu. Stawiano je w pobliżu domu, niedaleko inwentarza, zbiornika wodnego czy na szlakach pątniczych. Upamiętniają zdarzenia tragiczne i radosne, ważne dla danej społeczności. Są żywym świadectwem wiary ówczesnych ludzi. Kapliczki to niemi świadkowie zdarzeń, ludzi, którzy już odeszli.

Zawsze były wyrazem pragnienia jakby  materialnego „uchwycenia” obecności Sacrum. Kapliczki są jednak przede wszystkim hołdem dziękczynnym ku Stwórcy za  cudowne wyzdrowienie, szczęśliwy powrót z powstania, wojny, za uchronienie od kataklizmów – ognia, powodzi. Bywało, że były spełnieniem pokuty za popełniony grzech, a więc obrazę Boga. Polskie ludowe kapliczki są jakby otwartą księgą, w której możemy rozczytywać się na temat historii danej społeczności. Wyrażają żywą, prostą wiarę ludu.

Wspólnym mianownikiem dla wszystkich kapliczek jest to, że wszystkie zawsze „rodziły się z miłości”. Tak jak dziecię poczęło się z miłości rodziców, tak i tutaj  – powodem, źródłem istnienia kapliczek jest szeroko rozumiana wdzięczność ku Stwórcy.  Ich obecność jest wyrazem poszukiwania Sacrum, potrzeb transcendentalnych człowieka, który jako istota duchowo-cielesna pragnie tworzyć, budować, pracować na chwałę Boga.  To właśnie ten pierwiastek duchowy niejako skłania nas do tworzenia tych małych obiektów sakralnych … .

„Wzbogacają krajobraz […], łączą ziemię z niebem, dopełniając na zasadzie kontrastu przestrzeń otaczającą, wznosząc w nią nową  jakość estetyczną i duchową”. W jaki sposób kapliczki łączą materialny otaczający je świat  z rzeczywistością duchową?

A.P. Przeżywamy obecnie jedną z najpiękniejszych pór w roku. Przyroda budzi się do życia. Wszystko rozkwita, niejako chwali swoim pięknem Matkę Bożą. Chwalą Ją łąki umajone, góry, doliny zielone, wychwalają Ją ptaszęta swoim słodkim kwileniem. Maryję chce również sławić człowiek, nie tylko śpiewając ku Jej czci modlitwy, ale również tworząc małe formy sakralne.

Sztuka ludowa na ziemiach polskich pięknie wpisuje się w otaczający krajobraz i sakralizuje go. Kapliczka jednak to coś więcej niż folklor, piękne ozdoby polskiego krajobrazu, czy odbicia twórczego zapału artysty. Kapliczka była i jest jak akt strzelisty. Proszę zwrócić uwagę, że te przydrożne kapliczki nie są tylko obiektem estetycznym, kulturowym, ale przede wszystkim odwołującym nas do wartości transcendentnych. Przechodzący koło kapliczki ludzie chwalili Boga, zatrzymywali się, by w duchu Go uwielbić, zanieść swoją modlitwę do stóp Najświętszej Panienki. Szczególnie w maju zbierano się przy niej, aby sławić Maryję, świętą Pannę nad Pannami, Matkę Chrystusową … Płynąca modlitwa stawała się swoistym aktem ewangelizacji dla innych. (?) Śpiew kobiet, mężczyzn, dzieci i starców niósł się niczym wiatr po całej wiosce …. .

Współistnienie krzyży i kapliczek z otaczającą przyrodą wyodrębniało w szczególny sposób przestrzeń, w której doszło do spotkania człowieka z Sacrum. Kapliczka to klucz, dominanta, która buduje przestrzeń. Wpatrując się w nią, modląc się u jej stóp, niejako „wkraczamy do środka”, jesteśmy przyciągani jak magnez, wzrastamy.

Ich obecność „mówi”: zatrzymaj się przy kapliczce. Używając sformułowania św. Jana Pawła II krajobraz przydrożnych kapliczek tworzy mutatis munandis – geografię wiary…

A.P Przemierzając Polskę i przypatrując się kapliczkom, możemy odnieść wrażenie, że  same kapliczki nie są oderwane od rzeczywistości. One żyją, wrosły w otaczającą rzeczywistość tak mocno, że dziś trudno wyobrazić sobie bez nich nasz polski krajobraz. I tak jak się zmienia pora roku, tak i zmieniają się one same – ich kolorystyka, wystrój. Pola, lasy, wzgórza nabierają innych barw, a wraz z nimi kapliczki.

Kapliczki bardzo często zawieszano na drzewach, stawiano je w ich sąsiedztwie. Odwołując się do tradycji chrześcijańskiej, umacniały więź nieba i ziemi, przybliżały je ku sobie wzajemnie. Najczęściej na naszych polskich ziemiach możemy spotkać je w otoczeniu lip i kasztanowców, drzew, których słodka woń kwiatów jak gdyby dopełniała piękno kapliczki.  Często wyrastały „na rozstajach dróg” lub na wzgórzu, by ich widok zachwycał każdego przechodnia i był dostępny dla każdych oczu.

Jak zdobiono kapliczki? Wyróżniamy te  mniej lub bardziej zdobione. Szczególną rolę w ich dekoracji  odgrywało bielenie wapnem lub malowanie farbami olejnymi na kolor niebieski, róż indyjski, zielony lub brązowy.  Misternie wykonane zdobienia -rozetki, półkola, czy kwiaty na daszkach, czy ścianach kapliczek to jeden z elementów tworzących „duszę kapliczki”. Zdobiono je również kwiatami. Używano w tym celu  szczególnej roślinności, tzw. maryjnej, np. jarzębiny (która dodatkowo miała ochraniać dziewczęta ze wsi przed utratą czystości.), lipy czy leszczyny. A dzisiaj? Proszę zauważyć, co obecnie się dzieje. Wycina się wszelkie drzewa – nasze polskie, związane z naszą kulturą, a stawia się tuje, które nic z polską kulturą nie mają wspólnego…

Same kapliczki możemy podzielić na kilka typów, zróżnicowanych pod względem formy, treści i symboliki…

A.P. Najczęściej występujące typy kapliczek w Polsce to kapliczki domkowe, słupowe i szafkowe. Kapliczki domkowe to rodzaj małych świątyniek, w centrum których znajduje się ołtarzyk, stanowiący figurę świętego patrona lub obraz Matki Bożej. Bardzo często zdarzało się tak, że przy tych kapliczkach właśnie odprawiana była Msza święta.  Budowano je zazwyczaj z kamienia, cegły, a także drewna.

Różnią się między sobą w zależności od regionu geograficznego, historycznego.

Istnieje grupa kapliczek z misternie wykonanymi dzwonniczkami, są to kapliczki z sygnaturką. Nasi przodkowie rozpoznawali dzwon, dzwoneczek, wydający określone dźwięki. I tak spokojny, miarowy odgłos mógł  np. sygnalizować, że kapłan przemieszcza się i znajduje się w pobliżu wsi lub że zmierza do chorego. Dźwięk urwany, szarpany wydobywał się z kapliczek, które określamy jako kapliczki przeciw płanetnikom – postaci z wierzeń słowiańskich: demoniczna lub półdemoniczna istota uosabiająca zjawiska atmosferyczne. W wielu wsiach istniał do tego celu wyznaczony człowiek – dzwonnik, który musiał uważać, aby się nie mylić, nie użyć tego dzwonka w nieodpowiednim czasie i celu. Kapliczki te miały  zabezpieczać otoczenie przed  niedobrymi siłami powodującymi szkodę dla danej społeczności wiejskiej, np. przeciw wylaniu zbiornika wodnego.

Często spotykanym rodzajem kapliczek, są kapliczki szafkowe. Te zazwyczaj wykonane są z drewna. Niezwykle urokliwe, zawieszone  na drzewach, czy słupkach, zwieńczone dwuspadowym daszkiem.

Jest bardzo wiele kapliczek pokutnych. Budowano je za uczynienie czegoś złego, niedobrego. Tego nasi przodkowie bardzo pilnowali, aby zadośćuczynić Bogu i bliźniemu. Uczyniłeś zło, musisz je odpokutować w sposób namacalny. Proszę zwrócić uwagę, wiek XXI przesiąknięty jest złem, ale nie stawia się tylu kapliczek. To niestety świadectwo naszych czasów.

Nawiązując do kapliczek pokutnych warto wspomnieć o jednym ciekawym, zapomnianym już niestety  zwyczaju. Związany jest on z pielgrzymowaniem. Kiedy strudzeni pątnicy docierali do upragnionego celu, którym była Kalwaria Zebrzydowska, na swoje głowy musieli uwić wianki z dzikiej róży, która rosła przy tych szlakach, dróżkach, ścieżkach.

Kwiat ten – jak wiadomo – oprócz swoich walorów estetycznych jest „trudny”. Ta kwietna korona kaleczyła nie tylko dłonie, ale i głowę. Był to piękny gest, pełen pokory i miłości względem Stwórcy, pewnej uniżoności, która podoba się Bogu.

Bardzo często przy polskich drogach możemy spotkać kapliczki słupowe i postumentowe. Słup jest z reguły czworościanem, podzielonym na kilka kondygnacji.

Mamy bardzo dużo kapliczek monumentalnych, które wyznaczyły granice przestrzeni sacrum – profanum. Stawiano je na rozstajach dróg, u wejścia i wyjścia do wsi i miast, na ziemi dworskiej. Ludzie w takiej przestrzeni inaczej się zachowywali. To znaczy, że jeżeli nawet wydarzyło się coś złego, np. powstał jakiś spór, to jeszcze tego samego dnia dana społeczność zbierała się, jednoczyła wokół tej kapliczki, na tej granicy. Kapliczka budowała zbiorowość, zawsze była drogowskazem, zwierciadłem.  Człowiek, idąc do sklepu, pracy, kościoła, „spotyka się” z kapliczką. Nie patrzy głową w dół, ale patrzy ku górze, przeglądając się w niej wznosi swe oczy ku Niebu. Często bywało tak, że nie pozwalano obcemu podejść do kapliczki, ponieważ nie znano jego zamiarów.

Wśród polskiego krajobrazu równie często spotykane są figury świętych, które przypominają nam, że nawet najbardziej prozaiczne czynności człowiek winien pełnić uczciwie i bogobojnie… Figury jakich świętych spotykamy najczęściej przy polskich dróżkach?

A.P. Kapliczki ze świętymi stanowią szczególny rodzaj kapliczek. Przedstawiają figury świętych, jednak nie wszystkich. Przemieszczając się po Polsce, najczęściej spotykamy św. Jana Chrzcielna, św. Jana Nepomucena, św. Rocha, św. Floriana, św. Rozalię czy św. Józefa. To są święci, których niejako zadaniem była ochrona przed konkretnymi katalizami, chorobami, złymi przygodami, np. wylaniem wody, czy też zarazą, chorobą. I tak św. Roch ma zajmować się ubogimi, bezdomnymi, chorymi. 16 sierpnia chłopi przy figurze Świętego gromadzili swój inwentarz, dobytek, by ten wstawiał się za gospodarzem. Warto podać przykład kościołka św. Rocha w Łęgonicach, w gminie Nowe Miasto nad Pilicą. Kapliczka pochodzi z XVIII wieku i została zbudowana na „Wzgórzu Zgody”. To wzniesienie zyskało nazwę dzięki porozumieniu podpisanemu przez króla Jana Kazimierza. a Marszałkiem Wielkim Koronnym, Jerzym Sebastianem Lubomirskim w 1666 roku.

Święty Jan Nepomucen: w polskim krajobrazie spotkamy naprawdę dziesiątki jego kapliczek. Ten czeski męczennik był spowiednikiem Zofii Bawarskiej. Po odmówieniu ujawnienia tajemnicy spowiedzi królowej Zofii królowi czeskiemu Wacławowi, został  wrzucony do Wełtawy.  Jest patronem tonących oraz orędownikiem podczas powodzi. Według tradycji ludowej chroni pola i zasiewy przed powodzią, ale również i suszą. Dlatego figury Jana Nepomucena można spotkać jeszcze dzisiaj przy drogach w sąsiedztwie mostów i rzek, jezior, stawów.

Św. Florian: patron mający chronić przed pożarami. Szczególnie obecny na ziemiach południowych. Często pojawia się również św. Rozalia, mająca chronić przed zarazami, chorobami. Św. Józef zaś miał czuwać nad rodzinami oraz wypraszać dobrą śmierć.

Obecne były one w życiu człowieka od pierwszych do ostatnich chwil. Stanowiły rodzaj Biblii Pauperum, katechizmu, swoistej formy nauczania Kościoła … .

Czy dzisiaj kapliczki żyją modlitwą?

A.P. Oczywiście! Dzisiejsze kapliczki może nie są z piaskowca, nie są bielone wapnem i strojone ręcznie wykonanymi kwiatami z bibuły… Tworzy się je dużo szybciej, przy użyciu półproduktów, zakupionych w supermarketach „Made in China”. Nie to jednak jest najistotniejsze. Ważne jest to, że mimo upływu tylu lat nadal gromadzą się przy niej ludzie, by chwalić Panienkę Świętą Litanią Loretańską. Pamiętajmy, tych zawołań jest najwięcej w Polsce. Pięknym potwierdzeniem tej ciągłości kulturowej jest budowanie ławeczek, krzeseł w pobliżu kapliczki. Dziś, tak jak i kiedyś, człowiek stojąc w obliczu krzyża czy figury Najświętszej Panienki poznaje własną duszę, pochyla głowę przed przestrzenią, która go przerasta. Wzrasta.

Czy możemy wymienić kilka, Pani zdaniem, najciekawszych polskich kapliczek?

A.P. Cypran Kamil Norwid napisał: „O! gdybym jedną kaplicę zobaczył, choćby jak pokój ten, wielkości takiej, gdzie by się polski duch raz wytłumaczył. Usymbolicznił rozkwitłymi znaki”. Rzeczywiście nasz Wieszcz tęsknił do tej małej architektury, do tej historii, która z nią była związana. Kapliczki żyją, a ich historia jest nadal obecna w opowieściach ludu, jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. I tak dla przykładu, we wsi w okolicach Moszczenicy powiadają, że na drzewie wisi już czwarta kapliczka, która przeżyła już czwarte pokolenie.” Od Moszczenicy po lewej stronie na dębie kapliczkę parokrotnie żeśmy zmieniali. Na pamiątkę zawieszono, bo o tego dęba biło się dwóch braci Magaczów. Oboje zostali kalekami. Oboje się pogodzili, że dęba nie ścięli i na zgodę powiesiły kapliczkę. Dąb ten został nazwany familijny, a jak jedna kapliczka się popsuje, to my drugą stawiamy. To miejsce nazywane jest „ważnym miejscem”, często mieszkańcy mówią, że jak ktoś jest z kimś zwaśniony, to wędrują do tego dębu, do sóp kapliczki i tam godzą się.”

Wspomnę o ciekawej kapliczce, niedaleko za Inowłodzem, w kierunku Opoczna, w pobliżu miast Wieruszów. Otóż za czasów króla Stefana Batorego zawieszony był na drzewie obraz Matki Bożej Bolesnej. Znany on był w całej okolicy, słynął licznymi cudami, niezwykłymi wydarzeniami. Mieszkańcy w dowód swojej wdzięczności postanowili postawić przy drodze kapliczkę. Nazwali to miejsce świętym i umieścili w nim cudowny obraz Madonny. Zadziwiające jest to, że ta kapliczka w ciągu wieków ulegała licznym zniszczeniom, nawiedził ją nawet pożar. Proszę sobie jednak wyobrazić, że cudowny obraz Matki Bożej nie ucierpiał nigdy. W roku 1793 został przenosiny do kościoła św. Michała  w Inowłodziu.

Czy dzisiejsze kapliczki nadal „żyją modlitwą wiernych”, są ukwiecone majówkami?

A.P. Urocze piękno ukryte w polskich kapliczkach jest stale odkrywane. Perły polskiego krajobrazu dalej powstają. Nieraz przemierzając naszą Ojczyznę obok pięknych i zadbanych kapliczek widzimy te podupadłe, ale tylko wizualnie. One żyją, bo to my nadajemy im niejako tchnienie, nie tyle je pięknie ubieramy, zdobimy kwiatami, ale je omodlamy.

Za Janem Lechoniem powiemy: „Ty, któraś masz złoto od królów, perły od rycerzy, w którą wierzy nawet taki, który w nic nie wierzy”. Skąd w naszej kulturze narodowej jest tyle elementów maryjnych?

A.P. Nasza polska maryjność, tak piękna i niespotykana w żadnym innym zakątku świata, wynika z naszego charakteru narodowego. Odpowiedź znajdujemy czytając wizje Prymasa Hlonda. Tam  w dwunastu punktach Maryja mówi, że szczególnie umiłowała naród polski. Proszę zwrócić uwagę – Maryja mówi o nas, o Polakach, jako szczególnie  przez nią umiłowanych. To niezwykłe. W Europie często mówi się o nas – maryjni. My do końca jednak nie zdajemy sobie sprawy z tego, co oznaczają oba te sformułowania. Bez znajomości historii, historii kultury naszego narodu, nie jesteśmy  w stanie zrozumieć istoty tego przymiotu. Nasza maryjność wynika z pokory. Być może to śmiesznie zabrzmi, bo przecież wokół tyle zła, napiętnowania, napaści słownej. Zapytamy, gdzie ta pokora? Czy my naprawdę jesteśmy pokorni? Otóż jesteśmy. Przejawia się to w różnych aktach, prostych gestach, chociażby w całowaniu rąk rodziców czy stawianiu kapliczek, żegnaniu się przed kapliczką. Prostota i pokora są fundamentem postawy, którą umiłowała Maryja. Bez wątpienia jedną z najmilszych Jej Sercu i najdroższych, tym, co Maryję kochają. Trwają nabożeństwa majowe. Trwajmy przy Maryi, w niej nasze zwycięstwo! Ojciec Izydor H. Koźbiał w „Modlitewniku błagań” pisał: „I znowu nadszedł maj (…), a my pośpieszmy do świątyń, przed obraz czy figurę Bogurodzicy. Przyszliśmy, bo zda się jakaś siła niewidzialna przyciąga nas tutaj w każdym maju. Jakiś dziecinny instynkt rozrzewnionego serca i nieutulonej tęsknoty za dobrocią Matki karze nam śpiewać owe przepiękne wezwania Litanii Loretańskiej, w której słowach może się weselić i wypłakać nasza skołatana ziemskim wygnaniem dusza; może się ukorzyć, widząc swą nicość i natchnąć nadzieją lepszego jutra i przyznać, iż pod urokiem tego nabożeństwa jakoś nam lżej na duszy, jakoś lepiej się czujemy, jakoś umniejszają się codzienne troski”.

Czy mam ulubioną kapliczkę? Moje ulubione kapliczki to te najstarsze, tak zwane monolitowe, kłodowe, w których nie istnieją żadne zagadnienia konstrukcyjne, lecz jedynie logiczny związek form oraz prostota podyktowana narzędziem i techniką wykonania. W tej właśnie dziedzinie odkrywamy w polskiej sztuce ludowej, tradycyjnej, wspaniałe dzieła, które tchną urokiem prymitywu i dojrzałością artystyczną formy. To one w pełni oddają akty wiary modlącego człowieka, modlącego ludu.

Czy jest taki region w Polsce, który ma wiele kapliczek?

A.P. Większość krzyży i kapliczek uległo zniszczeniu podczas I wojny światowej, większość została też na terenach, które nie weszły w skład państwa polskiego. Ilość kapliczek na danym terenie w przeszłości była związana z ukształtowaniem terenu ponieważ były one drogowskazami danego kierunku do miasta, wsi, dalej dworu. Upamiętniały też miejsca napiętnowane, złe, informowały o zarazach, jak azjatycka cholera w XVIII wieku. Najwięcej tych kapliczek to tereny Polski południowej, południowo- wschodniej i centralnej też. Na ziemiach polskich pojawiły się one wraz z przyjęciem chrześcijaństwa, zajmowały miejsce pogańskich bóstw. Bo jak napisał poeta Emil Zegadłowicz „W balladzie o powsinodze beskidzkim świątkarzu, o Bogu prawdziwym i Chrystusie Frasobliwym…. Bóg swe serce człowieczy w drzewinowym ciele”.

Kapliczki, perły krajobrazu polskiego, modlitwy ludu polskiego, wyrzeźbione w drzewie lub kute w kamieniu ukazują materializację uniesienia serc pobożnych. W polskiej kulturze chrześcijańskiej artystycznej do rzadkości należą kapliczki pokutne, a dominują dziękczynne, między innymi za obronę przed zarazą.

Bernadeta Grabowska/radiomaryja.pl

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl