Felieton „Myśląc Ojczyzna”


Pobierz Pobierz

III przykazanie: "Pamiętaj, abyś dzień święty święcił"

Drodzy Telewidzowie, Drodzy Radiosłuchacze! Kochana Rodzino
Radia Maryja!
Powinniśmy z wielką uwagą pochylić się nad tym, co do nas Polaków powiedział
Jan Paweł II na temat trzeciego przykazania Dekalogu, bo sprawa jest niezwykle
aktualna, zwłaszcza w wymiarze życia społecznego. Młodsze pokolenie już nie
pamięta, jak władza komunistyczna na różne sposoby chciała zniszczyć chrześcijański
sens
niedzieli, jak likwidowano różne religijne święta, jak próbowano na siłę odciągać
ludzi – zwłaszcza młodych – od uczestnictwa w niedzielnej Eucharystii.
Dziś – mówię o tym z przykrością – wielu katolików, poddając się fałszywym
hasłom rzekomej wolności, a tak naprawdę zniewalającemu konsumizmowi, opowiada
się za
dalszym niszczeniem religijnego charakteru niedzieli, między innymi przez całkowicie
nierozumne opowiadanie się za nieograniczonym handlem w niedzielę, przez traktowanie
niedzieli taka samo jak wolnej soboty, a więc jako części tzw. weekendu.
Przed takimi postawami przestrzegał Jan Paweł II nas wszystkich już na początku
odzyskanej niepodległości. Czy potrafimy Go chociaż dzisiaj i choć trochę posłuchać?
Ojciec Święty mocno podkreślił świętość niedzieli, a więc prawdę o tym, że
jest Dzień Pański, dzień dla Boga i naszego uświęcenia. Ale jednocześnie zwrócił
uwagę,
że to świętowanie dnia świętego jest potrzebne samemu człowiekowi dla rozwoju
jego człowieczeństwa. Człowiek jest istotą duchowo-cielesną i odpowiada temu
odpowiednia hierarchia wartości. Dlatego Papież stwierdził: "dla człowieka,
dla ludzkich wspólnot, narodów i społeczeństw ważniejszym jest 'być’ niż 'mieć’.
Ważniejszym jest, kim się jest, niż to, ile się posiada". Dodał też: "Ojciec
nasz niebieski dobrze wie o tym, że potrzebujemy różnych rzeczy materialnych.
Ale umiejmy ich szukać i używać zgodnie z Jego wolą. Wartości, które można
'mieć’,
nigdy nie powinny stać się naszym celem ostatecznym. Po to Ojciec nasz niebieski
obdarza nas nimi, aby nam pomagały coraz pełniej 'być’".
O tym, że ta duchowa sfera bycia jest ważniejsza niż sfera materialnych dóbr,
przekonuje nas wezwanie do świętowania dnia świętego, bo powstrzymywanie się
od pracy i od troski o dobra materialne pozwala nam dostrzec inny wymiar życia.
Nie dajmy się zniewolić potrzebom materialnym w taki sposób, by rozwój duchowy
został pomniejszony lub zagubiony. Warto zwrócić uwagę, że w przekonaniu Papieża
przed niebezpieczeństwem materializmu praktycznego i konsumizmu trzeba przestrzegać
także społeczeństwa biedne. Według Niego "nigdy nie trzeba w taki sposób dążyć
do dóbr materialnych ani w taki sposób ich używać, jak gdyby były one celem
same w sobie". Wypowiedział też ciągle aktualne słowa: "Zwłaszcza dzisiaj,
w okresie reformy gospodarczej, wsłuchujmy się uważnie w słowa Chrystusa Pana:
'Nie troszczcie się zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? Co będziemy pić?
Czym będziemy się przyodziewać? […] Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że
tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o
Jego
sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane’ (Mt 6,31-33)".
Ojciec Święty – przemawiając w Lubaczowie – pytał też wówczas nas: "Czy jednak
nie zostaliśmy zdominowani przez to, co jest – mimo wszystko – mniej ważne?
Czy to nie dawało i nie daje nadal znać o sobie? Jakiego potrzebujemy wysiłku,
ażeby
odnaleźć w tej dziedzinie właściwe proporcje?" (3.06.1991, nr 5). Nie uciekajmy
od tych pytań dzisiaj. Zastanówmy się, jak nie poddać się ułudnym urokom dóbr
materialnych i ocalić w sobie duchowy wymiar życia wypełniając do końca nakaz
świętowania dnia świętego.
I tu pragnę zwrócić uwagę na to, że w przesłaniu Jana Pawła II jest nie tylko
przestroga przed deptaniem tego przykazania, lecz także wskazanie na głęboko
pozytywne i zarazem obejmujące całe życie jego znaczenia. Ojciec Święty powiedział
wprost, że to przykazanie "nie tylko dotyczy jednego dnia w tygodniu. Dotyczy
ono całego charakteru naszego życia. W tym naszym ludzkim życiu nieodzowny
jest wymiar świętości. Jest on nieodzowny dla człowieka, ażeby bardziej 'był’
– ażeby
pełniej realizował swe człowieczeństwo. I nieodzowny jest dla narodów i społeczeństw".
I tu chciałbym szczególnie mocno podkreślić ten aspekt wypowiedzi Jana Pawła
II, który jest bardzo aktualny w obecnych dyskusjach o kształt demokratycznego
porządku państwowego, z którym wiążą się także niewybredne ataki na Radio Maryja.
Ci, którzy tak z naciskiem twierdzą, że wiara i religia jest tylko sprawą prywatną
i nie ma dla niej miejsca w sferze publicznej, niech wsłuchają się w głos Papieża:
"Wiara i szukanie świętości jest sprawą prywatną tylko w tym sensie, że nikt
nie zastąpi człowieka w jego osobistym spotkaniu z Bogiem, że nie da się szukać
i znajdować Boga inaczej niż w prawdziwej wewnętrznej wolności". Ale – dodaje
– Bóg "chce swoją świętością ogarnąć nie tylko poszczególnego człowieka, ale
również całe rodziny i inne ludzkie wspólnoty, również całe narody i społeczeństwa".
I padły wówczas słowa kluczowe dla naszych rozważań: "Dlatego postulat neutralności
światopoglądowej jest słuszny głównie w tym zakresie, że państwo powinno chronić
wolność sumienia i wyznania wszystkich swoich obywateli, niezależnie od tego,
jaką religię lub światopogląd oni wyznają. Ale postulat, ażeby do życia społecznego
i państwowego w żaden sposób nie dopuszczać wymiaru świętości, jest postulatem
ateizowania państwa i życia społecznego i niewiele ma wspólnego ze światopoglądową
neutralnością".
Może dzisiaj mniej wyraźnie akcentuje się te fałszywe koncepcje neutralności
państwa, ale jest wiele grup społecznych, partii i organizacji, który pod
przykrywką różnych innych akcji, chcieliby na nowo stworzyć to, co było w czasach
komunistycznych,
a co Jan Paweł II nazwał "wielkim katolickim gettem i to gettem na miarę narodu".
Rzekoma troska o rzekomo naruszane prawa tzw. mniejszości prowadzi często do
tego, że naród nie może być u siebie. Trzeba zroumieć, że troska o dobro narodu
nie oznacza ani nacjonalizmu ani ksenofobii. Cóż, kiedy nawet niektórzy ludzie
Kościoła przestali się martwić, że jest wciąż wielu takich, którzy chcieliby
Kościół chcieli zamknąć do zakrystii i odmawiania różańca i głupio walczą z
ewangelizacyjną misją Radia Maryja.
Tak bogate jest przesłanie Jana Pawła II na temat trzeciego przykazania. Przypomnę
Jego końcowe słowa: "Nie łudźmy się: odchodząc od źródeł miłości i świętości,
odchodzi się od samego Chrystusa" (Lubaczów, 3.06.1991, nr 6).
Pozdrawiam wszystkich. Szczęść Boże.

ks. prof. dr hab. Janusz Nagórny

drukuj