Felieton „Spróbuj Pomyśleć”


Pobierz Pobierz

Szczęść Boże!

W 20. rocznicę największej katastrofy w historii energetyki jądrowej, t.
j. wybuchu w Czarnobylu, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przyjął uchwałę,
która wymaga dłuższej wypowiedzi, może nawet specjalnej audycji w ramach
programu <<Rozmowy Niedokończone>>. Wielu słuchaczy Radia Maryja
żywotnie zainteresowanych sytuacją zdrowotną własną i swoich rodzin, mogłoby
wtedy porównać trzy wzajemnie wykluczające się oceny skutków katastrofy zestawione
przez serwis informacyjny EURACTIVE w materiale p.t. <<Rocznica Czarnobyla
staje się bronią w wojnie nuklearnego lobbingu.>>

Pierwsza ocena skutków katastrofy w Czarnobylu, zawarta w opublikowanym
w listopadzie 2005r. raporcie ONZ-owskiej Międzynarodowej Agencji Energii
Atomowej zakłada, że na raka umrze łącznie około 9 000 osób, druga, autorstwa
frakcji Zielonych w Parlamencie Europejskim, przewiduje od 30 000 do 60 000
przedwczesnych zgonów, wreszcie trzecia, autorstwa 50 naukowców z całego
świata współpracujących z organizacją Greenpeace szacuje liczbę zmarłych
na raka w wyniku odległych następstw Czarnobyla na ponad 100 000.

Trzeba podkreślić, że doskonałym przykładem nuklearnego lobbingu są absurdalnie
zaniżone liczby ofiar katastrofy lansowane w ostatnich dniach w naszym kraju
przez środki masowego przekazu, także te publiczne, czyli zobowiązane do
obiektywnego informowania nie tylko kodeksem etyki dziennikarskiej, lecz
także ustawą nakładającą na wszystkich odbiorców obowiązek opłacania abonamentu
radiowo-telewizyjnego. Wbrew przesłaniu uchwały Sejmu RP, a także przestrogom
Ojca Świętego Benedykta XVI wygłoszonym podczas audiencji generalnej właśnie
26. kwietnia b.r., rocznicowe materiały medialne miały na celu głównie poprawę
wizerunku energetyki atomowej w Polsce – jednym z nielicznych państw europejskich
bez elektrowni atomowych i związanych z nimi zagrożeń: problemów z awariami,
oraz transportem i składowaniem odpadów.

Austriacy, którzy są w podobnej do naszej sytuacji, od lat starają się odeprzeć
zagrożenia związane z elektrownią atomową w Temelinie na południu Czech,
wywierając stały nacisk na czeskie władze i uzyskując dzięki temu pewne zmniejszenie
ryzyka w wyniku eliminacji najbardziej niebezpiecznych aspektów działania
Temelina. Z kolei Czesi są obecnie pod wrażeniem wykrycia nielegalnych składowisk
wielkich ilości odpadów sprowadzanych z Niemiec. Można sobie więc łatwo wyobrazić
skutki budowy elektrowni atomowej w Polsce, zarówno w postaci wycieków do
środowiska substancji radioaktywnych, co często zdarza się w Temelinie, jak
i też otwarcia naszego kraju na transport odpadów radioaktywnych, a może
i składowanie tysięcy ton wypalonego paliwa jądrowego, z którym kraje zachodnie
zupełnie nie mogą sobie poradzić, szukając rozwiązań coraz to bardziej bulwersujących
opinię publiczną, od wywożenia odpadów radioaktywnych do państw ubogich,
po budowanie ogromnych składowisk sprowadzających zagrożenie radiacyjne na
okolicznych mieszkańców.

Pewnym wskazaniem co do zasięgu terytorialnego zdrowotnych skutków katastrofy
w Czarnobylu może być badanie rozmieszczenia koncentracji radioaktywnych
izotopów cezu w Polsce, zawarte w publikacji Państwowego Instytutu Geologicznego
ATLAS GEOCHEMICZNY POLSKI. Józef Lis i Anna Pasieczna podają co następuje:

<<Dane o przemieszczaniu się na obszarze kontynentu europejskiego
skażonych mas powietrza pozwalają na kilka wniosków:

1. W ciągu pierwszych 30 godzin po awarii masy skażonego powietrza przesuwały
się z Czarnobyla w kierunku północno-zachodnim i nie objęły obszaru Polski.
Dowodem na to są bardzo niskie skażenia we wschodniej części województwa
suwalskiego i białostockiego.

2. W następnych dniach po 27 kwietnia kierunek przemieszczania się mas skażonego
powietrza zmienił się na zachodni (wg danych białoruskich) i dotarły one
nad obszar Polski. Z naszych danych wynika, że w okresie tym skażone powietrze
dotarło na teren Polski poprzez Podlasie, północny skraj województwa lubelskiego
i południowy – białostockiego. Następnie masa powietrza wędrowała w kierunku
północno-zachodnim poprzez wschodnią część Mazowsza i dotarła do Pojezierza
Olsztyńsko-Mrągowskiego. Wielkość depozycji cezu z tych mas powietrza nie
była wysoka (maksymalnie rzędu 10-50 kBq/m kw.). Anomalie mają charakter
niewielkich terytorialnie plam, a na większości obszaru koncentracje cezu
wahają się od 8 do 15 kBq/m kw. Takie wielkości skażeń wynikają z warunków
pogodowych.

3. Zmiana warunków meteorologicznych spowodowała zmianę kierunku przesuwania
się skażonych mas powietrza na południowo-zachodni. W dniach 30 kwietnia
i 1 maja osiągnęła ona południowo-zachodnie obszary Polski, Czech i południowe
Niemcy, powodując na całym tym terenie znaczne skażenia cezem. Ich wielkość
zależy od lokalnych warunków pogodowych, zwłaszcza opadów. Na Opolszczyźnie
wielkość koncentracji cezu osiągnęła 100 kBq/m kw., a w Bawarii 40 kBq/m
kw.>>

Z Panem Bogiem

dr Zbigniew Hałat

drukuj