Medialna fabryka kłamstw

Kiedy przed wielu laty zwiedzałem Galerię Tretiakowską w Moskwie, przewodniczka zwróciła uwagę zwiedzających na obraz przedstawiający zakonnika potężnej postury, o opuchniętej, zaczerwienionej twarzy.

Oto duchowny, powiedziała, ale w zamierzeniu autora chodziło o pokazanie człowieka, którego wygląd stanowi zaprzeczenie ideału ascezy i umartwienia. W tamtych czasach mistrzem propagandy był malarz, dzisiaj fabrykowaniem wizerunku zajmują się bardziej wyspecjalizowani fachowcy.

Takie myśli nasunęły mi się, gdy przeglądałem zdjęcia towarzyszące atakom na ks. abp. Sławoja Leszka Głódzia. Lektura artykułów utwierdziła mnie w przekonaniu, że przy braku merytorycznych argumentów, istotnych faktów, autorzy odwołują się do insynuacji, pomówień i narzekań jakichś anonimowych jednostek.

Strategia antychrześcijańska

Ataku na ks. abp. Sławoja Leszka Głódzia nie da się oddzielić od obserwowanej od dłuższego czasu agresji wobec Kościoła, osób sprawujących w nim ważne funkcje, wreszcie wobec osób odważnych, które bronią żywotnych spraw Kościoła i Narodu. Nie da się oddzielić od stanowiska, jakie zajmuje ksiądz arcybiskup w sprawie Telewizji Trwam, Radia Maryja oraz roli mediów katolickich w Polsce.

Współczesny amerykański badacz kultury Kevin MacDonald w „The Culture of Critique” (Praeger 1998) pisze o strategii środowisk antychrześcijańskich. Jej istota polega między innymi na: ośmieszaniu i zwalczaniu Kościoła katolickiego jako najpotężniejszej instytucji chrześcijaństwa; wpajaniu poczucia winy za historię i kulturę przenikniętą chrześcijaństwem; dążeniu do usuwania chrześcijaństwa z przestrzeni publicznej; podważaniu spoistości społeczeństwa chrześcijańskiego przez szerzenie indywidualizmu i relatywizację wartości, gdyż rzekomo tylko w takim społeczeństwie mniejszości czują się bezpiecznie. Propagowaniu swobody obyczajowej, zwłaszcza seksualnej, i podążania za przyjemnościami, bo na sprzyjaniu najniższym instynktom można zyskać poklask pewnych środowisk.

Ten podstępny, demagogiczny program, choć maskowany pięknie brzmiącymi hasłami uniwersalnego humanizmu, skutkuje jednak dezintegracją społeczną i niszczeniem rodziny. To jedna z wielu interpretacji strategii antychrześcijańskiej w świecie zachodnim. Wszędzie bowiem na świecie działają systemy przemocy, dominacji, zniewalania ludzi, które muszą dysponować uległymi funkcjonariuszami w swoich fabrykach kłamstwa. Warto zauważyć, że na celowniku tych sił priorytet ma chrześcijaństwo, a zwłaszcza Kościół katolicki. Kościół, do którego przynależy miliard dwieście milionów wyznawców, który wychowuje jednostki i społeczeństwa do wolności, uczy krytycznego myślenia, jest stale atakowany przez zniewalające siły. Spośród wielu wyznań, grup społecznych, zawodów tylko Kościół i duchowni mogą być bezkarnie obrażani, tylko na ich temat w milionowych nakładach czasopism, na ekranach telewizji ukazują się insynuacje, oszczerstwa, fałszywe, fabrykowane statystyki, preparowane wywiady.

Nieustanna agresja

Tymczasem w świecie zdominowanym przez prymitywną propagandę Kościół reprezentuje autorytet i nadprzyrodzoną powagę. W świecie hedonizmu i poszukiwania przyjemności zmysłowej Kościół wskazuje na odpowiedzialność, ofiarność i poświęcenie. W świecie, w którym sprawuje się kult idoli, Kościół mówi o oddawaniu czci Bogu żywemu i prawdziwemu. Kościół jest praktycznie jedyną ostoją moralności, broni prawa Bożego i prawa naturalnego, broni praw rodziny. W społeczeństwach, w których wynaturzone prawo zezwala na zabijanie, broni prawa do życia dzieci poczętych, starców i chorych. Kościół także broni świętości związku małżeńskiego, broni człowieka przed najrozmaitszymi dewiacjami. Potężny walec współczesnej indoktrynacji antyreligijnej wiąże się więc z działaniem obecnego w mediach, ideologii i polityce frontu antychrześcijańskiego.

Redakcje wiodących mediów, centra akademickie, ośrodki kierownicze wielu partii, instytucje, które osiągają zysk z promowania postaw ateistycznych, organizacje społeczne ukierunkowane na laicyzację życia społecznego i walkę z religią produkują kłamliwe stereotypy, wyolbrzymiają lub nawet wymyślają rzekome afery dotyczące duchownych. To one powielają stereotyp księdza lub wiernego świeckiego, który jest absurdalnym z punktu widzenia statystyki nagromadzeniem w jednej osobie ogromnej liczby cech negatywnych. To ci ludzie posługują się bronią szyderstwa, ośmieszania, przewrotnej satyry w prasie, w literaturze, w sztukach teatralnych, w filmach i grach komputerowych, wcale nie ukrywając nienawiści do chrześcijaństwa, jego symboli i wyznawców. W społeczeństwach, gdzie niezwykle silnie jest propagowana pornografia, najprzeróżniejsze dewiacje, te same media, które popierają wynaturzenia, atakują Kościół. Wyspecjalizowane w przewrotnych metodach kancelarie prawne wszczynają oskarżenia, nieraz dotyczące ludzi zmarłych, którzy nie mogą się bronić. Nie ulega wątpliwości, że fałszywymi posądzeniami i oskarżeniami skrzywdzono bardzo wielu ludzi. Czy powyższym celom nie służy linia wielu czasopism w Polsce? Warto wspomnieć o różnego rodzaju skandalizujących pismach, które bez wątpienia są ukierunkowane na atakowanie wspólnoty Kościoła. Do dawnych i znanych dochodzą nowe, aspirujące do miana tygodników opinii, oraz ogromna liczba innych czasopism, które jak zdyscyplinowana orkiestra na rozkaz dyrygenta posłusznie przekazują skażone antykościelnym jadem treści.

Potężne media, kiedy nie starcza im siły argumentu, poprzez procesy sądowe i wyegzekwowane kary usiłują sterroryzować i sparaliżować ludzi, którzy mają odwagę mówić i pisać prawdę. Szczególnie mocno i bardzo perfidnymi metodami zwalczany jest wpływ Kościoła na młodzież. Niszczy się szkolnictwo katolickie przez atakowanie katechezy w szkole, także przez deprawację młodzieży od najmłodszych lat poprzez tzw. wychowanie seksualne. Do deprawacji młodzieży służą także pół- czy całkiem pornograficzne czasopisma. Niszczy się także owoce katechezy. Od najmłodszych lat uczniowie stykają się ze światem sekty satanistycznej, która ma stanowić namiastkę proponowanego im świata duchowego.

W kontekście tej nieustannej agresji na Kościół katolicki w Polsce, a więc zarówno na duchownych, jak i na katolików świeckich, należy widzieć atak na ks. abp. Sławoja Leszka Głódzia. Przed laty na łamach pewnego tygodnika czytałem o prześladowaniu przewodników duchowych ludów na Syberii. Pisano tam: aby zniszczyć naród, trzeba najpierw zniszczyć jego przewodników duchowych. Podstępna, mniej lub bardziej ukryta lub jawna walka z Kościołem, z chrześcijańskim systemem wartości, nie jest wymysłem, ona trwa.


Ks. dr Waldemar Kulbat

Autor jest wykładowcą katolickiej nauki społecznej w Seminarium Duchownym w Łodzi, redaktorem „Niedzieli Łódzkiej”.

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl