Protestujący ws. elektrowni wiatrowych przed Sejmem
Po licznych protestach w całym kraju przed Sejm przyjechały osoby, które domagają się regulacji prawnych dot. lokalizacji elektrowni wiatrowych.
Protest w Warszawie trwał trzy dni, złożono petycje w Urzędzie Rady Ministrów, ale to nie koniec akcji w tej sprawie. Protestujący zwracają uwagę, że problem lokalizacji elektrowni wiatrowych w pobliżu miejsc zamieszkania dotyczy niemalże każdej gminy w Polsce.
Poseł Anna Zalewska mówi, że determinacja ludzi wzrasta. Problem staje się coraz bardziej poważny, a rządząca koalicja PO–PSL biernie się temu przygląda. Nikt nie zwraca uwagi na zagrożenie, jakie stwarzają wiatraki usytuowane w pobliżu miejsc zamieszkania i gospodarstw rolnych.
– Sądy, prokuratury, instytucje państwowe, wojewodowie, samorządowcy – właściwie umarzają wszystkie postępowania, lekceważą protesty ludzi. Zdiagnozowanych, zarejestrowanych jest już 500 gmin. Przed wyborami koledzy z PO zgłosili wniosek na podkomisji, która pracuje nad ustawą oddalającą elektrownię wiatrową, żeby zawiesić postępowanie, zawiesić prace komisji. Jednocześnie ustawa, z którą wiązaliśmy dodatkowe nadzieje, ustawa o energii odnawialnej, tzw. ustawa o OZE, nie ujrzy światła dziennego co najmniej do końca roku – podkreśla poseł Anna Zalewska.
Mieszkanka Działdowa, uczestniczka protestu przed Sejmem, powiedziała, że apele ludzi spotykają się z ignorancją samorządowców.
– Nikt nie jest informowany o tym, że za chwilę staną wiatraki. W mojej miejscowości stanęły już trzy, jako samowola budowlana. Za chwilę stanie ich 50 w naszej gminie, ponieważ już jest zatwierdzony plan. Za moim płotem stanie 11 wiatraków. Nikt mnie nie pyta. Pan wójt pisze: „To tylko hałas włączonego odkurzacza”. Odpowiadam: Panie wójcie, niech pan sobie włączy 11 odkurzaczy i żyje tak dzień i noc przez 30 lat, a właściwie na zawsze, bo tej ziemi już nigdy nie odzyskamy – ona będzie zalana betonem – mówiła protestująca.
Protestujący przypominają, że NIK wskazywała w raporcie z kontroli, że w wielu miejscach wiatraki są stawiane nielegalnie.
RIRM