Polska liczy na porozumienie z Izraelem ws. ustawy o IPN
Polski rząd liczy, że uda się osiągnąć porozumienie z Izraelem ws. ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Dokument czeka teraz na podpis prezydenta.
Spór wokół ustawy o IPN wynika z nieporozumienia i pewnych błędów komunikacyjnych – podkreśla wicepremier Jarosław Gowin.
– Zapewne błędów po obu stronach. W tym sensie czujemy się współodpowiedzialni za to komunikacyjne „rozjechanie się”, ale jestem przekonany, że przy dobrej woli obu stron (a o dobrej woli strony polskiej nikt nie może wątpić, świadczy o tym chociażby wczorajsze orędzie premiera Morawieckiego) jesteśmy w stanie w ciągu najbliższych dni czy tygodni wyjść z tego impasu w stonkach polsko-izraelskich – wskazuje Jarosław Gowin.
Polsce zależy bowiem na dobrych relacjach z Izraelem.
– Dla naszego rządu dobre relacje z Izraelem są jednym z priorytetów naszej polityki zagranicznej – zaznacza wicepremier Jarosław Gowin.
Zawetowania ustawy domaga się PO.
– Ta ustawa, w taki sposób przyjmowana, w takim tempie, przy tych kontrowersjach, przynosi nam w tej chwili dużo więcej szkody niż pożytku. Te wszystkie zamierzenia, którym ona miała służyć – efekty są dokładnie odwrotne. Apelowałbym do prezydenta, żeby tę ustawę zawetował, żeby wezwał do dialogu – mówi poseł PO Marcin Święcicki.
Senator Jan Maria Jackowski z PiS podkreśla, że prezydent stoi teraz niewątpliwie przed bardzo trudną decyzją.
– Jeżeli nie podpisze tej ustawy, to niewątpliwie będzie krytykowany przez tę część opinii publicznej i Polaków którzy uważają, że kwestie honoru są ważniejsze nawet od chwilowych relacji z naszymi różnymi ważnymi partnerami. Natomiast jeżeli podpiszę tę ustawę, będzie krytykowany z kolei przez środowiska międzynarodowe i tę część opinii publicznej w Polsce, która uważa, że kwestia prawdy historycznej ma drugo czy trzeciorzędne znaczenie, ważniejsze są bieżące interesy – wyjaśnia Jan Maria Jackowski.
Nowoczesna twierdzi, że cała wrzawa wokół ustawy to wina polskiej dyplomacji. Poseł Piotr Misiło mówi o komunikacyjnej kompromitacji.
– Coś co miało być dobre dla Polski, co miało służyć długofalowo interesom Polski, staje się właśnie na naszych oczach naszym przekleństwem. Oto za sprawą polityków PiS-u w świat poszła nazwa „polskie obozy śmierci” – twierdzi poseł Nowoczesnej Piotr Misiło.
Rząd za błędy w komunikacji, a przede wszystkim za nieprofesjonalne tłumaczenie ustawy i jej uzasadnienia, krytykuje klub Kukiz’15.
– Mam nadzieję, że faktycznie po identyfikacji tego problemu zrobimy duży krok w tym dialogu z Izraelem i przede wszystkim, że samo państwo Izrael i strona izraelska, organizacje żydowskie, które dbają o pamięć po holokauście, zorientują się, że tak naprawdę wszyscy – razem ze stroną polską strona izraelska – padli ofiarą błędnego tłumaczenia i indolencji tych, którzy byli odpowiedzialni za to tłumaczenie – podkreśla poseł Kukiz’15 Paweł Grabowski.
PSL postuluje z kolei o powstanie grupy do spraw trudnych między Polską a Izraelem.
– Dzisiaj prezydent, który odpowiada za politykę zagraniczną, powinien położyć wysiłki na rzecz powołania takiej grupy jak najszybciej i uspokojenia sytuacji w polityce międzynarodowej – uważa Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL.
TV Trwam News/RIRM