Ewa Kopacz do dymisji
Gdyby pani Ewa Kopacz miała trochę honoru po prostu podała by się do dymisji – powiedziała Marta Kaczyńska, córka śp. Marii i Lecha Kaczyńskich – pary prezydenckiej.
Stwierdziła, że obecna marszałek sejmu idzie w zaparte.
– Najpierw powiedziała, że ramię w ramie nasi lekarze uczestniczyli w sekcjach zwłok. Później się okazało, że tych sekcji zwłok nie przeprowadzano tak jak się należy. Teraz się okazuje, że pani Ewa Kopacz była w Smoleńsku, w Moskwie tylko po to żeby wspierać rodziny. Tłumaczy wszystko emocjami. Jak można się zachowywać tak będąc urzędnikiem państwowym, będąc ministrem zdrowia, a w tej chwili marszałkiem Sejmu. Gdyby pani Ewa Kopacz miała trochę honoru to podałaby się do dymisji – powiedziała Marta Kaczyńska.Marta Kaczyńska powiedziała też, że nie jest w stanie przyjąć od jakichkolwiek słów przeprosin od premiera w sytuacji, w której przepraszając jednocześnie w sposób obrzydliwy i skandaliczny insynuuje różne rzeczy pod adresem mojego ojca.
Premier sugerował, że to kancelaria prezydenta ponosi odpowiedzialność za lot z 10 kwietnia 2010 r. – powiedział mec. Bartosz Kownacki, pełnomocnik części rodzin ofiar.
– Skandaliczne wypowiedzi pana premiera, który rzekomo nawoływał do spokoju, rzekomo mówił, że to w rękach pana prezesa Kaczyńskiego, jest decyzja o tym czy będziemy prowadzili wojnę smoleńską. Proszę zauważyć, że w następnym słowie pan premier, zadając pytanie retoryczne, zapytał kto tak naprawdę zapraszał do samolotu prezydenckiego wiedząc, jaka będzie odpowiedź, ale również wiedział o tym, że odpowiedzialnym za ten lot była Kancelaria Prezesa Rady Ministrów – powiedział mec. Bartosz Kownacki.
Wypowiedź Marty Kaczyńskiej:
Wypowiedź mec. Bartosza Kownackiego:
Pobierz Pobierz
RIRM