Dworak odpowiada ws. nałożonej kary dla TV Trwam
Za pośrednictwem mediów przewodniczący KRRiT Jan Dworak próbuje tłumaczyć decyzję dot. kary dla TV Trwam za relację o spalonej tęczy na pl. Zbawiciela. To jego odpowiedź na list poseł Małgorzaty Sadurskiej.
Poseł napisała w liście, że kara za obiektywną relację z ubiegłorocznego marszu niepodległości nałożona przez Krajową Radę jest bezprawna, krzywdząca i stronnicza; domagała się uchylenia kary 50 tys. zł. W odpowiedzi Jan Dworak podtrzymał argumenty, jakie posłużyły do nałożenia kary, a więc stwierdzenie rzekomej aprobaty dla przemocy, a przez to rzekome propagowanie działań sprzecznych z prawem. Odnosząc się do wniosku o uchylenie kary przewodniczący Jan Dworak poinformował, że od decyzji przysługuje odwołanie do Sądu Okręgowego – Sądu Gospodarczego w Warszawie.
Poseł Małgorzata Sadurska mówiła, że odpowiedź ujawniona przez media jest oburzająca i skandaliczna.
– Pan przewodniczący w żaden sposób nie ustosunkował się do treści, które zawarłam w swoim apelu, a apelowałam, aby w trybie administracyjnym zmienił tę błędną decyzję, która jest bardzo rygorystyczna, bardzo stronnicza, która tak naprawdę nie ma związku z rzeczywistością. W polskim państwie prawa nie może być tak, że za wiarygodną, obiektywną transmisję, gdzie są stwierdzone fakty, nakłada się bardzo wysoką, niewspółmierną karę – podkreśliła poseł Małgorzata Sadurska.Poseł Sadurska ma nadzieję, że Jan Dworak w odpowiedzi wysłanej już nie do mediów, ale do biura poselskiego zmieni swoją decyzję. Fundacja Lux Veritatis zapowiedziała wcześniej, że odwoła się od decyzji KRRiT.
Tymczasem Prawica Rzeczypospolitej organizuje w najbliższą sobotę protest przed warszawską siedzibą KRRiT. Manifestacja przeciwko dyskryminacyjnej działalności administracji państwowej wobec katolickiego nadawcy rozpocznie się o godz. 15.00.
* * *