Czym jest prześladowanie dla chrześcijan?
Z JE Johnem Olorunfemim Onaiyekanem, rzymskokatolickim księdzem arcybiskupem Abudży (Nigeria) rozmawia Dawid Nahajowski
DN: Jak JE postrzega rolę Unii Europejskiej w kwestii ochrony wolności wyznania?
Unia Europejska bardzo poważnie traktuje prawa człowieka. Mamy nadzieję, że Unia wykaże się szczególnym zdecydowaniem, jeśli chodzi o wolność wyznania, ponieważ wolność wyznania jest drugim po prawie do życia najważniejszym prawem człowieka. W rzeczywistości jednak organizacje międzynarodowe bardzo często nie podchodzą do wolności wyznania zbyt poważnie. Bardziej troszczą się o prawa zwierząt czy owadów. Bardziej niż o prawo człowieka do wiary w Boga.
DN: Czego konkretnie JE oczekuje od Unii Europejskiej?
Oczekiwałbym, by Unia była liderem w walce o prawo do wolności wyznania. Dodam, że chrześcijanie są prześladowani niemal wszędzie z tego czy innego powodu.
DN: Ks. abp. reprezentuje dziś Nigerię w Europarlamencie. Jakie życie prowadzą tam chrześcijanie?
W Nigerii chrześcijanie żyją w środowisku muzułmańskim.
I rzeczywiście mogą być poddani prześladowaniom. Ale w Nigerii nie ma jako takiej polityki prześladowania chrześcijan. Nie jesteśmy małą mniejszością pod względem liczebności. Możemy sami się obronić w kraju.
DN: Czym jest według ks. abpa termin „prześladowanie”?
Prześladowanie to coś złego, ale nie aż tak bardzo dla chrześcijan. Wczesny kościół właściwie przetrwał i rozwijał się pomimo prześladowań. Ważne, by chrześcijanie byli przekonani i trwali w wierze, prześladowania nadejdą i przeminą, ale wiara pozostanie.
DN: Dziękuję za rozmowę.