BAS: Polska ma prawo domagać się reparacji wojennych od Niemiec

Polska ma prawo domagać się reparacji wojennych od Niemiec – tak wynika z ekspertyzy Biura Analiz Sejmowych

Kompleksowy dokument przygotował zespół prawników BAS, a jego autorem jest prof. Robert Jastrzębski, prawnik, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego. Z ekspertyzą zapoznał się już także poseł wnioskodawca Arkadiusz Mularczyk z PiS-u.

Dziś dokument ma się pojawić na stronie internetowej Sejmu. Dostępny będzie także w tłumaczeniach niemieckim i angielskim.

Skala strat osobowych i materialnych uprawnia Polskę do wystąpienia o odszkodowania wojenne. BAS swoją analizę prawną opiera m.in. na zobowiązaniach Niemiec zawartych w Czwartej Konwencji Haskiej i ustaleniach Konwencji Poczdamskiej.

Poseł Arkadiusz Mularczyk mówi wprost, nie jest prawdą, że roszczenia się przedawniły.

– Ponieważ zbrodnie wojenne nie przedawniają się nigdy, nie jest prawdą, że Polska zrzekła się tych roszczeń w 1953 roku. W tamtym czasie Polska nie była krajem suwerennym. To zrzeczenie, które doszło przez Radę Ministrów, nie było zgodne z ówczesną konstytucją, ponieważ to leżało w kompetencjach Rady Państwa. Ponadto to Związek Radziecki wywierał presję na takie zrzeczenie się z uwagi na swoją politykę, wówczas także chęć rozwiązania umowy węglowej, która dla Polski była niekorzystna. Analizując całą praktykę międzynarodową, która toczy się praktycznie od zakończenia II wojny światowej, można powiedzieć, że Polska jest jedynym krajem, który tak naprawdę nie otrzymał formalnie praktycznie żadnego odszkodowania ze strony Niemiec – zwraca uwagę Arkadiusz Mularczyk.   

Według władz Niemiec i Niemieckiego Związku Wypędzonych polskie roszczenia reparacyjne pozbawione są prawnej i moralnej legitymacji. Dla strony polskiej kwestia reparacji wciąż jest otwarta i nieuregulowana.

Teraz w oparciu m.in. o ekspertyzę BAS rząd zdecyduje w jakiej formie upomni się o odszkodowanie. Może to być droga dyplomatyczna, ale niewykluczona jest także sądowa.

RIRM