Nie ma niewolników i wolnych!
Głoszę wam Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego
Poniedziałek po IV niedzieli Wielkiego Postu
Paweł Apostoł nie był rewolucjonistą.
Nie burzył siłą istniejącego porządku,
lecz prosił o modlitwę za królów,
za rządzących, abyśmy mogli spokojnie
modlić się i pracować
i aby wszyscy byli zbawieni.
Nakazuję wam,
abyście zanosili prośby, modlitwy, błagania
za wszystkich ludzi: za królów,
za wszystkich sprawujących władzę,
abyśmy mogli wieść życie ciche i spokojne,
pełne prawdziwej pobożności
i godne wszelkiej czci,
bo to się podoba Bogu,
Zbawicielowi naszemu,
który pragnie zbawienia wszystkich ludzi.
Królowi wieków, nieśmiertelnemu,
niewidzialnemu, a Jedynemu Bogu
niech będzie cześć, chwała i uwielbienie
(por. 1 Tm 1, 17 i 2, 1-4).
Paweł nie zniósł niewolnictwa,
o niewolnikach i panach
mówił tak:
Wszyscy, którzy są pozbawieni wolności,
powinni uważać swoich panów
za godnych szacunku,
żeby nikt nie miał powodu
znieważać imię Boże i naszą naukę.
Natomiast ci, których panowie
są chrześcijanami, niech nie wykorzystują
tego faktu, by czując się ich braćmi,
nie okazywali im należnej czci.
Przeciwnie, niech im służą tym lepiej
właśnie dlatego, że są wierzącymi,
czyli zasługują na szczególną miłość
(por. 1 Tm 6, 1-2).
Paweł widzi ten społeczny temat
– przez wiarę.
Wszyscy jesteśmy przez wiarę
– Synami Bożymi…
Nie ma już podziału ludzi na Żydów i nie-Żydów,
na niewolników i wolnych,
na kobiety i mężczyzn.
Wszyscy jesteśmy jedno w Jezusie Chrystusie.
W tej sytuacji nie ma już podziału
na Greków i Żydów,
na obrzezanych i nieobrzezanych,
na barbarzyńców i wolnych,
Chrystus jest wszystkich i we wszystkim.
To wystarczy, aby zrozumieć Pawła.
Gdy ludzie będą uczniami Chrystusa,
nie będzie podziałów na niewolników i wolnych.
Dlaczego dziś, w XXI wieku, tylu jest ludzi
zniewolonych i traktowanych niewolniczo?
Bo nie jesteśmy Chrystusowi.
Jesteśmy ochrzczeni,
ale każdy ma swojego niewolnika.
To jeszcze daleko do chrześcijaństwa,
do wolności.
ks. bp Józef Zawitkowski