Wimbledon. Krótki film o… Urszuli Radwańskiej w Londynie

Urszula Radwańska (92. WTA) przegrała w I rundzie wielkoszlemowego turnieju rozgrywanego na trawiastych kortach w Londynie z Niemką, polskiego pochodzenia Angelique Kerber (7. WTA) 2:6, 4:6.

Młodsza z sióstr Radwańskich nie może ostatnio liczyć na szczęście. Niedawna kontuzja, której nabawiła się w Rzymie, poskutkowała spadkiem w rankingu. Chciała powrócić do formy na słynnym Wimbledonie, ale losowanie jej w tym nie pomogło. Już w pierwszej rundzie Ula „wpadła” na Angelique Kerber, Niemkę polskiego pochodzenia, urodzoną w Bremie. Angelika, bo tak prosi, by wymawiać jej imię, mieszka w Puszczykowie i bardzo dobrze mówi w naszym ojczystym języku. Siostry Radwańskie i Kerber, często spędzają razem wakacje, ale na korcie przyjaźń zeszła na dalszy plan.

I set
Doświadczenie i fakt, że Niemka lubi grać na trawie był kluczowy dla tego pojedynku. Kerber zdawała sobie sprawę, że Radwańska jest nie w pełni sił i szybko ją przełamała.

Ten mecz miał toczyć się pod dyktando półfinalistki Wimbledonu z przed dwóch lat i tak było.

Ula odrobiła starty do stanu 2:1, wygrywając do końca partii tylko jednego gema. Uderzenia Kerber były silne, ale nie rozrzucały rywalki po korcie. Polce wyraźnie brakowało przysłowiowego ogrania. Nie była w pełni sił i formy, o czym świadczy tylko osiem piłek na osiemnaście, wygranych przy swoim serwisie oraz zaledwie jedna na pięć, przy drugim podaniu.

Co ciekawe 92. rakieta świata miła aż pięć szans na przełamanie, ale wykorzystała tylko jedną, przy 100% skuteczności Kerber (trzy szanse i trzy przełamania).

W piłkach kończących: 11 – 6 dla Niemki, w błędach niewymuszonych 14 – 10 dla Polki.

Partia zakończyła się po 28 minutach wynikiem 6:2 dla Kerber.

II set

Nie rozpoczął się dla Uli pomyślnie. Popełniała co raz więcej błędów, a serwis nadal „nie działał” tak jak powinien. Dobry serwis na trawiastym korcie jest kluczem do wygrania pojedynku. Obie zawodniczki nawzajem się przełamywały, ale to tenisistka urodzona w Bremie była lepsza o jednego gema.

Radwańska popełniła dwa razy tyle nie wymuszonych błędów co jej rywalka i to zadecydowało o przegranej.

Na pocieszenie można dodać, że Ula dobrze radziła sobie przy siatce, przewyższając tym elementem tenisa ziemnego Angelique Kerber. Niemka usłyszała „game, set, match” przy stanie 6:4.

Ostatni set trwał 31 minut, a cały mecz niespełna godzinę.

Podsumowanie

Nękana licznymi kontuzjami Urszula Radwańska zagrała na tyle, ile ją było stać. Polscy kibice liczą na wybuch talent młodszej z sióstr Radwańskich, a mają ku temu powody, ponieważ jej potencjał jest naprawdę wielki. W tym roku Wimbledon był dla niej trudnym zderzeniem z rzeczywistością, która nazywa się „uciekająca czołówka tenisa”.

Urszula jest jeszcze bardzo młoda. Ma dużo czasu by dołączyć do czołówki. Nie gra tenisa siłowego więc w starciach z takimi tenisistkami jak Kerber musi liczyć na świetną formę fizyczną połączoną z finezyjną techniką.

Sport RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl