Soczi 2014. Starcie gigantów dla Amerykanów!

Hokeiści Stanów Zjednoczonych pokonali w najciekawszym spotkaniu grupy A Rosję. Regulaminowy czas gry zakończył się wynikiem 2:2. O losach spotkania zdecydowały rzuty karne. W nich lepsi okazali się Amerykanie. Decydującą bramkę zdobył grający na co dzień w St. Louis Blues, T. J. Oshie.

Naprzeciwko siebie stanęli dzisiaj gospodarze i aktualni wicemistrzowie olimpijscy. Obie drużyny mają spore szanse na ostateczny triumf. W mecz lepiej weszli Rosjanie. Przewagi siłowej nie potrafili jednak zamienić na gole. Ekipa „Sbornej” oddała w pierwszej tercji 13 strzałów na bramkę, jednak ani razu krążek nie wylądował w siatce przeciwników. Sędzia dwukrotnie odsyłał zawodników na ławkę kar. Najpierw za spowodowanie upadku przeciwnika 2. minuty poza grą spędził Blake Wheeler. Tuż przed końcem premierowej odsłony spotkania za trzymanie przeciwnika arbiter wykluczył Ilję Nikulina.

W drugiej tercji nareszcie zobaczyliśmy bramki. Pawieł Daciuk wjechał w tercję Amerykanów i silnym strzałem przy prawym słupku pokonał Jonathana Quicka. W 15. minucie przed szansą na wyrównanie stanęli hokeiści USA. Na ławkę kar za atak kijem trzymanym oburącz powędrował Aleksander Radułow. Wicemistrzowie olimpijscy okazji nie zmarnowali. Po akcji Jamesa van Riemsdyka i Phila Kessela krążek do bramki wpakował obrońca Anaheim, Cam Fowler.

Kolejną okazję do zdobycia bramki Amerykanie mieli w trzeciej tercji spotkania, kiedy to na ławkę kar po raz kolejny powędrował Radułow. Tym razem do bramki strzeżonej przez Siergieja Bobrowskiego trafił Joe Pavelski. Na odpowiedź Rosjan nie trzeba było długo czekać. Po wykluczeniu Dustina Browna, silnym strzałem zasłoniętego Quicka znów pokonał Daciuk. Na 5 minut przed końcem spotkania kolejna akcja Rosjan mogła zakończyć się bramką. Krążek wylądował w siatce po mocnym uderzeniu spod niebieskiej linii, jednak sędziowie po analizie wideo gola nie uznali. Regulaminowy czas gry zakończył się remisem. O losach spotkania po bezbramkowej dogrywce zdecydować miały rzuty karne.

W nich już na początku bliscy zwycięstwa byli Amerykanie. Swoją pierwszą próbę wykorzystał napastnik St. Louis Blues, T. J. Oshie. W trzeciej serii „Sborna” wyrównała za sprawą Ilji Kowalczuka. Rywalizacja między reprezentacjami przerodziła się w starcie strzeleckie czołowych egzekutorów. T. J. Oshie zmierzył się w nim z Daciukiem i Kowalczukiem. Zwyciężył Amerykanin, który wykorzystał cztery z sześciu prób. Dwukrotnie do bramki trafiał Kowalczuk, a raz Daciuk.

W drugim spotkaniu grupy A Słoweńcy pokonali Słowaków 3:1. Wszystkie bramki padły w ostatniej tercji meczu.

Rosja – USA 2:3 (po rzutach karnych)

P. Daciuk 29’ 52’ – C. Fowler 36’ J. Pavelski 49’

Słowacja – Słowenia 1:3

T. Jurco 59’ – R. Ticar 43’ T. Razingar 48’ A. Kopitar 49’

Sport/RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl