Soczi 2014. Najlepszy występ w historii! 6 medali Polaków!
Zakończone wczoraj igrzyska olimpijskie w Soczi to wielki triumf reprezentantów Polski. Nasi zawodnicy zdobyli 6 medali. Po dwa złota w skokach narciarskich sięgnął Kamil Stoch. Na najwyższym stopniu podium stanęli również Justyna Kowalczyk w biegu na 10 km st. klasycznym i Zbigniew Bródka w wyścigu na 1500 m łyżwiarzy szybkich. Srebro padło łupem polskich panczenistek w rywalizacji drużynowej. Brąz wywalczyła ekipa w składzie Bródka, Szymański i Niedźwiedzki.
Dominacja Stocha…
Kamil Stoch dwukrotnie stawał na najwyższym stopniu igrzysk olimpijskich. Na średniej skoczni Polak oddał skoki na odległość 105,5 oraz 103,5 m. Drugi Peter Prevc stracił do niego aż 12,7 pkt. Brąz wywalczył Norweg Anders Bardal. Na dużym obiekcie urodzony w Zębie mistrz pokonał rewelacyjnego Japończyka Noriakiego Kasai. Swój drugi krążek zdobył Prevc, który tym razem stanął na najniższym stopniu podium. Igrzysk w Soczi nie będą dobrze wspominać dwaj faworyci. Dalekie lokaty zajmowali zarówno Gregor Schlierenzauer, jak i Simon Ammann. Dobrze spisali się pozostali Polacy. Maciej Kot i Jan Ziobro dwukrotnie zajmowali miejsca w czołowej piętnastce konkursu.
Wygrała walkę z kontuzją…
Justyna Kowalczyk sięgnęła w Soczi po jedno olimpijskie złoto. Polka wygrała bieg na 10 km stylem klasycznym. Srebro wywalczyła Szwedka Charlotte Kalla, a brąz Norweżka Therese Johaug. Przed ośmioma laty w Turynie na tym samym dystansie Polka straciła przytomność i nie dobiegła do mety. Tym razem, mimo kontuzji stopy, ukończyła rywalizację z przewagą 18. sekund nad drugą Kallą. Kowalczyk od początku igrzysk zmagała się z pękniętą kością śródstopia. Udział w igrzyskach był możliwy dzięki lekom przeciwbólowym. Na swoim koronnym dystansie 30 km nie pomogły nawet i one. Polka zeszła z trasy po 12 km biegu. Justyna sięgnęła po swój piąty olimpijski krążek. Przed czterema laty w Vancouver wywalczyła złoto, srebro i brąz. W Turynie jako młoda zawodniczka sięgnęła po brązowy medal.
Ugasił holenderski gniew…
Największą niespodziankę polskim kibicom sprawił Zbigniew Bródka. Polski łyżwiarz na dystansie 1500 m zdobył upragnione olimpijskie złoto. Drugiego Koena Verweija wyprzedził o 0,003 sekundy. Brąz wywalczył Kanadyjczyk Denny Morrison. Polak jechał w parze z utytułowanym Amerykaninem Shanim Davisem. Swojego rywala pokonał zdecydowanie i objął prowadzenie w zawodach, którego nie oddał do końca. Holenderskie media prześcigały się w wymyślaniu usprawiedliwień dla swojego reprezentanta. Nie podziałało to źle na Bródkę, który po kolejny medal sięgnął w rywalizacji drużynowej. Przed startem indywidualnym polski łyżwiarz zamienił nowe płozy na stare, wylosował zewnętrzny tor oraz świetnego przeciwnika. Spełniło się zatem wszystko o czym Zbyszek marzył przed najważniejszym wyścigiem życia.
Polska drużyna marzeń…
W wyścigu drużynowym mężczyzn mocno liczyliśmy na medal ekipy w składzie Zbigniew Bródka, Jan Szymański i Konrad Niedźwiedzki. Przed rokiem na tym samym torze Polacy wywalczyli brązowy medal mistrzostw świata. Nie zawiedli i tym razem. W ćwierćfinale nie dała nam rady Norwegia. Po sromotnej porażce z Holendrami pozostała walka o brązowy medal igrzysk olimpijskich. W niej polscy panczeniści po fantastycznym finiszu okazali lepsi od Kanadyjczyków.
Srebro w wielkim stylu…
Z przyspieszonym biciem serca spoglądaliśmy po raz kolejny na tor łyżwiarstwa szybkiego. Na nim do rywalizacji przystąpiły panie w składzie Katarzyna Bachleda-Curuś, Natalia Czerwonka i Luiza Złotkowska. Rezerwową początkowo była Katarzyna Woźniak. W ćwierćfinale Polki rozprawiły się z Norwegią. W półfinale rywalkami naszych panczenistek były gospodynie – Rosjanki. Polskie łyżwiarki prowadziły od początku wyścigu, zwycięstwo dowiozły do mety i to one wielkim finale zmierzyły się z Holenderkami. W nim poniosły kilkusekundową porażkę. Do składu na decydujący wyścig igrzysk olimpijskich wróciła Katarzyna Woźniak. To drugi medal naszej drużyny. Przed czterema laty Polki stanęły na najniższym stopniu podium w Vancouver.
Najlepiej w historii…
Tegoroczne igrzyska przyniosły najlepszy występ reprezentantów Polski w historii ich olimpijskich występów. Nasi zawodnicy sięgnęli po cztery złote krążki. Wcześniej mogliśmy się pochwalić triumfami Wojciecha Fortuny i Justyny Kowalczyk. Dziś do tego grona dołączyli Kamil Stoch i Zbigniew Bródka. Najbardziej utytułowaną polską olimpijką pozostaje podopieczna Aleksandra Wierietielnego. Wspaniałe łyżwiarskie tradycje podtrzymał Bródka oraz drużyny panczenistów i panczenistek. Przypomnijmy, że nasze zawodniczki po medale w tej konkurencji sięgały już na igrzyskach w Squaw Valley, gdy na podium stanęły Elwira Seroczyńska i Helena Pilejczyk. Od legendy Adama Małysza odciął się Kamil Stoch. Mistrz z Wisły nigdy nie sięgnął po olimpijskie złoto. Skoczkowi z Zębu udało się to dwukrotnie na jednych igrzyskach.
Sport/RIRM