Puchar Konfederacji. Trzy jedenastki, trzy razy górą Claudio Bravo! Chile w finale!

Żadnego rzutu karnego nie zdołali wykorzystać Portugalczycy w serii jedenastek decydującej o awansie do finału Pucharu Konfederacji. Bezbłędni byli Chilijczycy, a do siatki trafiali kolejno Arturo Vidal, Charles Aranguiz i Alexis Sanchez. Po regulaminowym czasie gry i dogrywce utrzymywał się bezbramkowy remis.


To miało być starcie dwóch piłkarskich osobowości – Cristiano Ronaldo i Alexisa Sancheza. O obu piłkarzach jest głośno nie tyle ze względu na występy w Pucharze Konfederacji, co w związku z coraz liczniejszymi plotkami transferowymi. Obecnym zawodnikiem Arsenalu Londyn poważnie interesuje się Bayern Monachium. Oskarżenia o oszustwa podatkowe miały rzekomo skłonić do rezygnacji z gry w Madrycie króla strzelców tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.

Od pierwszych minut na boisku nie brakowało zgrzytów. Ostry temperament zawodnicy przekuli na sportową złość, a to zaowocowało doskonałą okazją dla Eduardo Vargasa, którzy przegrał pojedynek sam na sam z Rui Patricio. W odpowiedzi wynik widowiska mógł otworzyć Andre Silva, ale między słupkami dobrze spisał się Claudio Bravo. W pierwszej połowie byłoby to wszystko… emocje szybko opadły, a zamiast widowiskowych akcji, na murawie dominowały brak precyzji i koncentracja na poczynaniach obronnych.

Po zmianie stron – poza strzałami Eduardo Vargasa i Cristiano Ronaldo – działo się niewiele. Wciąż brakowało dogodnych okazji strzeleckich, a losów widowiska nie potrafili rozstrzygnąć wprowadzeni na boisko Nani czy Ricardo Quaresma. Gdy upłynęło 90 minut, było jasne, że o tym, która z drużyn znajdzie się w finale, zdecyduje dogrywka bądź rzuty karne. Dodatkowe pół godziny nie przyniosło rozstrzygnięcia. Od dobrego uderzenia rozpoczął je co prawda Andre Gomes, później było już jednak tylko gorzej. Z letargu kibiców wyrwała dopiero sytuacja ze 119. minuty. Chile konsekwentnie czekało na swoją szansę, a zabrakło… odrobinę precyzji. Najpierw w słupek trafił Arturo Vidal, po chwili poprzeczkę obił Martin Rodriguez.

W konkursie jedenastek mistrzowie Ameryki Południowej zdecydowanie poprawili celowniki. Nie mylili się Arturo Vidal, Charles Aranguiz i Alexis Sanchez. Zimnej krwi zabrakło Portugalczykom. Jak w transie bronił Claudio Bravo, zatrzymując kolejno próby Ricardo Quaresmy, Joao Moutinho i Naniego. Chile zwyciężyło w rzutach karnych 3:0 i zagwarantowało sobie miejsce w finale Pucharu Konfederacji. Ich rywalem będą Meksykanie lub Niemcy.

* * *

Portugalia – Chile 0:0, k. 0:3

Portugalia: Rui Patricio – Cedric Soares, Jose Fonte, Bruno Alves, Eliseu – Bernardo Silva (83’ Ricardo Quaresma), William Carvalho, Adrien Silva (102’ Joao Moutinho), Andre Gomes (116’ Gelson Martins) – Cristiano Ronaldo, Andre Silva (76’ Nani)

Chile: Claudio Bravo – Jean Beausejour, Gonzalo Jara, Gary Medel, Mauricio Isla (120’ Jose Pedro Fuenzalida) – Pablo Hernandez (112’ Francisco Silva), Marcelo Diaz, Charles Aranguiz – Arturo Vidal – Eduardo Vargas (86’ Martin Rodriguez), Alexis Sanchez

Żółte kartki: William Carvalho, Andre Silva, Jose Fonte, Bruno Alves, Cedric Soares (Portugalia) oraz Gonzalo Jara, Pablo Hernandez, Fonte (Chile)

Sport.RIRM

drukuj