fot. twitter.com/TimbersFC

Polacy za granicą. Jarosław Niezgoda bohaterem Portland Timbers!

Jarosław Niezgoda coraz śmielej poczyna sobie na amerykańskich boiskach. Polak po raz kolejny wpisał się na listę strzelców, dodatkowo wykorzystał decydujący rzut karny w serii „jedenastek”, a jego Portland Timbers wyeliminował FC Cincinnati i awansował do ćwierćfinału turnieju „MLS is Back”.


Portland Timbers – FC Cincinnati 1:1 (0:0), k. 4:2
Jarosław Niezgoda 67′ – Juergen Locadia 81′(k.)

Tym razem były snajper Legii Warszawa pojawił się na boisku w 64. minucie meczu. Czasu na strzelenie gola nie potrzebował jednak zbyt wiele. Po upływie zaledwie 180 sekund Polak otrzymał płaskie podanie od Sebastiana Blanco i po przyjęciu futbolówki spokojnym uderzeniem lewą nogą z bliskiej odległości pokonał bezradnie interweniującego Przemysława Tytonia.

Dla Jarosława Niezgody było to drugie trafienie w obecnym sezonie MLS.

Ekipa FC Cincinatti w 81. minucie doprowadziła do remisu i o wszystkim zadecydował konkurs „jedenastek”. W nim zawodnicy Portland byli bezbłędni. Co innego rywale, którzy mylili się dwukrotnie. W czwartej serii do piłki podszedł wychowanek Wisły Puławy. 25-latek zachował zimną krew, pewnie kierując futbolówkę do siatki. Tym samym przypieczętował awans Portland Timbers do ćwierćfinału mini-turnieju „MLS is Back”.

O półfinał drużyna Jarosława Niezgody zagra z New York City FC. W walce o tytuł pozostał jeszcze jeden zespół z Polakiem w składzie. Kacper Przybyłko i jego Philadelphia Union zmierzą się ze Sportingiem Kansas City. Co ciekawe, w przypadku awansu nasi rodacy spotkają się w najlepszej „czwórce” rozgrywek.

Sport.RIRM

drukuj