fot. PAP/EPA

Piłka nożna. Barcelona w finale Superpucharu Hiszpanii, czyste konto Wojciecha Szczęsnego

FC Barcelona pokonała 2:0 Athletic Bilbao w półfinałowym meczu o superpuchar Hiszpanii. Bramki dla Dumy Katalonii zdobywali Gsvi oraz Lamine Yamal. W barwach zespołu prowadzonego przez Hansiego Flicka zagrali Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny.


Początkowo wydawało się, że między słupkami Barcelony w starciu z Athletic pojawi się Inaki Pena. Hiszpan spóźnił się jednak kilka minut na odprawę i niemiecki szkoleniowiec Blaugrany zdecydował, iż w wyjściowym składzie – po raz drugi rządu – pojawi się Wojciech Szczęsny.

Duma Katalonii mogła wyjść na prowadzenie w spotkaniu zespołem z Kraju Basków już w 4. minucie. Joules Kounde dośrodkował w pole karne do Raphinii, jednak uderzenie z powietrza w wykonaniu Brazylijczyka okazało się niecelne. W 10 minucie z rzutu wolnego zza pola karnego uderzał Raphinha, jednak Unai Simon nie dał się zaskoczyć. Ataki Barcelony w końcu przyniosły powodzenie w 17. minucie. Alejandro Balde, będąc w polu karnym rywali, wycofał piłkę do będącego kilka metrów przed bramką Gaviego, a ten płaskim strzałem dał swojej drużynie prowadzenie. W 23. minucie sytuację sam na sam z bramkarzem Athleticu zmarnował Raphinha. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy do głosu doszli gracze z Bilbao. W kilku sytuacjach na przedpolu interweniować musiał Wojciech Szczęsny. Polski golkiper w doliczonym czasie gry zatrzymał strzał z bliskiego odległości Inakiego Williamsa.

Barcelona zabrała się do pracy po zmianie stron i w 52. minucie mogła cieszyć się z drugiego trafienia w tym starciu. Gavi podał prostopadle do Lamina Yamala, ten świetnie przyjął, wyszedł sam na sam z Unainem Simonem i strzałem w krótki róg podwyższył prowadzenie swojego zespołu. Kilkadziesiąt sekund później na listę strzelców powinien wpisać się Robert Lewandowski, ale po podaniu Raphinii z lewej strony pola karnego z kilku metrów nie trafił w bramkę rywali. W 64. minucie okazję miała ekipa z Kraju Basków. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Mikel Vesga, jednak bardzo dobrze interweniował Szczęsny. W 82. minucie Oscar de Marcos pokonał polskiego bramkarza w sytuacji sam na sam, jednak sędzia nie uznał tego gola, słusznie odgwizdując spalonego. Cztery minuty później po błędzie Frenkiego Je Jonga futbolówka trafiła pod nogi Inakiego Williamsa, który wbiegł w pole karne i płaskim strzałem przy słupku pokonał Szczęsnego. Radość gracza Athletic okazała się jednak przedwczesna. Arbiter po analizie VAR zauważył bowiem, że piłka po zagraniu jej przez de Jonga została dotknięta przez jednego z graczy z Bilbao, a następnie trafiła do Williamsa, który w tym momencie znajdował się na spalonym, przez co trafienie to zostało anulowane. W doliczonym czasie gry szansę na gola miał jeszcze de Jong, ale po uderzeniu Holendra futbolówkę sprzed linii bramkowej wybił jeden z obrońców rywali.

Barcelona ostatecznie pokonała Athletic 2:0 i czeka na swojego finałowego rywala w walce o Superpuchar Hiszpanii. W czwartek o godz. 20.00 odbędzie się drugi półfinał tego turnieju, w którym zmierzą się Real Madryt oraz Mallorca.

***

Athletic Bilbao – FC Barcelona 0:2 (0:1)

Gavi 17′, Lamine Yamal 52′

Sport.RIRM

drukuj