fot. PAP/Leszek Szymański

Piłka nożna. Adam Buksa z golem i niestrzelonym karnym

Adam Buksa zdobył bramkę w decydującym o awansie do półfinałów play-off MLS spotkaniu New England Revolution z New York City. Niestety, Polak jako jedyny nie wykorzystał rzutu karnego w późniejszej serii „jedenastek”, przez co jego klub pożegnał się z zawodami.

Drużyna New York City już w 3. minucie objęła prowadzenie za sprawą Santiago Rodrigueza. Gospodarze jednak nie czekali długo z odpowiedzią. Z rzutu wolnego w pole karne dośrodkowywał Carles Gil, a Adam Buksa głową doprowadził do wyrównania. Dla reprezentanta Polski było to siedemnaste trafienie na boiskach MLS.

Wynik 1:1 utrzymał się do końca podstawowego czasu gry. Potrzebna więc była dogrywka, w której ponownie jako pierwsi na prowadzenie wyszli przyjezdni. Tym razem do siatki trafił Valentin Castellanos. Argentyńczyk później otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Przewaga liczebna pozwoliła drużynie New England Revolution na ponowne wyrównanie. W 118. minucie bramkarza rywali z bliskiej odległości zdołał pokonać Tajon Buchanan.

Mecz rozstrzygnęły rzuty karne. W nich bardzo szybko przewagę osiągnęli zawodnicy New York City. W drugiej serii „jedenastek” Adam Buksa nie zdołał bowiem pokonać golkipera. Do końca konkursu nie pomylił się już żaden piłkarz, przez co w półfinałach zabraknie drużyny polskiego napastnika.

W grze jest z kolei inny „Biało-Czerwony”. Philadelphia Union, w której gra 28-letni Kacper Przybyłko, w ćwierćfinale pokonała zespół Nashville SC (1:1, k. 2:0) i teraz zmierzy się z New York City. Półfinał między tymi zespołami ma odbyć się 5 grudnia.

Sport.RIRM

drukuj