NBA. Wizards bez błysku, Gortat najlepszym strzelcem zespołu
Mimo sporego dorobku punktowego Marcina Gortata, jego Washington Wizards przegrali swoje czwarte spotkanie w tym sezonie. The Polish Hammer wywalczył 15 oczek i był najlepszym strzelcem drużyny. Czarodzieje musieli jednak uznać wyższość koszykarzy Oklahomy City Thunder.
Ekipa ze stolicy nie notuje najlepszego początku sezonu. Spory zawód kibicom z Waszyngtonu sprawiła dyspozycja Johna Walla. Ich ulubieniec trafił dziś zaledwie 4 z 13 rzutów z gry. Wizards przegrali wysoko pierwszą kwartę, a w kolejnych odsłonach nie pomogła im nawet kontuzja lidera przyjezdnych Kevina Duranta. Pod nieobecność swojego kolegi świetnie spisywał się Russell Westbrook. Amerykanin odnotował triple-double, a do 22 zdobytych punktów dołożył po 11 zbiórek i asyst.
Gospodarze wyraźnie przegrali walkę pod tablicami (41–53). Mimo, iż trafili więcej prób za dwa punkty, nie dali sobie rady z doskonałą skutecznością rywali z dystansu. Zawodnicy Oklahomy celnie wykonali 15 z 23 rzutów za trzy (65,2 proc.).
Choć Marcin Gortat nie błyszczał, dzisiejszy występ może zaliczyć do udanych. Wszystko za sprawą sporego dorobku punktowego – Polak uzyskał 15 oczek (5/11 z gry i 5/6 z linii rzutów wolnych). Do tego dołożył 3 zbiórki, 1 stratę i 1 blok. Szansę na przełamanie złej passy Wizards będą mieli 15 listopada, kiedy podejmą Orlando Magic.
* * *
Washington Wizards – Oklahoma City Thunder 101:125 (23:37, 27:31, 21:29, 30:28)
(Marcin Gortat 15, Ramon Sessions 15, Gary Neal 14, Otto Porter Jr. 14 – Dion Waiters 25, Serge Ibaka 23, Russell Westbrook 22, Kevin Durant 14)
Sport.RIRM