NBA: 6. fauli i co dalej?
Dzisiejszej nocy, środowisko NBA było świadkiem czegoś niezwykłego. Zawodnik po sześciu przewinieniach powinien opuścić parkiet. Sędziowie postanowili złamać tę zasadę, a właściwie sprawdzić jak będzie wyglądać w praktyce w meczu Los Angeles Lakers z Cleveland Cavaliers. „Jeziorowcy wygrali 119:108.
Warto zacząć od początku. Drużyna z L.A grała back-to-back czyli dzień po dniu. Lakersi wracali z mroźnego Minneapolis do trochę cieplejszego Ohio. Plaga kontuzji, która zamieszkała w ośrodkach ekipy z Miasta Aniołów wcale nie zamierza wyjeżdżać. Goście z Los Angeles zaczęli mecz, mając tylko 3 graczy na ławce. Jeziorowcy rozpoczęli mecz solidnie, korzystając ze swojej najgroźniejszej broni, czyli rzutów za 3 i skończyli pierwszą ćwiartkę z przewagą 19 punktów.
Druga kwarta to bardziej wyrównane spotkanie, jednak przewaga po stronie gości wzrosła do 21 punktów. Na drugą połowę z 8 zawodników ekipy z L.A, wybiegło tylko 7, ponieważ na 2:30 przed końcem drugiej odsłony, Nick Young skręcił lewe kolano, podczas kontrataku.
W drugiej połowie Cavs zaczęli grać lepiej i odrobili część strat. W drużynie z Miasta Aniołów zostało bez zmian. Plaga kontuzji wybiegła na parkiet. Jordan Farmar „uszkodził” sobie łydkę i był niezdolny do gry. Warto zaznaczyć, iż L.A było bez Kobe’go i Pau Gasola a Steve Nash odpoczywał. Trener nie chciał narażać zdrowia swego weterana. W czwartej kwarcie było tylko 6 „Jeziorowców” zdolnych do gry. To nie koniec. Chris Kaman złapał swój szósty faul na Andym Varejao i musiał opuścić parkiet na 8 minut przed końcem. Goście musieli radzić sobie tylko piątką zawodników. Niestety, na 3:32 przed ostatnim gwizdkiem, 6 przewinienie zostało odgwizdane Robertowi Sacre. Według zasad, na parkiecie zdolnych do gry było tylko 4 zawodników.
NBA znalazła sposób i na to. Liczba zawodników nie może zostać zredukowana do mniej niż 5. Jeśli zawodnik otrzyma 6 faul, nie musi zejść z parkietu, natomiast na jego drużynę jest nałożone przewinienie techniczne. Każdy następny faul powinien być traktowany tak samo.
Takie to zasady. Zdziesiątkowanie Lakers ostatecznie wygrali i przerwali swoją passę 7 kolejnych porażek. Pierwszą połowę zakończyli ze skutecznością 60%, natomiast po spotkaniu, okazało się, że ustanowili rekord klubu, trafiając 18 trójek.
W drużynie gości, Steve Blake zaliczył triple double, składające się z 11 punktów, 15 asyst i 10 zbiórek. Ryan Kelly rzucił, najwięcej w karierze, 26 punktów.
„Kawalerzyści” zostawili mnóstwo miejsca na dystansie i pozwolili się ostrzelać zza łuku. Nie potrafili sobie poradzić z dość słabą defensywą gości, która grała w okrojonym składzie. Trafili tylko 38% rzutów. Nadal powinni myśleć o Play Off?
Dla gospodarzy, double double uzyskał Anderson Varejao. Brazylijczyk zanotował 15 punktów i 13 zbiórek. C.J Miles dołożył 27 punktów z ławki.
Pozostałe wyniki:
Boston Celtics – Philadelphia 76’ers – 114:108
San Antonio Spurs – Washington Wizards – 125:118
Detroit Pistons – Orlando Magic – 98:112
Portland Trail Blazers – New York Knicks – 94:90
Phoenix Suns – Houston Rockets – 108:122
Dallas Mavericks – Memphis Grizzlies – 110:96
Atlanta Hawks – New Orleans Pelicans – 100:105
Minnesota Timberwolves – Oklahoma City Thunder – 97:106
Milwauke Bucks – Denver Nuggets – 100:110
Toronto Raptors – Sacramento Kings – 101:109
Miami Heat – Los Angeles Clippers – 116:112
Sport/RIRM