Mistrzostwa Świata: Wygrana w bólach. Polska – Włochy 3:1

Reprezentacja Polski po wczorajszej porażce ze Stanami Zjednoczonymi dziś pokonała w łódzkiej Atlas Arenie Włochy 3:1 (19:25, 25:18, 25:20, 26:24) w swoim drugim meczu grupy E siatkarskich mistrzostw świata. Dzięki tej wygranej białoczerwoni  zachowali pozycję wicelidera tabeli i znacząco przybliżyli się do awansu do najlepszej „szóstki” turnieju.

I set

Pierwsza odsłona spotkania od samego początku lepiej układała się dla podopiecznych Mauro Berruto. Po podwójnym bloku na Mateuszu Mice i fatalnym zachowaniu pod siatką Piotra Nowakowskiego było 8:5. Włosi poprawnie spisywali się w obronie, a także na kontrze co pozwalało im kontrolować przebieg boiskowych wydarzeń (6:10, 7:12). Natomiast w grze biało-czerwonych było za dużo nerwowości i niedokładności w rozgrywaniu piłki. Podenerwowany takim obrotem spraw trener Stephane’a Antiga już przy stanie 7:13 poprosił o druga przerwę dla swojego zespołu. Ta jednak na niewiele się zdała. Polacy nie potrafili się przeciwstawić rywalom w żadnym elemencie. Praktycznie w ogóle nie funkcjonował blok i wicemistrzowie Europy robili przy siatce co chcieli. Kiedy skutecznym atakiem po prostej popisał się Luca Vettori (13:20), stało się jasne, że tego seta Włosi już nie przegrają. Ostatecznie „Squadra Azzura” wygrała inauguracyjną odsłonę 25:19. Partia zakończyła się błędem Nowakowskiego.

II set

Zupełnie inny przebieg miał drugi set. Polacy, głównie dzięki świetnej postawie Mariusza Wlazłego (m. in. as serwisowy), szybko osiągnęli trzypunktową przewagę (7:4). Goście bardzo szybko jednak zabrali się za odrabianie strat. Po efektownej „czapie” na Michale Winiarskim doprowadzili do remisu (7:7). Od tego momentu walka toczyła się punkt za punkt, jednak o oczko lepsi (10:9, 11:10, 13:12) byli biało-czerwoni. Tuż przed drugą przerwą techniczną podopieczni Stephane’a Antigi znów odskoczyli na trzy punkty (16:13) – po skutecznym bloku Fabiana Drzyzgi. W dalszej części seta przewaga Polaków zaczęła się coraz mocniej zarysowywać ((17:13, 22:17). W naszym zespole wreszcie zaczął funkcjonować blok (Karol Kłos, Marcin Możdżonek), a w ataku bezbłędny był Wlazły. Druga odsłona meczu ostatecznie zakończyła się rezultatem 25:18, a ostatni punkt w tej partii padł po zepsutej zagrywce Jiriego Kovara.

III set

Trzecia partia tego spotkania rozpoczęła się od długiej wymiany zakończonej skutecznym atakiem Mariusza Wlazłego. W następnej akcji blok na Michale Kubiaku, doprowadził do pierwszego w tym secie remisu (1:1). Błąd przekroczenia linii trzeciego metra przez Michała Winiarskiego wyprowadził Włochów na prowadzenie – 3:2. Po chwili jednak podobnie zachował się Emanuele Birarelli i tablicy świetlnej znów mieliśmy remis (3:3). Walka punkt za punkt sprowadziła oba zespoły na przerwę techniczną (7:8). Po wznowieniu gry autowy atak Karola Kłosa pozwolił wicemistrzom Europy wyjść na dwupunktowe prowadzenie (7:9). Skuteczne zbicie Kubiaka pomogło Polakom zniwelować starty do jednego punktu (10:11), a po bloku Marcina Możdżonka wyrównać  stan meczu na 11:11. Po udanej kontrze w wykonaniu Mariusza Wlazłego nasza drużyna w końcu wyszła na jednopunktowe prowadzenie (13:12), które utrzymała do drugiej przerwy technicznej (16:15). Po powrocie na parkiet za sprawą skutecznej grze w bloku i kontrze, biało-czerwoni powiększyli swoją przewagę – 22:19. Takiej zaliczki punktowej podopieczni Antigi już nie zmarnowali i po błędzie w polu serwisowym Jiriego Kovara, wygrali trzecią odsłonę meczu 25:22.

IV set

Wyrównany początek miała również czwarty set. Włosi zdecydowanie postawili na mocno i odrzucającą od siatki zagrywkę, która utrudniła polskiej drużynie wyprowadzanie skutecznych akcji. Po udanej kontrze Kovara „Squadra Azzura” prowadziła 4:1. Polacy jednak nie załamali się nienajlepszym początkiem tej partii i stopniowo zaczęli gonić wynik. W efekcie tuż po pierwszej przerwie technicznej, za sprawą autowego ataku Filippo Lanzy, doprowadzili do remisu (11:11). Od tego momentu obie ekipy grały punkt za punkt i nikt nie mógł zdobyć większej przewagi (14:14, 17:17). Dopiero po atakach Mariusza Wlazłego, biało-czerwoni uzyskali dwupunktową przewagę (20:18), której jak się później okazało nie roztrwonili już do końca. Co prawda włoski zespół zdołał doprowadzić do gry na przewagi, jednak końcówka należała do Polaków, którzy po podwójnym bloku na Luce Vettorim, wygrali tę partię 26:24 i cały mecz 3:1.

Polska Włochy 3:1

(19:25, 25:18, 25:20, 26:24)

Polska: Paweł Zagumny, Mariusz Wlazły (25), Piotr Nowakowski (2), Karol Kłos (6), Michał Winiarski (10), Mateusz Mika (2), Paweł Zatorski (libero) oraz Fabian Drzyzga (1), Dawid Konarski (1), Marcin Możdżonek (4) i Michał Kubiak (12)

Włochy: Dragan Travica (2), Luca Vettori (18), Emanuele Birarelli (7), Simone Buti (9), Jiri Kovar (6), Filippo Lanza (10), Salvatore Rossini (libero) oraz Michele Baranowicz, Matteo Piano, Giulio Sabbi i Massimo Colaci (libero)

Sport/RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl