Liga Światowa. Rosjanie tym razem za mocni, porażka Polaków w trzech setach

Siatkarze reprezentacji Polski przegrali z Rosją 0:3 (22:25, 19:25, 22:25) w swoim drugim meczu tegorocznej edycji Ligi Światowej. Grająca w rezerwowym składzie drużyna Stephane’a Antigi jedynie w ostatnim secie potrafiła nawiązać w miarę wyrównaną walkę z rywalem, dla którego była to pierwsza wygrana nad białoczerwonymi od blisko trzech lat.


Dzisiejsze starcie z Rosją przybliżyło selekcjonerowi Stephane’owi Antidze, jakim potencjałem dysponuje polski zespół pod nieobecność kilku kluczowych zawodników. Dla Sbornej sobotnia konfrontacja miała szczególny wymiar. Nasi wschodni sąsiedzi stanęli bowiem przed doskonałą okazją do przerwania niechlubnej serii ośmiu porażek z rzędu z aktualnymi mistrzami świata. Trener Władimir Alekno, w porównaniu do francuskiego szkoleniowca biało-czerwonych, postawił w większości na sprawdzonych graczy, na czele z Dmitrijem Muserskim.

I set

Już pierwsza partia pokazała, kto będzie nadawał ton boiskowym wydarzeniom. Dobra postawa w polu serwisowym Konstantina Bakuna oraz Siergieja Tietiuchina sprawiła, że mistrzowie olimpijscy dość szybko wypracowali sobie bezpieczny dystans punktowy (2:6, 8:12). Kiedy kapitan reprezentacji Rosji popisał się skuteczną kontrą na lewym skrzydle, o czas dla swojego zespołu poprosił Stephane Antiga (13:19). Krótka przerwa nie zmieniła jednak losów seta, którego zakończył zagrywką w taśmę Piotr Nowakowski (22:25).

II set

Druga odsłona spotkania miała, jak się później okazało, najbardziej jednostronny przebieg. Choć do stanu 15:16 i głównie dzięki znakomitej grze Artura Szalpuka w ataku obie drużyny walczyły cios za cios, później inicjatywę na parkiecie przejęli już Rosjanie. Liczne błędy własne biało-czerwonych oraz niemal stuprocentowa skuteczność w kontratakach Dmitrija Muserskiego pozwoliła mistrzom olimpijskim triumfować w drugiej partii różnicą sześciu oczek (19:25).

III set

Lepszej postawy podopiecznych Stephane’a Antigi doczekaliśmy się dopiero w trzeciej części meczu. W niej Polacy prowadzili nawet 9:8 – po autowym uderzeniu Jegora Kliuki – a w dalszej fazie seta trzymali rywali na dystans, nie pozwalając Sbornej na uzyskanie większej przewagi punktowej (12:14, 15:17). Mimo emocjonującej końcówki, w której mistrzowie świata – za sprawą świetnej dyspozycji w bloku – odrobili cztery oczka straty (21:21), ostatnie słowo należało do Rosjan. As serwisowy Konstantina Bakuna, atak w antenkę Bartosza Bednorza oraz skuteczne zbicie Dmitrija Muserskiego pozwoliły drużynie Władimira Alekno triumfować również w tej odsłonie (22:25).

Jutro, na zakończenie trzydniowej rywalizacji w Kaliningradzie, zespół Stephane’a Antigi zmierzy się z reprezentacją Serbii. Początek spotkania o godzinie 16:40 czasu polskiego.

***

Polska Rosja 0:3
(22:25, 19:25, 22:25)

Polska: Dawid Konarski (13), Grzegorz Łomacz, Bartosz Bednorz (6), Marcin Możdżonek (4), Artur Szalpuk (11), Piotr Nowakowski (8), Damian Wojtaszek (libero) oraz Maciej Muzaj (1), Paweł Woicki, Mateusz Bieniek (1) i Paweł Zatorski (libero)

Rosja: Jegor Kliuka (8), Dmitrij Muserski (11), Konstantin Bakun (14), Aleksander Wołkow (6), Siergiej Grankin (1), Siergiej Tietiuchin (10), Aleksiej Wierbow (libero) oraz Aleksander Markin (1) i Dmitrij Kowalew

Sport.RIRM

drukuj