fot. twitter.com/fivbvolleyball

Liga Narodów siatkarzy. Polacy wygrywają z Włochami po pięciosetowym boju!

Znowu to zrobili! Drużyna Vitala Heynena po pięciu setach pokonała Włochy i pozostała w grze o awans do turnieju finałowego Ligi Narodów. Tie-break biało-czerwoni wygrali 25:23, a decydujący punkt zdobył Jakub Kochanowski.


Premierowa odsłona meczu od pierwszych akcji przebiegała pod dyktando ekipy z Półwyspu Apenińskiego. Gdy na pojedynczym bloku Simone Giannelli zatrzymał Aleksandra Śliwkę, było 8:5. Chwilę później strata naszego zespołu stała się jeszcze bardziej wyraźna. Po autowym ataku Bartosza Bednorza przewaga Włochów wzrosła już do pięciu punktów (13:8). Polacy nie zamierzali składać broni. Wystarczyło kilka udanych zagrań i przy zagrywce Jakuba Kochanowskiego dystans pomiędzy obiema drużynami zmalał do zaledwie jednego oczka (19:18). Ostatnie słowo należało jednak do podopiecznych Gianlorenzo Blenginiego, którzy wygrali 25:23.

Drugi set był prawdziwym rollercoasterem emocji. Tym razem to biało-czerwoni od początku nadawali ton boiskowym wydarzeniom. Głównie dzięki świetnej postawie Macieja Muzaja oraz Aleksandra Śliwki prowadziliśmy po drugiej przerwie technicznej różnicą trzech punktów (14:17). Wówczas do głosu doszli rywale. Seria błędów po naszej stronie sprawiła, że w jednym ustawieniu Azzurri zdobyli aż siedem oczek (21:17). Ekipa Vitala Heynena zaliczyła jednak kapitalną końcówkę. W niej między innymi dwukrotnie zablokowali Olega Antonowa, a kropkę nad „i” postawił pewnym zbiciem z prawego skrzydła Maciej Muzaj (22:25).

W kolejnej partii role się odwróciły. Pierwsze minuty upłynęły pod dyktando dominacji Włochów, którzy po efektownej „czapie” Roberto Russo prowadzili 9:5. W dalszej fazie obraz gry nie ulegał zmianie. Cały czas inicjatywa była po stronie zawodników z Italii (16:13). Polakom wyraźnie brakowało elementu zaskoczenia. Dopiero za sprawą dwóch świetnych akcji z rzędu w wykonaniu Karola Kłosa udało się nam doprowadzić do remisu (19:19). W najważniejszych fragmentach seta więcej zimnej krwi zachował zespół Gianlorenzo Blenginiego. Łukasz Kaczmarek nie skończył ataku, a z piłki nad taśmą skorzystał Simone Giannelli i to Azzurri byli bliżej zwycięstwa w całym spotkaniu (25:23).

Czwartą odsłonię z wysokiego „C” rozpoczęli mistrzowie świata. Kiedy skutecznie na kontrze uderzył Bartosz Kwolek, przewaga naszej drużyny urosła do pięciu punktów (3:8). W grze podopiecznych Vitala Heynena wkradły się momenty dekoncentracji. Po „krótkiej” Matteo Piano prowadzenie biało-czerwonych stopniało do jednego oczka (12:13). Polacy nie pozwolili jednak przełamać się rywalom. Cały czas utrzymywali minimalny bufor bezpieczeństwa, a gdy dał o sobie znać Maciej Muzaj, było już 18:21. W końcówce obyło się bez większych emocji i tym samym o wszystkim znów musiał zadecydować tie-break (21:25).

W nim długo się wydawało, że nasi siatkarze pewnie zmierzają po triumf. Od stanu 6:5 mistrzowie świata wywalczyli sześć punktów z rzędu i po pojedynczym bloku Aleksandra Śliwki na Giulio Pinalim odskoczyli Włochom na dość bezpieczny dystans (6:11). Ekipa z Półwyspu Apenińskiego nie złożyła jednak broni. Obroniła dwie piłki meczowe (14:14), a następnie wyszła na prowadzenie (16:15). Wojnę nerwów lepiej wytrzymali biało-czerwoni. Przy serwisie Grzegorza Łomacza przechodzącą piłkę wykorzystał Jakub Kochanowski i to Polacy ostatecznie mogli cieszyć się z wygranej (23:25).

Drużyna Vitala Heynena znów okazała się lepsza po tie-breaku. Dzięki temu pozostała w grze o awans do turnieju finałowego Ligi Narodów. W tabeli plasuje się na szóstym miejscu, a do piątych Włochów traci cztery oczka przy identycznym bilansie zwycięstw i porażek (8-4). Teraz nasi zawodnicy udadzą się do Lipska na ostatni weekend zmagań fazy interkontynentalnej. W Niemczech (w dniach 28-30 czerwca) zmierzymy się kolejno z Japonią, gospodarzami imprezy oraz Portugalią.

***

Włochy – Polska 2:3
(25:23, 22:25, 25:23, 21:25, 23:25)

Włochy: Daniele Lavia (14), Matteo Piano (10), Roberto Russo (11), Oleg Antonow (18), Simone Giannelli (10), Giulio Pinali (19), Nicola Pesaresi (libero) oraz Alberto Polo, Oreste Cavuto, Luca Spirito i Fabio Balaso (libero)

Polska: Maciej Muzaj (26), Grzegorz Łomacz (1), Aleksander Śliwka (21), Bartosz Bednorz (9), Karol Kłos (11), Jakub Kochanowski (8), Damian Wojtaszek (libero) oraz Łukasz Kaczmarek (1), Bartosz Kwolek (6), Marcin Komenda i Artur Szalpuk

Sport.RIRM

drukuj