fot. PAP/EPA

Liga Mistrzów. Real Madryt i Manchester City meldują się w półfinale

Poznaliśmy ostatnich półfinalistów tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Do najlepszej „czwórki” rozgrywek dostały się Real Madryt i Manchester City, które wyeliminowały odpowiednio Liverpool FC oraz Borussię Dortmund.


Liverpool FC – Real Madryt 0:0

Wynik pierwszego meczu: 1:3
Awans: Real Madryt

Po trzech latach przerwy Real Madryt zameldował się w półfinale najważniejszych klubowych rozgrywek na Starym Kontynencie. Ekipa Zinedine’a Zidane’a obroniła dwubramkową zaliczkę sprzed tygodnia i zremisowała 0:0 z Liverpoolem na Anfield.

Kto wie jednak, jak potoczyłyby się losy dwumeczu, gdyby na początku lepszą skutecznością wykazał się Mohamed Salah. Egipcjanin przegrał jednak pojedynek ze świetnie interweniującym Thibautem Courtois. Golkiper „Królewskich” po raz kolejny na wysokości zadania stanął w 11. minucie. Wówczas w efektownym stylu przerzucił piłkę nad poprzeczką po mocnym uderzeniu Jamesa Milnera.

Goście nie zagrażali szczególnie bramce strzeżonej przez Alissona Beckera, ale też nie zachodziła specjalnie taka potrzeba. Dobrze zorganizowani w defensywie mistrzowie Hiszpanii w drugiej połowie spotkania w pełni kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń i ostatecznie zasłużenie awansowali do najlepszej „czwórki” Champions League.

W niej zmierzą się z Chelsea Londyn, która wyeliminowała FC Porto [więcej tutaj].

Borussia Dortmund – Manchester City 1:2 (1:0)
Jude Bellingham 15′ – Riyad Mahrez 55′(k.) Phil Foden 75′

Wynik pierwszego meczu: 1:2
Awans: Manchester City

Wynik z pierwszego starcia powtórzył Manchester City, który ponownie pokonał na wyjeździe Borussię Dortmund 2:1. Do przerwy bliżej celu byli jednak zawodnicy Edina Terzicia. W 15. minucie bowiem prowadzenie gospodarzom zapewnił Jude Bellingham. Środkowy pomocnik ładnym strzałem z czternastu metrów pod poprzeczkę zaskoczył Edersona.

Kluczowa dla losów rywalizacja okazała się 54. minuta. Wówczas ręką we własnym polu karnym zagrał Emre Can, a główny arbiter zawodów wskazał na wapno. „Jedenastkę” po chwili na gola pewnie zamienił Riyad Mahrez.

Aktualni liderzy Premier League 20 minut później zadali kolejny cios. Tym razem w roli głównej wystąpił Phil Foden. Wychowanek klubu z niebieskiej części Manchesteru precyzyjnym uderzeniem zza „szesnastki” od słupka ustalił wynik meczu.

W efekcie „The Citizens” po raz drugi w historii (i pierwszy od 2016 roku) dostali się do półfinału Ligi Mistrzów. Ich następnym rywalem będzie Paris Saint-Germain. Zespół Mauricio Pochettino wyrzucił za burtę Bayern Monachium [więcej tutaj].

Sport.RIRM

drukuj