J. Cierpiatka: Wspomnienia portugalsko-polskie są różne

Wspomnienia polsko-portugalskie są różne. Można określić, że to się tak biegunowo rozwijało. Wygraliśmy w Porto 2:0 w takim ogromnym deszczu, ulewie, dzięki bramkom Laty. Później na Stadionie Śląskim (…) gol Deyny z kornera w meczu z Portugalią zapewnił nam awans do finałów MŚ w 1978 roku. Było z kolei smutne wspomnienie z mundialu w 2002 roku, kiedy prześladował nas okrutnie Pedro Pauleta. Skończyło się 0:4 – mówił w rozmowie z TV Trwam dziennikarz sportowy Jerzy Cierpiatka.


Reprezentacja Polski w dzisiejszym meczu w ramach Ligi Narodów zmierzy się na Stadionie Śląskim z Portugalią. Będzie to trzecie spotkanie trenera Jerzego Brzęczka jako selekcjonera polskiej reprezentacji. Do tej pory pod jego wodzą biało-czerwoni zagrali z Włochami oraz Irlandią.

 – Takie mieszane odczucia towarzyszyły tym dwóm spotkaniom, tzn. o ile ten pierwszy mecz przeciwko Włochom był per saldo udany, mimo słabości włoskiej, bo też musimy to uwzględnić, to występ numer dwa był wybitnie nieudany, jakby to wróciło do takiej szarzyzny reprezentacyjnej, która niestety cechowała w różnych okresach polską drużynę narodową – ocenił Jerzy Cierpiatka.

To właśnie na Stadionie Śląskim reprezentacja Polski w 2006 roku pod wodzą Leo Beenhakkera po znakomitej grze pokonała Portugalię – wówczas czwarty zespół świata.

Rozmówca TV Trwam przypomniał, że nasza reprezentacja nie była faworytem tego spotkania.

– O polskiej reprezentacji nie mówiło się dobrze w roku 2006, kiedy kapitalnie zagrała z Portugalią. To był absolutnie jeden z najlepszych występów w ogóle w historii polskiej reprezentacji, a zwłaszcza tej z ostatnich dwóch dekad – bezdyskusyjnie – zaznaczył Jerzy Cierpiatka.

Z historią meczów pomiędzy Polską i Portugalią związane są zarówno pozytywne, jak i negatywne wspomnienia – podkreślił dziennikarz sportowy.

– Wspomnienia polsko-portugalskie są różne. Można określić, że to się tak biegunowo rozwijało. Wygraliśmy w Porto 2:0 w takim ogromnym deszczu, ulewie, dzięki bramkom Laty. Później na Stadionie Śląskim (…) gol Deyny z kornera w meczu z Portugalią zapewnił nam awans do finałów MŚ w 1978 roku. Ten sam Deyna w czasie tego samego meczu został wygwizdany przez śląską publiczność. (…) To było zachowanie zdumiewające, zasmucające, w ogóle temat ogromnie wstydliwy, ale – ku przestrodze – warto o tym pamiętać. Za Antoniego Piechniczka wygraliśmy mecz w Monterrey na mundialu w 1986 dzięki golowi Smolarka. (…) Było z kolei smutne wspomnienie z mundialu w 2002 roku, kiedy prześladował nas okrutnie Pedro Pauleta. Skończyło się 0:4 – akcentował rozmówca TV Trwam.

W meczu z Polską nie wystąpi największa gwiazda reprezentacji Portugalii – Cristiano Ronaldo. Gracz Juventusu Turyn w ostatnim czasie musi mierzyć się z problemami natury pozaboiskowej – zwrócił uwagę Jerzy Cierpiatka.

– Ronaldo przeżywa – nie pierwszy raz zresztą – trudne momenty. Nie zawsze jest to związane z boiskiem, bo przypominamy sobie, jaka była jego frustracja związana z tym, że miał długie przerwy w trafianiu do siatki. (…) Te jego ostatnie problemy znowu są inne niż te poprzednie, ponieważ poprzednio miał problemy natury podatkowej, fiskus hiszpański się dopominał. Teraz z kolei pewna dama o coś go oskarża. (…) Sprawa jest o tyle poważna, że włączyły się w to określone organy amerykańskie – wskazał dziennikarz sportowy.

RIRM

drukuj