Euro 2016. Raport po meczu z Niemcami. „Pokazaliśmy charakter”

„Polska to świetny zespół” – mówił po spotkaniu biało-czerwonych z Niemcami trener Joachim Loew. W czwartkowy wieczór podopieczni Adama Nawałki zremisowali z mistrzami świata 0:0. Choć sztab analityczny zbiera już informacje na temat naszych potencjalnych rywali w 1/8 finału, myślami drużyna narodowa jest przy meczu z Ukrainą.


Przed pojedynkiem selekcjoner Joachim Loew wskazywał, że największym atutem Polaków jest gra z kontrataku. Po spotkaniu chwalił jednak defensywę naszego zespołu. „Nasze problemy w tym pojedynku nie mają nic wspólnego z syndromem drugiego meczu turnieju” – wskazywał.

Polacy byli bardzo dobrze przygotowani do tego spotkania. Takie są zresztą moje oczekiwania, jeśli chodzi o pojedynki w fazie grupowej mistrzostw Europy. Tutaj mecz to walka i każdy w pierwszej kolejności nie chce stracić bramki. (…) W meczu z Polską nie wyszło nam w ataku – tłumaczył Joachim Loew.

Pozytywnie o obronnej postawie Niemców wypowiadał się Jerome Boateng. Uwaga defensywy mistrzów świata skupiała się przede wszystkim na Robercie Lewandowskim i Arkadiuszu Miliku.

 

 

Do bohaterów czwartkowego widowiska należeli bramkarz Łukasz Fabiański i stoper warszawskiej Legii Michał Pazdan. Jak przyznał golkiper Swansea City, o tym, że w trakcie Euro nie będzie numerem „1” w polskiej bramce, dowiedział się kilka dni przed meczem z Irlandią Północną.

£ukasz FabiañskiPrzyjąłem to, choć wiadomo, że jakaś wewnętrzna, sportowa złość we mnie była. Wiadomo jednak, że jest to reprezentacja i rozumiem trenera, że mimo wszystko był to dosyć trudny wybór, trudna decyzja. Trzeba się z nią pogodzić, zakasać przede wszystkim rękawy, cały czas pracować dalej i być jak najlepiej przygotowanym – zaznaczył Łukasz Fabiański na piątkowej konferencji prasowej.

O tym, że stanie między słupkami polskiej bramki w starciu z Niemcami, dowiedział się po przedmeczowym treningu. Media do ostatnich chwil spekulowały, który z golkiperów zastąpi kontuzjowanego Wojciecha Szczęsnego. Fabiański – w obliczu urazu golkipera AS Romy – wydaje się być pewniakiem do wyjścia w pierwszej jedenastce na spotkanie z Ukrainą.

Sztab analityczny biało-czerwonych zbiera już materiały na temat potencjalnych rywali podopiecznych Adama Nawałki w 1/8 finału. Myślami drużyna narodowa pozostaje przy meczu z Ukrainą. Awans wciąż nie jest pewny, a – jak zapowiedział trener Hubert Małowiejski – zespół spodziewa się bardzo trudnego pojedynku.

W każdym turnieju trzeci mecz bywa takim, w którym może nastąpić większa ilość zmian, zwłaszcza u drużyn, które żegnają się z turniejem wcześniej. Kiedyś reprezentacja Polski bywała na turnieju w takich sytuacjach. Wiem, że ten trzeci mecz jest często zupełnie inny od tych dwóch pozostałych – nieudanych, dlatego jest tutaj wzmożona czujność z naszej strony. Nie zgodzę się też, że Ukraina gra o nic, bo jednak poza awansem jest jeszcze honor, a dla tego zespołu jest to bardzo dużo. Jesteśmy gotowi na najlepszą Ukrainę – deklarował szef banku informacji reprezentacji Polski.

Bohaterem spotkania z Niemcami okrzyknięto Michała Pazdana. Stoper biało-czerwonych zebrał bardzo wysokie noty, nie pozwalając mistrzom świata na rozwinięcie skrzydeł w ofensywie.

Micha³ PazdanDo każdego spotkania przygotowuję się tak samo. Nie było dla mnie dużej różnicy, czy był to mecz z Irlandią Północną czy z Niemcami. (…) Śmieję się trochę, że w meczu z Irlandią miałem tyle kontaktów z piłką, co Wojtek Szczęsny. Nie było za bardzo okazji do sprawdzenia się, natomiast w meczu z Niemcami od samego początku trzeba było być skoncentrowanym. Takie mecze czasami lepiej się gra, gdy cały czas jest się w grze – akcentował Michał Pazdan.

Spotkanie reprezentacji Polski i Ukrainy odbędzie się 21 czerwca. Początek o godz. 18:00. Jak zapowiedział Hubert Małowiejski, biało-czerwoni chcą postawić kropkę nad „i”, przypieczętowując awans do 1/8 finału.

Sport.RIRM

drukuj