El. MŚ 2022. Polacy pokonali Andorę i są pewni udziału w barażach
Chwilę po rozpoczęciu spotkania Ricard Fernandez został wyrzucony z boiska za faul na Kamilu Gliku. Niedługo później do siatki trafili Robert Lewandowski i Kamil Jóźwiak. Ostatecznie reprezentacja Polski ograła Andorę 4:1 w dziewiątym meczu eliminacji do mistrzostw świata w Katarze. „Biało-Czerwoni” są już pewni drugiego miejsca w grupie I, które premiowane jest grą w barażach.
Od początku meczu reprezentacja Polski miała nie tylko przewagę „na papierze”, ale i na boisku. W 10. sekundzie spotkania Ricard Fernandez zaatakował łokciem Kamila Glika za co został ukarany czerwoną kartką. Niedługo później Kamil Jóźwiak zagrał do Roberta Lewandowskiego. Napastnik wygrał pojedynek sam na sam z bramkarzem i otworzył worek z golami. „Biało-Czerwoni” naciskali na rywali, dzięki czemu szybko podwyższyli. Przemysław Frankowski dośrodkował w pole karne, a Kamil Jóźwiak z bliskiej odległości wpisał się na listę strzelców.
Czy ktoś tu widział coś podobnego❓🙉 Czerwona kartka w 21. sekundzie❗🔴 #ANDPOL #kadra2021 #tvpsport pic.twitter.com/gnWPlImx1S
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 12, 2021
Później podopieczni Paulo Sousy zmniejszyli nacisk na rywali, przez co gospodarze zaczęli kreować ataki. Po jednym z nich Andorczycy wywalczyli rzut wolny. Centra Joana Cervosa otarła się o Marca Valesa i znalazła się w siatce. Radość na stadionie ostudził nieco Arkadiusz Milik. Robert Lewandowski próbował przyjąć piłkę po wrzutce. Futbolówka nieco mu odskoczyła, jednak dopadł do niej zawodnik Olympique Marsylii i podwyższył prowadzenie.
Nie rozumiem tych momentów przestoju w naszej grze. Andora jest bardzo słaba, w dodatku od początku gra o jednego mniej. Akcja bramkowa na 1:3 pokazała, że jeśli podkręcimy trochę tempo to rywal jest kompletnie bezradny. W drugiej połowie musimy być szybsi po prostu. #ANDPOL
— Bartłomiej Jędrzejczak (@B_Jedrzejczak) November 12, 2021
Drugą połowę „Biało-Czerwoni” rozpoczęli równie dobrze, jak pierwszą. Ponownie golkipera pokonał Arkadiusz Milik, ale arbiter uznał, że snajper był na pozycji spalonej. W 63. minucie na boisku pojawił się debiutant w kadrze – Matty Cash. Zawodnik Aston Villi zastąpił Przemysława Frankowskiego. Niedługo potem Piotr Zieliński dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę Roberta Lewandowskiego. Napastnik Bayernu pewnym uderzeniem ustalił wynik rywalizacji.
Dzięki wygranej oraz porażce Albanii z Anglią (0:5) reprezentacja Polski jest już pewna gry w barażach do mistrzostw świata w Katarze. „Biało-Czerwoni” z dorobkiem 20 punktów są na drugim miejscu. Teraz pozostało im spotkanie z Węgrami, które zostanie rozegrane 15 listopada w Warszawie.
***
Andora – Polska 1:4 (1:3)
Marc Vales 45’ – Robert Lewandowski 5’ 73’ Kamil Jóźwiak 11’ Arkadiusz Milik 45+2’
Andora: Iker Alvarez – Max Llovera, Marc Vales (65’ Christian Garcia), Albert Alavedra – Moises San Nicolas (84’ Eric De Pablos), Joan Cervos – Ludovic Clemente (65’ Alex Martinez), Marcio Vieira, Marc Pujol (62’ Albert Rosas), Jordi Alaez (84’ Marc Garcia) – Ricard Fernandez
Polska: Wojciech Szczęsny – Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Maciej Rybus – Kamil Jóźwiak, Grzegorz Krychowiak (63’ Karol Linetty), Mateusz Klich (63’ Krzysztof Piątek), Przemysław Frankowski (63’ Matty Cash) – Piotr Zieliński (86’ Damian Szymański) – Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik (77’ Karol Świderski)
Żółte kartki: Marc Pujol, Jordi Alaez, Marcio Vieira (Andora) oraz Mateusz Klich, Grzegorz Krychowiak (Polska)
Czerwona kartka: Ricard Fernandez (Andora)
Sport.RIRM