Ekstraklasa. Ostatnie słowo należało do Lechii
Jagiellonia dwa razy doprowadziła do remisu, ale po bramce Michała Nalepy już się nie podniosła. Lechia Gdańsk wygrała u siebie 3:2 i umocniła się na prowadzeniu w tabeli Lotto Ekstraklasy.
Lechia była w gazie. Wygrała cztery mecze z rzędu. Trzy w Ekstraklasie i jeden w Pucharze Polski. Teraz chciała przywołać do porządku kolejnego faworyta, bo takim – przynajmniej przed sezonem – była jeszcze Jagiellonia Białystok.
Jako pierwsi groźnie zaatakowali podopieczni Ireneusza Mamrota. Obrońcy nie upilnowali Romana Bezjaka, ale jego strzał głową instynktownie zatrzymał Zlatan Alomerović. Golkiper gospodarzy na wysokości zadania stanął też w 17. minucie, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w polu karnym główkował Ivan Runje.
Jagiellonia stwarzała okazje, jednak to Lechia trafiła do siatki. Konrad Michalak przeprowadził indywidualną akcję. Uderzył, a podopieczni Piotra Stokowca zaprotestowali. Piłka rzeczywiście odbiła się od ręki Ivana Runje, choć zawodnik próbował ją schować. Arbiter potrzebował VAR-u i po chwili namysłu wskazał na wapno. Z jedenastu metrów nie pomylił się Flavio Paixao.
Była 39. minuta gry, gdy wreszcie udało się gościom. Marko Poletanović miał trochę miejsca za polem karnym. Wykorzystał to i huknął w samo okienko. Radość Jagi nie trwała długo. Jeszcze przed przerwą biało-zieloni ruszyli z akcją. Obrońcy wyblokowali uderzenie Jarosława Kubickiego. Zrobili to jednak na tyle nieszczęśliwe, że futbolówka powoli wpadła do siatki. Na półmetku było 2:1 dla Lechii.
Zawodnicy Ireneusza Mamrota zaraz po zmianie stron doprowadzili do remisu. Defensorzy wybili piłkę po centrze z prawej flanki. Przed szesnastką stał niepilnowany Arvydas Novikovas i płaskim strzałem w kierunku bliższego słupka trafił na 2:2. Festiwal pięknych goli trwał w najlepsze, ale ostatnie zdanie należało do miejscowych. W 68. minucie z rzutu wolnego centrował Filip Mladenović, a w polu karnym najwyżej wyskoczył Michał Nalepa. To była bramka na 3:2; bramka, która zapewniła Lechii komplet punktów.
Podopieczni Piotra Stokowca – z przewagą 5 punktów nad Legią – prowadzą w tabeli Lotto Ekstraklasy. Jagiellonia jest trzecia. Do lidera traci 6 oczek.
* * *
Lechia Gdańsk – Jagiellonia Białystok 3:2 (2:1)
Flavio Paixao 37’(k.) Jarosław Kubicki 45’ Michał Nalepa 68’ – Marko Poletanović 39’ Arvydas Novikovas 53’
Lechia: Zlatan Alomerović – Joao Nunes, Steven Vitoria, Michał Nalepa, Filip Mladenović – Daniel Łukasik, Jarosław Kubicki – Konrad Michalak (63′ Tomasz Makowski), Rafał Wolski (76′ Karol Fila), Lukas Haraslin (85′ Jakub Arak) – Flavio Paixao
Jagiellonia: Marian Kelemen – Łukasz Burliga (80′ Mateusz Machaj), Ivan Runje, Nemanja Mitrović, Guilherme Sitya – Marko Poletanović, Taras Romanczuk – Roman Bezjak (74′ Mile Savković), Martin Pospisil (87′ Patryk Klimala), Arvydas Novikovas – Karol Świderski
Żółte kartki: Joao Nunes (Lechia) oraz Łukasz Burliga, Ivan Runje, Guilherme Sitya, Arvydas Novikovas, Martin Pospisil (Jagiellonia)
🆕 @LechiaGdanskSA powiększyła przewagę nad resztą 🏃♂️💭
Jak podobały się Wam niedzielne mecze? 😍 pic.twitter.com/f7W0bE8OMr
— LOTTO Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) 25 listopada 2018
Sport.RIRM