Ekstraklasa. Mocna Legia, zabójczy Lech
Legia Warszawa i Lech Poznań na tydzień przed zakończeniem sezonu zasadniczego zademonstrowały swoją siłę i dominację w Ekstraklasie. Wydaje się, ze nikt nie będzie w stanie przeszkodzić tym dwóm ekipą w rozstrzygnięciu wali o mistrzostwo Polski między sobą. Na razie w lepszej sytuacji jest aktualny lider tabeli z Warszawy.
W 29 kolejce gracze Wojskowych wzięli srogi rewanż na Zawiszy za jesienną porażkę w Bydgoszczy. Legia spotkanie kontrolowała od początku do końca nie pozostawiając przeciwnikom wątpliwości kto jest lepszy. Swoją przewagę golami udokumentowała jednak dopiero w drugiej połowie. W 48. minucie do siatki trafił Miroslav Radovic, po trzech minutach na 2:0 podwyższył Michał Żyro, który przy pierwszej bramce asystował. W końcówce, bydgoszczanie grali w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Kamila Drygasa. Osłabionych rywali dobił niezawodny ostatnio Serb z polskim paszportem zdobywając swoją 13. bramkę w sezonie.
Przed podziałem na dwie grupy mistrzowską i spadkową Legioniści maja nad drugim Lechem Poznań, aż 10pkt przewagi ale nie powinno zapewniać im spokojnego snu. Lech w końcu złapał właściwy wiatr w żagle i gna w górę tabeli depcząc coraz wyraźniej po pietach liderowi.
Kolejorz w tej kolejce urządził sobie prawdziwą kanonadą, gromiąc na swoim stadionie wcale nie taką słabą Jagiellonię Białystok aż 6:1. Bohaterów w swoich szeregach miał dwóch. Jednym z nich był Łukasz Teodorczyk, zdobywca trzech bramek. A drugim rewelacyjny 17-letni Dawid Kownacki, który zaraz po wejściu na boisko strzelił swoja drugą bramkę w ekstraklasie, a potem zanotował jeszcze asystę. Honorowego gola dla gości – przy 0:6 – zdobył w 89. minucie z rzutu karnego Hiszpan Dani Quintana.
Zespół trenera Mariusza Rumaka zapewnił sobie drugie miejsce przed fazą play off, ponieważ niewiarygodnej i trzeciej już porażki z rzędu doznała plasującą się w tabeli bezpośrednio za nim Wisła Kraków.
Biała Gwiazda poległa na boisku najgorszego zespołu w stawce. Przegrywając w Łodzi 1:2 z Widzewem. Taki wynik ale i postawa w rundzie rewanżowej chluby zawodnikom Franciszka Smudy nie przynosi. Ostatni w tabeli gospodarze wygrali po raz pierwszy od 2 listopada 2013, po 13 ligowych występach bez zwycięstwa.
Wydaje się, ze w takiej formie i z tak wąska ławką rezerwowych Wisła o nic więcej niż trzecie miejsce nie będzie w stanie powalczyć. Gdyby na koniec udało jej się takie miejsce zająć i tak należało by uznać to za ogromny sukces tej ekipy. Inne zespoły nie za bardzo zresztą palą się w pościgu za Białą Gwiazdą w tabeli przezywając swoje mniejsze lub większe problemy i nieustannie gubiąc punkty.
Niepowodzenie Wisły mogła wykorzystać Pogoń Szczecin, zmarnowała jednak swoją szansę remisując w Gliwicach z Piastem 2:2. Punkt gospodarzom uratował w doliczonym czasie gry Kamil Wilczek. Jedną z bramek dla „Portowców” zdobył Marcin Robak, który sezon rozpoczął w barwach… „Piastunek”, a teraz z 19 golami jest liderem klasyfikacji strzelców.
Dopiero Ruch Chorzów w zamykającym kolejkę spotkaniu z Kielecką Koroną zwyciężając 2:0 przeskoczył Wisłę w tabeli. Drużyna ze Śląska tym zwycięstwem przerwała pasmo swoich ostatnich niepowodzeń i … ostatecznie wyeliminowała Koronę z czołowej ósemki.
Drugie zwycięstwo pod wodzą holenderskiego trenera Ricardo Moniza, który 27 marca zastąpił Michała Probierza (notabene ten za długo na bezrobociu nie pozostał – dzisiaj zastąpił w Białymstoku Piotra Stokowca), odniosła Lechia Gdańsk. Przed własną publicznością pokonała Zagłębie 2:1. Ozdobą meczu były efektowne gole gospodarzy – najpierw Piotra Grzelczaka, a w 86. minucie decydujące trafienie Macieja Makuszewskiego. Jedyną bramkę dla broniących się przed spadkiem lubinian zdobył w pierwszej połowie Aleksander Kwiek.
W walce o czołowe lokaty z prezentowaną przez siebie formą mogą zapomnieć już gracze Górnika Zabrze. Tym razem przegrali oni z Cracovią 2:0. Trzeba jednak zaznaczyć, ze ponownie nie uśmiechnęło się do nich szczęście. Od 34. minuty grali w dziesiątkę po czerwonej kartce Przemysława Oziębały.
Ambitnie o utrzymanie walczą „Górale” z Bielska Białej. W piątek po emocjonującym meczu zremisowali u siebie ze spisującym się poniżej oczekiwań oraz możliwości, dopiero 13. w tabeli Śląskiem Wrocław 3:3. Spotkanie było popisem Słoweńca Dalibora Stevanovica, który zdobył wszystkie bramki dla gości. Dwa trafienia dla Podbeskidzia z rzutów karnych zaliczył Marek Sokołowski, a jedno dołożył Czech Jan Blazek.
W przyszłą sobotę, 12 kwietnia, drużyny rozegrają 30. kolejkę, po czym utworzą dwie ośmiozespołowe grupy – mistrzowską i spadkową. Ich dotychczasowy dorobek zostanie podzielony na pół (w przypadku nieparzystej liczby punktów zaokrąglony do góry).
Wówczas nastąpi dwutygodniowa przerwa, po której każdy z zespołów zagra jeszcze siedem meczów w swoich grupach – po jednym z każdym z rywali. Ekipy z miejsc 1-4 oraz 9-12 cztery razy wystąpią przed własną publicznością, natomiast zespoły z miejsc 5-8 oraz 13-16 – trzykrotnie. Sezon zakończy się 1 czerwca.
Komplet wyników 29. kolejki T-Mobile Ekstraklasy:
Podbeskiedzie Bielsko-Biała – Śląsk Wrocław 3:3
M. Sokołowski 24’ (k.) 66’ (k.) J. Blazek 63’ – D. Stevanovic 21’ 43’ 82’
Cracovia – Górnik Zabrze 2:0
S. Ntibazonkiza 2’ E. Bernhardt 60’
Lechia Gdańsk – Zagłębie Lubin 2:1
P. Grzelczak 3’ M. Makuszewski 86’ – A. Kwiek 13’
Widzew Łódź – Wisła Kraków 2:1
M. Rybicki 6’ M. Cetnarski 66’ – Ł. Garguła 57’
Lech Poznań – Jagiellonia Białystok 6:1
K. Hämäläinen 7’ Ł. Teodorczyk 13’ 24’ 53’ D. Kownacki 76. G. Lovrencsics – D. Quintana 89’ (k.)
Piast Gliwice – Pogoń Szczecin 2:2
K. Wilczek 41’ 90’ – M. Robak 40’ S. Rudol 55’
Legia Warszawa – Zawisza Bydgoszcz 3:0
M. Radović 48’ 84’ M. Żyro 51’
Ruch Chorzów – Korona Kielce 2:0
P. Stawarczyk 44. J. Kowalski 61’
Sport/RIRM/PAP