Ekstraklasa. Lechia triumfuje w derbach Trójmiasta
Derby Trójmiasta dla Lechii! Biało-zieloni pokonali przed własną publicznością Arkę Gdynia 2:1 i powrócili na trzecią pozycję w tabeli Lotto Ekstraklasy. Gole dla gospodarzy zdobyli Marco Paixao i Sławomir Peszko.
Na to spotkanie czekało wielu kibiców w całej Polsce. Oba kluby walczą o prymat nie tylko w Trójmieście, ale także na Pomorzu. Trudno było jednak przypuszczać, że będąca w kryzysie Arka mocno postawi się walczącej o mistrzostwo kraju Lechii Gdańsk. Od arcytrudnego pojedynku swoją przygodę z gdyńskim klubem rozpoczął dziś Leszek Ojrzyński, który na stanowisku zastąpił Grzegorza Nicińskiego.
Początek widowiska należał zdecydowanie do gości. To oni byli bliżej objęcia prowadzenia. W 6. minucie gry Dariusz Formella miał okazję wpisać się na liście strzelców. Piłka trafiła pod jego nogi po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Pech sprawił, że uderzenie pomocnika odbiło się od poprzeczki bramki strzeżonej przez Dusana Kuciaka.
Gospodarze starali się odpowiedzieć na pressing Arki, jednak dopiero w 23. minucie stworzyli swoją pierwszą groźną sytuację. Po dośrodkowaniu Sławomira Peszki Marco Paixao przymierzył głową, a futbolówka poszybowała minimalnie nad bramką Konrada Jałochy.
To, co nie udało się napastnikowi Lechii w 23. minucie, wyszło mu chwilę później. Po dośrodkowaniu Flavio Paixao z lewej strony, Marco z bliska pokonał bezradnego Jałochę i otworzył wynik spotkania. Wymarzona akcja w wykonaniu bliźniaków!
Na odpowiedź gdynian nie trzeba było długo czekać. Swoją okazję miał Rafał Siemaszko, lecz jego strzał trafił jedynie w boczną siatkę. W 31. minucie niekryty Dariusz Formella znalazł się sam na sam z Dusanem Kuciakiem, Słowak wyczuł intencję napastnika i zablokował uderzenie.
Po zmianie stron biało-zieloni przeważali techniką i szukali sposobu, by podwyższyć wynik. Cel osiągnęli w 62. minucie. Niemądre zagranie Michała Marcjanika wykorzystał Sławomir Peszko. Skrzydłowy gdańszczan wszedł w pole karne rywali i huknął z ostrego kąta, piłka odbiła się jeszcze od obrońcy Arki i wpadła do siatki Jałochy. To czwarty gol Peszki w tym sezonie.
Po długiej przewadze Lechii nareszcie obudzili się przyjezdni. W 70. minucie Dominik Hofbauer wykorzystał rzut wolny tuż zza linii pola bramkowego i pokonał Dusana Kuciaka. Nadzieje wśród gdynian odżyły!
Arka starała się znaleźć sposób, by strzelić kolejnego gola. Dobrze spisywała się jednak obrona miejscowych, która powstrzymywała natarcia podopiecznych Leszka Ojrzyńskiego i utrzymała wynik spotkania na 2:1.
Wygrana Lechii w derbach wzmocniła jej szansę na walkę o mistrzostwo Polski. Po remisach Jagiellonii Białystok (0:0 z Cracovią) i Legii Warszawa (0:0 z Koroną Kielce), gdańszczanie zajmują trzecią pozycję w tabeli, tracąc trzy punkty do lidera. Sytuacja Arki nie wygląda dobrze. Klub z Gdyni plasuje się na 14. lokacie z trzypunktową przewagą nad ostatnim Górnikiem Łęczna. Przegrał swoje piąte z rzędu spotkanie w Ekstraklasie.
* * *
Lechia Gdańsk – Arka Gdynia 2:1 (1:0)
Marco Paixao 27’ Sławomir Peszko 62’ – Dominik Hofbauer 70’
Lechia: Dusan Kuciak – Jakub Wawrzyniak, Rafał Janicki, Mario Maloca, Paweł Stolarski – Milos Krasić, Ariel Borysiuk – Sławomir Peszko (86’ Simeon Sławczew), Rafał Wolski, Flavio Paixao (72’ Lukas Haraslin) – Marco Paixao (77’ Grzegorz Kuświk)
Arka: Konrad Jałocha – Marcin Warcholak, Krzysztof Sobieraj, Michał Marcjanik, Damian Zbozień – Adam Marciniak, Antoni Łukasiewicz – Dariusz Formella (66’ Adrian Błąd), Dominik Hofbauer, Miroslav Bożok (81’ Michał Nalepa) – Rafał Siemaszko (66’ Josip Barisić)
Żółte kartki: Jakub Wawrzyniak, Sławomir Peszko (Lechia) oraz Miroslav Bożok, Antoni Łukasiewicz (Arka)
Sport.RIRM