fot. PAP/Artur Reszko

Ekstraklasa. Cracovia nie wykorzystuje szansy, „Jaga” zatrzymuje Lechię, problemy Piasta z ŁKS-em

Cracovia nie wykorzystała szansy na wskoczenie na pozycję wicelidera i niespodziewanie przegrała z Koroną Kielce 0:1. Po komplet punktów sięgnął natomiast Piast Gliwice, który dopiero w końcówce zapewnił sobie wygraną w starciu z ŁKS-em Łódź 2:1. Z kolei w ostatnim niedzielnym spotkaniu Ekstraklasy Jagiellonia Białystok pewnie pokonała Lechię Gdańsk 3:0.


Piast Gliwice – ŁKS Łódź 2:1 (0:1)
Piotr Parzyszek 53′ Jorge Felix 88′ – Maciej Wolski 26′

Piast przerwał serię trzech ligowych porażek z rzędu. Mistrzowie Polski – choć z problemami – pokonali u siebie ŁKS 2:1. Wszystko zaczęło się bowiem po myśli gości, którzy w 26. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą Macieja Wolskiego. 22-latek trafił do siatki z najbliższej odległości. Miejscowi odpowiedzieli chwilę po przerwie, a w roli głównej wystąpił Piotr Parzyszek. Snajper gospodarzy skutecznym uderzeniem głową wykorzystał centrę Gerarda Badii z narożnika boiska.

W 86. minucie ekipa Waldemara Fornalika zadała decydujący cios. Badia zagrał piłkę wślizgiem w pole karne, gdzie akcję bramkową zwieńczył Jorge Felix, zdobywając swojego już dziesiątego gola w obecnym sezonie Ekstraklasy. Gliwiczanie tym samym zgarnęli pierwszy komplet punktów po pięciu tygodniach przerwy. W tabeli plasują się na piątej pozycji, tracąc do liderującej Legii Warszawa siedem oczek. Beniaminek z Łodzi zajmuje przedostatnie miejsce – ex aequo z Wisłą Kraków.

Korona Kielce – Cracovia 1:0 (1:0)
Erik Pacinda 43′

W drugim niedzielnym starciu doszło do nie lada niespodzianki. W Kielcach tamtejsza Korona pokonała Cracovię 1:0, choć kończyła mecz w „dziewiątkę”. Emocje zaczęły się w końcówce pierwszej części gry. Najpierw bezpośrednią czerwoną kartką  – za faul na Michale Heliku – ukarany został Rodrigo Zalazar, a chwilę później na listę strzelców wpisał się Erik Pacinda, który mocnym uderzeniem z dystansu zaskoczył Michala Peskovicia.

W 75. minucie boisko musiał opuścić natomiast, po drugiej żółtej kartce, Jakub Żubrowski. „Pasy” nie wykorzystały jednak liczebnej przewagi, mało tego – w jednej z ostatnich akcji spotkania same utrudniły sobie zadanie, po tym jak „czerwień” obejrzał David Jablonsky. W efekcie podopieczni Mirosława Smyły sięgnęli po trzy oczka, umacniając się na czternastej lokacie. Cracovia jest czwarta, choć w przypadku wygranej, mogła być nawet druga.

Jagiellonia Białystok – Lechia Gdańsk 3:0 (1:0)
Jesus Imaz 44′ 82′(k.) Tomas Prikryl 90′

Jagiellonia wróciła do wygrywania. Białostoczanie zaskakująco łatwo uporali się przed własną publicznością z rozpędzoną w ostatnim czasie Lechią 3:0. Gospodarze marsz po triumf zaczęli tuż przed przerwą, gdy Jesus Imaz najprzytomniej zachował się w polu karnym rywali i po dośrodkowaniu Guilherme Sityi z rzutu rożnego nie dał żadnych szans Zlatanowi Alomeroviciowi pewnym strzałem głową. Hiszpan po raz kolejny sposób na bramkarza gości znalazł w 82. minucie, tym razem pewnie egzekwując „jedenastkę”.

W doliczonym czasie gry wynik meczu ustalił Tomas Prikryl. Czeski napastnik uderzeniem zza pola karnego pozbawił przyjezdnych złudzeń na jakąkolwiek zdobycz punktową. „Jaga” – dzięki trzem oczkom – wskoczyła do grupy mistrzowskiej, plasując się obecnie na ósmej pozycji w rozgrywkach. Drużyna Piotra Stokowca natomiast poniosła pierwszą porażkę po trzech ligowych zwycięstwach z rzędu, a w tabeli spadła z piątego na siódme miejsce.

Sport.RIRM

drukuj