Australian Open: Wawrinka mistrzem Australian Open

Szwajcar Stanislas Wawrinka [8] pokonał 6:3, 6:2, 3:6, 6:3 lidera światowego rankingu ATP – Hiszpana Rafaela Nadala [1]. Zwycięzca 14. wielkoszlemowych turniejów, przez większość spotkania zmagał się z kontuzją.

Jest to pierwsza wygrana Wawrinki z tenisistą z Majorki a zarazem jego pierwszy wielkoszlemowy tytuł.

Przed finałem, eksperci w roli zdecydowanego faworyta stawiali Nadala. Przede wszystkim dlatego, że wygrał wszystkie, dwanaście pojedynków z mniej utytułowanym rywalem z Lozanny. Hiszpan jednak, w przed meczowych wywiadach, chwalił grę Wawrinki i podkreślał, że będzie musiał zagrać na swoim najwyższym poziomie. Szwajcar, który zmienił niedawno trenera, powtarzał jak mantrę, że jest innym tenisistą, że jeśli pokonał Djokovica [2] to może również pokonać numer 1.

Początek meczu nie zapowiadał dramaturgii jak miała rozegrać się w finale. Obaj panowie dość pewnie wygrywali swoje podania. Ale w końcu przyszedł czas na przełamanie i ku zaskoczeniu publiczności, dokonał tego tenisista rozstawiony z ósemką. Choć Nadal miał trzy break pointy to rywal nie dał mu szans na odrobienie straty gema. Zawdzięcza to wyśmienitej dyspozycji serwisowej. Ostatecznie wygrał seta do trzech.

Kolejna partia nie zaczęła się dla Nadala dobrze. Genialnie serwujący Szwajcar, nie dawał się przełamać, a jego kończące piłki były zabójcze. Kluczowym dla losów tego meczu był wyrzucający forehand tryumfatora AO z 2009 roku. Po nim, na twarzy Hiszpana, zaczął rysować się grymas bólu, wyraźnie sygnalizował problemy z plecami. Prawdopodobnie były one skutkiem zerwania mięśnia. Hiszpan poprosił o przerwę medyczną, co bardzo zbulwersowało Szwajcara, który nie należy do osób o żelaznych nerwach. Rafa zszedł z kortu. Wawrinka wdał się w tym czasie w kłótnię z portugalskim sędzią, tłumacząc, że chce wiedzieć dlaczego jego rywal opuścił kort. Sędzia główny, próbował mu wytłumaczyć, że sam nie wie (nie wiedział tego jeszcze nawet fizjoterapeuta), ale Wawrinka chciał wiedzieć. Nie mogąc uzyskać odpowiedzi rzucił ręcznikiem i rozpoczął rozgrzewkę.

Po chwili oczekiwania na kort (przy gwizdach publiczności!?) powrócił Nadal. Nie miał na sobie koszulki. Po kilku piłkach, zagranych praktycznie na stojąco, Hiszpanowi zaczęły cisnąć się łzy do oczu. To był niesamowity moment. Gigant tenisa, człowiek, który wygrał (wg Johna McEnroe – legendy tenisa) najwspanialszy mecz tenisowy w historii świata, stoi i płacze z powodu swojej bezsilności. Nie jest w stu procentach sprawny, by kontynuować rywalizację na najwyższym poziomie. Wkrótce przegrał seta do dwóch.

Podczas każdej dłuższej przerwy w gemach, Rafa musiał korzystać z pomocy fizjoterapeuty. Gołym okiem widać było, że nie może grać, tak jak chce. Miał problemy z serwisem oraz dobieganiem do piłek. Reakcja publiczności, może dziwić, bo Nadal znany jest z tego, że nigdy się nie poddaje, a posądzanie go o symulowanie kontuzji (kłótnia Wawrinki, przysłużyła się temu) jest absolutnie nieuzasadnione.

Choć ból utrudniał grę Hiszpanowi, ten nadal nie schodził z kortu. Bukmacherzy, przestali już przyjmować kursy, ponieważ sądzili, że faworyt skreczuje. Wawrinka zaczął popełniać masę błędów. Nie trafiał pierwszego podania, ale często ryzykował drugim i praktycznie nimi wygrywał gemy. Jeśli tylko mógł, to rozciągał Nadala po korcie, wiedząc o jego kontuzji był pewien, że „agonia” jego rywala jest bliska. Hiszpan bronił się jak mógł, nawet przełamał „Stana” który co raz częściej, za swoje złe zagrania obwiniał…rakietę. Set budzący nadzieję (jak się później okazało nie na długo) wygrał obolały Nadal.

To jak nieprawdopodobnym tenisistom jest Hiszpan, świadczy uraz dłoni, z jakim grał już od trzeciej rundy. Komentatorzy, w tym momencie podkreślali, że większość tenisistów, byłaby już w drodze do najbliższego szpitala, w celu diagnozy.

Nadal powoli powracał do meczu, ale Wawrinka nie dawał za wygraną. Panowie stoczyli pasjonujący pojedynek o czwartego seta. Słaniający się po korcie tenisista z Majorki jeszcze marzył, że może wznieść puchar za mistrzostwo Australian Open. „Stan” niemiłosiernie, raz trafiając, drugi raz myląc się „pakował” forehandami, kolejne piłki na stronę rywala. Wujek Rafy – Toni Nadal, siedział wpatrzony w swojego podopiecznego i nic nie mógł zrobić. Heroizm Hiszpana jest godny podziwu, jednak uraz dłoni i ból pleców nie dały szans numerowi jeden. Wawrinka wygrał mecz.

Podczas ceremonii wręczenia nagród emocje wzięły górę. Publiczność wstała z miejsc. Gromki okrzykami i brawami powitali mistrza z 2009 roku. Po policzkach Rafy zaczęły płynąć łzy. Wzruszająca chwila. Przez krótki czas finalista nie mógł z siebie wydobyć słowa. W końcu podziękował publiczności i pogratulował Wawrince zwycięstwa. Nic nie powiedział o kontuzji, by nie umniejszać zasług rywala (patrz. Williams po meczu z Ivanović, Sharapova po meczu z Cibulkovą). Zapowiedział, że wróci tu za rok. Znów pokazał klasę.

Natomiast Szwajcar sprawiał wrażenie, że nie wie, co się dzieję. Pierwszy finał i od razu zwycięstwo. Dopiero może jutro dojdzie do niego, czego tak naprawdę dokonał. Wawrinka zarobił dziś 2 mln 625 tys. dolarów, Hiszpan dokładnie połowę tej kwoty. Szwajcar jutro będzie numerem 3. na świece, Nadal pozostanie liderem rankingu, „odskakując” Serbowi Novakowi Djokovicowi.

Morderczy turniej, trwający dwa tygodnie dobiegł końca. Wielkie niespodzianki, nieprzespane noce i magiczny tenis. To wszystko za sprawą najlepszych tenisistów świata. Pierwszy tegoroczny Wielki Szlem dobiegł końca, ale następny w kolejności jest French Open, rozgrywany na kortach w Paryżu.

Jednego możemy być pewni – wielkie emocje w tenisie ziemnym dopiero się zaczynają.

 

Sport/RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl