Spróbuj pomyśleć


Pobierz

Pobierz

Szczęść Boże!

Korzystając z wolności zrzeszania się, w lipcu 1997 r. założyliśmy Stowarzyszenie Ochrony Zdrowia Konsumentów. Prawo do wolności zrzeszania się należy do praw człowieka, do praw politycznych i do wolności obywatelskich. Pogwałceniem prawa do wolności zrzeszania się jest jakakolwiek ingerencja władz w działalność niezarobkowych stowarzyszeń osób prywatnych, które pokojowymi metodami chcą służyć dobru wspólnemu.

Zamach na prawo do wolności zrzeszania się osób prywatnych nazwanych w polskim prawie „osobami fizycznymi” w stowarzyszenie zwykłe polega na tym, że pomimo tego, iż stowarzyszenie zwykłe nie ma osobowości prawnej i nie wymaga rejestracji w KRS, to musi uzyskać numery REGON i NIP, założyć konto bankowe i składać sprawozdania. (Ustawa z dnia 25 września 2015 r. o zmianie ustawy – Prawo o stowarzyszeniach oraz niektórych innych ustaw, Dz. U. z 19 listopada 2015 r., poz. 1923, Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 2 maja 2016 r. w sprawie prowadzenia ewidencji stowarzyszeń zwykłych, jej wzoru oraz szczegółowej treści wpisów, Dz. U. z 10 maja 2016 r. poz. 644). Wszelką władzę odbierającą ludziom podstawowe wolności przyjęło się epitetować w Europie Zachodniej mianem faszystowskiej lub nazistowskiej, a w Europie Środkowo-Wschodniej dodatkowo – komunistycznej. Jako przedstawiciele polskich rodzin, które przeżyły obydwa nieludzkie systemy, nie pozwólmy nakładać ograniczeń na te z naszych wolności, które w żadnym przypadku nie kończą się tam, gdzie zaczynają się wolności innych. Zwłaszcza, gdy z jakichś wolności korzystają złoczyńcy i z prawa do wolności czynią narzędzie krzywdzenia innych.

Każdy przedsiębiorca korzysta z prawa do wolności gospodarczej. Ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny. Ochrona zdrowia konsumenta bez wątpienia jest bezspornym interesem publicznym, na tyle ważnym, aby żadna władza publiczna, czy to centralna, czy samorządowa nie poważyła się otwarcie przyznać do lekceważenia zdrowia i życia konsumenta. Stąd niezwykle kategoryczne są ustawy i w każdym detalu szczegółowe przepisy wykonawcze regulujące obowiązki podmiotów gospodarczych wytwarzających i wprowadzających do obrotu handlowego jakiekolwiek produkty przeznaczone dla ostatecznego nabywcy, czyli dla konsumenta.

We własnym dobrze pojętym interesie producenci zrzeszeni w rozmaitych odrębnych dla każdej branży przemysłowych ugrupowaniach wykładają nieraz pokaźne środki na zatrudnienie ekspertów do spraw bezpieczeństwa swoich produktów rynkowych. Opinie ciał eksperckich stanowią zwykle efekt wyważonych decyzji zapadających po wielokrotnie powtarzanych posiedzeniach komisji technicznych. To oczywiste, że celem działalności gospodarczej jest zysk, a także równie oczywisty jest fakt, że wielkość zysku obarczona jest ryzykiem. Bywają takie zarządy przedsiębiorstw, które dążą do szybkiego zysku, nie licząc się z żadnym ryzykiem. Zwłaszcza cudzym. Obniżając standardy produkcji, w istocie przerzucają ryzyko na konsumenta i to kosztem innych przedsiębiorstw, które nie mogą sprostać nieuczciwej konkurencji w postaci niskich cen osiąganych w wyniku zaniedbywania wymogów bezpieczeństwa konsumenta.

W państwie ułomnej demokracji władze centralne i samorządowe przeżarte są korupcją do tego stopnia, że każdą decyzję władz publicznych można kupić. Dotyczy to zarówno wymogów bezpieczeństwa konsumenta, nadzoru i kontroli, wreszcie wymiaru sprawiedliwości. W państwie fasadowej demokracji uchodzi płazem nie tylko sfałszowanie wyborów, jak np. ostatnich wyborów samorządowych w Polsce, lecz także takie skonstruowanie prawa sanitarnego, w którym ostatnie zdanie mają władze lokalne wybrane w ramach sfałszowanych wyborów. Te same władze sprawują nadzór nad niezarobkowymi stowarzyszeniami zwykłymi, w tym takimi, jak Stowarzyszenie Ochrony Zdrowia Konsumentów.

Ugrupowanie przemysłu żywności i napojów Unii Europejskiej, które obecnie nosi nazwę FoodDrinkEurope, od stycznia 2013 r. w następujący sposób określa warunki wytwarzania artykułów spożywczych, które nie zagrażają konsumentom rozstrojem zdrowia lub nagłym zgonem w przypadku ujawnienia się nietolerancji lub alergii pokarmowej.

Po wyeliminowaniu błędów doboru surowców należy zapewnić rozdział produkcji:

– przez korzystanie z wyznaczonych budynków
– przez korzystanie z wyznaczonych obszarów (stref) dla okreśłonych alergenów
– przez używanie fizycznych barier pomiędzy liniami produkcyjnymi
– przez doprowadznie do minimum niepotrzebnego przemieszczania materiałów i personelu
– przez planowanie przebiegów produkcyjnych; gdy to możliwe produkty bez alergenów są produkowane jako pierwsze po ostatnim gruntownym czyszczeniu
– przez rozdzielanie nawiewu powietrza, gdy to jest właściwe i praktyczne lub przez kombinację powyższych.

W latach 80. po powrocie z pracy w Afryce, nie byłem mile widziany z powrotem w san-epidzie i funkcjonariuszom PRL-u po stanie wojennym „zawdzięczam” – że tak powiem – możliwość zorganizowania i prowadzenia pierwszej na Dolnym Śląsku wojewódzkiej poradni chorób alergicznych skóry. Podczas VI Ogólnopolskiej Konferencji „Problemy jakości powietrza wewnętrznego w Polsce” w 2001 r. przedstawiłem dostępny w internecie pt. ALERGENY ORZECHÓW ARACHIDOWYCH W POWIETRZU POMIESZCZEŃ”. W 2003 r. na terenie Świdnicy i przyległym obszarze województwa dolnośląskiego zapewniłem projekt i wykonanie badania epidemiologicznego, którego celem był pilotaż badań nad epidemiologią chorób alergicznych w Polsce, badań epidemiologicznych do dzisiaj największych w Europie. Powstały na podstawie materiału z pilotażu referat pt. „ASPEKTY HIGIENY POWIETRZA MIESZKAŃ” również dostępny jest w internecie.

18. maja b.r. na prośbę pp. Małgorzaty i Artura Młyńskich z miejscowości Jordanów Śl., nad którą wznosi się Góra Ślęża, wziąłem udział w godzinnej audycji w Radio Wrocław. Audycja była następstwem potwornej tragedii, jaka spadła na rodziców i małą siostrzyczkę Martynki Młyńskiej, która przed dwoma zmarła w wyniku wstrząsu anafilaktycznego po spożyciu trzech czekoladek znanego producenta. Na etykiecie widniał napis „może zawierać orzechy arachidowe”.

Słuchaczy Radia Maryja i Państwa bliskich pozdrawia dr Zbigniew Hałat, lekarz medycyny specjalista epidemiolog.

Z Panem Bogiem

(Poza nagraniem: rozszerzenia przekraczające pojemność czasową radiowego felietonu znajdą Państwo na stronie zawierającej teksty felietonów od roku 2005 portalu halat.pl ; tamże przypisy, odnośniki i ilustracje.)

drukuj