Spróbuj pomyśleć


Pobierz

Pobierz

Szczęść Boże!

Epidemiologia lekarska wobec ataku ideologii gender dysponuje bogatym arsenałem środków zaradczych, a gdy te zawiodą, do dyspozycji poszkodowanym oddaje sposoby łagodzenia strat, którym nie udało się zapobiec.

Jako lekarz medycyny, którego życie zawodowe przez kilkadziesiąt lat po uzyskaniu specjalizacji z epidemiologii i zdobyciu doświadczeń w zwalczaniu epidemii chorób wenerycznych w warunkach Afryki równikowej, toczy się w cieniu bezprecedensowej w swych rozmiarach pandemii HIV/AIDS, potwierdzam z całą stanowczością intuicyjne przekonanie, że na pierwszym miejscu spośród wszystkich środków zapobiegawczych stoi religijność, bowiem to korzystne dla człowieka wartości moralne formują duszę i ciało, i odwrotnie – wartości dla człowieka niekorzystne duszę i ciało deformują. Ten banalny truizm trzeba, niestety, uzmysłowić szerokiej publiczności, zanim liczba ofiar ataku ideologii gender osiągnie rozmiary epidemiczne.

Religijność jest najskuteczniejszą zaporą chroniącą przed skutkami zachowań seksualnych niezgodnych z zasadami moralnymi każdej z trzech religii abrahamowych.

W 2003r. prestiżowa grupa naukowców zajmujących się epidemiologią HIV/AIDS przedstawiła zgodne z aktualnym stanem wiedzy medycznej ABC ZAPOBIEGANIA POWIĄZANEGO AIDS.

A, skrót od Abstinence – bezpieczny seks (safe sex) ma miejsce wyłącznie w warunkach niepodejmowania stosunków seksualnych (i innej penetracji)

B, skrót od Being Safer – bezpieczniejszy seks (safer sex) ma miejsce w trwałym na całe życie związku dwojga wzajemnie wiernych sobie osób wolnych od zakażenia HIV

C, skrót od Condom use – używanie prezerwatyw, nawet jeśli jest właściwe i konsekwentne, w żadnym przypadku nie spełnia wymagań seksu bezpiecznego lub bezpieczniejszego, gdyż ich zawodność przekracza 11% w skali rocznej.

Skoro dziewictwo do ślubu i dozgonna wierność małżeńska stoją na pierwszym miejscu pośród zaleceń prewencyjnych chroniących przed AIDS i innymi chorobami wenerycznymi, zdroworozsądkowe podejście nakazuje epidemiologowi zabiegać o współpracę z Kościołem na rzecz zapobiegania chorobom i przedwczesnym zgonom. Z drugiej strony, warto przyjrzeć się motywacji środowisk podważających zasady prewencji.

Chorobliwa nienawiść do Boga w nazewnictwie psychiatrycznym znana jako teofobia (theophobia) z reguły łączy się się z chorobliwą nienawiścią do człowieka czyli homofobią. N.B. zawężanie pojęcia homofobia do wrogości wobec homoseksualistów to maniera niedawna, bo zapoczątkowana w 1969r., otwierająca przy tym furtkę do zawłaszczania innych pojęć, jak np. biblijna symbolika tęczy, czy funkcja małżeństwa. Za jedną z najbardziej niebezpiecznych realizacji nienawiści do człowieka, czyli właśnie homofobii, należy uznać wirginofobię (virginophobia lub parthenophobia), czyli nienawiść do dziewic, do stanu, w którym powinien pozostać każdy człowiek od poczęcia do ślubu, do małżeństwa. Do złożenia ślubów kapłańskich, zakonnych, małżeństwa mistycznego, gdzie oblubieńcem jest Chrystus, czy też – znacznie częściej – nierozerwalnego związku mężczyzny z kobietą, którego celem jest sukces prokreacyjny w postaci powołania do życia i dobrego wychowania maksymalnej w danych warunkach bytowych liczby dzieci. Noc poślubna, w której dochodzi do consummatio matrimonii, kończy dziewictwo panny młodej i pana młodego, którzy stają się obdarzonym płodnością małżeńską jednym ciałem. Jednym ciałem nierozłącznym, dopóki śmierć nie zabierze jedno z małżonków.

W rozumieniu medycznym dziewictwo kończy się wraz z pierwszym stosunkiem seksualnym. Stosunek seksualny polega na wprowadzeniu członka do pochwy. Poruszając temat dziewictwa trzeba wspomnieć o drobnym, ale ważnym narządzie, jakim jest błona dziewicza. Wobec naporu zła nie ma miejsca na pruderię. Doskonałe piękno prawidłowej anatomii i fizjologii osoby ludzkiej jest darem Bożym i jako takie wymaga szacunku i ochrony. Podstawowa znajomość struktur, które znajdują się za podwójnymi drzwiami zabezpieczającymi przedsionek do wnętrza ludzkiego ciała płci żeńskiej wyraźnie podkreśla wyjątkową rolę ostatniej pieczęci. Błona dziewicza zapewnia materialną barierę pomiędzy światem wewnętrznym a zewnętrznym, a ponieważ jest częścią żeńskiej anatomii prawidłowej, błona dziewicza zapewnia także materialną barierę pomiędzy teraźniejszością potencjalnej matki a przyszłością niezliczonych pokoleń jej potomstwa. Z licznych przyczyn wiedzę o błonie dziewiczej przesłaniają opary absurdu, a dwa główne mity rozsiewane przez wirginofobów są następujące: Mit 1. błona dziewicza nie istnieje lub pokaźna część dziewczynek rodzi się bez błony dziewiczej i Mit 2. błona dziewicza może zostać rozdarta w wyniku udziału w sportach takich jak gimnastyka, jazda konna, jazda na rowerze itp. Odpowiedź medycyny na te imaginacje jest następująca: Fakt Nr 1: Brak błony dziewiczej NIGDY nie był opisany w literaturze, jeżeli jest nieobecna, należy szukać przyczyny („Absence of the hymen has NEVER been reported in the literature; if absent, look for a reason”); Fakt Nr 2: błona dziewicza nie może zostać rozdarta w wyniku udziału w sportach takich jak gimnastyka, jazda konna, jazda na rowerze itp. („The hymen cannot be torn through participation in sports (e.g. straddle injuries) such as gymnastics, horse riding, bicycle riding etc.”) Odrębną sprawą jest elastyczność błony dziewiczej, która może przetrwać wieloletnie współżycie, a nawet poród, z jednej strony, a z drugiej – jej samoistne gojenie.

Osoby zainteresowane tematem zapraszam do śledzenia postępów zorganizowanej przez Katolicki Uniwersytey Lubelski Międzynarodowej Konferencji Naukowej RODZINA WOBEC GENDER, 27. maja 2014r., podczas której będę miał zaszczyt wystąpić z tematem „Epidemiologia lekarska wobec ataku ideologii gender.” Program znajdą Państwo na stronie Wydziału Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Świętego Jana Pawła II, a wraz z szeregiem informacji medycznych na stronie halat.pl

Z Panem Bogiem

dr Zbigniew Hałat

drukuj