Porady pedagoga i psychologa: Ferie – okazja do budowania więzi rodzinnych


Pobierz Pobierz

Dziś proponujemy temat dotyczący budowania więzi w rodzinie. Nie bez powodu, gdyż cały świat zachodniej Europy przeżywa wielki kryzys tych właśnie więzi.

Psychologia pracy, zarządzania zasobami ludzkimi dobrze rozumie jak ważna dla efektywności pracy są relacje między pracownikami i kierownictwem oraz między samymi pracownikami, jak ważna jest atmosfera pracy. Dlatego wszystkie firmy dbające o swój rozwój organizują dla pracowników szkolenia z komunikacji interpersonalnej, wyjazdy integracyjne, aby budować przyjacielskie stosunki w firmie. Często od pracowników wymagane jest stawianie interesów firmy ponad osobistymi sprawami, nawet nie po Panu Bogu.

Patrząc z tej perspektywy na rodzinę, aby dobrze mogła ona funkcjonować i rozwijać się trzeba w nią inwestować. Konieczne są dobre i ciepłe relacje między wszystkimi członkami w rodzinie. A można je budować przede wszystkim dając rodzinie swój czas. Nie wystarczy zapewnić dziecku zabawki, bo nie będzie umiało z nich skorzystać, ani się nimi cieszyć. Po drugie konieczne jest prawdziwe zaangażowanie w budowanie tych dobrych relacji, to wymaga wysiłku. A to wszystko musi być podbudowane miłością, która jest decyzją oraz zaufaniem wobec siebie nawzajem.

Zrobiłam cały ten wstęp do dzisiejszego tematu o feriach, gdyż po pierwsze musimy sobie uświadomić, że takie ferie w ogóle są nam potrzebne. Rodzice zapracowani przez cały rok, każdego dnia, tym bardziej powinni pomyśleć o czasie dla dzieci, dla rodziny, dla siebie nawzajem. I naprawdę nie chodzi tu o zapewnienie dzieciom czy sobie jak największej liczby atrakcji. To powinien być przede wszystkim czas budowania dobrych, ciepłych relacji między nami. Czas dla rodziny nie ważne czy spędzony w górach na nartach, czy w domu. Jeśli zapomnimy o tym, że w rodzinne szczęście trzeba inwestować, bardzo szybko okaże się, że nie mamy z kim dzielić się dobrami o które tak wytrwale się staraliśmy.

Co zatem robić, aby nie zgubić w życiu tego, co dla nas najważniejsze? Przede wszystkim zatrzymajmy się, popatrzmy na swoją rodzinę. Czy przypadkiem nie zaniedbaliśmy naszych relacji z dziećmi, z małżonkiem, z tymi, którzy są dla nas ważni. Przypomina mi się w tym momencie pewien człowiek. Dowiedział się, że małżeństwo jego kolegi się rozpada, bo zapomniał o tym, że uczucie wygasa, gdy nie jest pielęgnowane. Przeraził się, bo uświadomił sobie, że on nie mówił swojej żonie, że ją kocha od kilku lat. Być może i ty masz zaległości w okazywaniu uczuć.

Dajmy tym, których kochamy swój czas na wyłączność. Nie taki, kiedy jednocześnie robimy zakupy, sprzątamy, odbieramy telefony, czytamy gazetę albo oglądamy telewizję. Ja czasami żartuję, że dzisiaj znana maksyma, że miłość to patrzenie w tym samym kierunku już nie jest prawdziwa, gdy tym kierunkiem jest wspólne patrzenie w telewizor. Zatem usiądźmy razem, popatrzmy sobie w oczy. Może zobaczymy w oczach bliskiej osoby coś czego wcale się nie spodziewaliśmy, może głęboki smutek, samotność, bezradność. Największa odpowiedzialność ciąży na nas, jeśli tym kimś kogo zaniedbaliśmy są nasze dzieci. Bóg powierzył rodzicom dzieci nie po to, aby dostarczali im jak najwięcej atrakcji i je zabawiali. Rodzice przede wszystkim mają dzieci wychowywać. A tego nie da się zrobić, jeśli nie mamy dla nich czasu. Często dzieje się tak, że naszą pociechę przed południem wychowuje szkoła czy przedszkole, popołudniu telewizja czy komputer, Internet, a my przez godzinę dziennie, czy nawet mniej staramy się nadrobić stracony czas. Jeśli nie skorzystamy z nawiązania relacji z naszym dzieckiem w ferie, to nasze szanse na posiadanie jakiegokolwiek wpływu na dziecko będzie prawie żadna lub żadna. Zadajmy sobie pytanie czy wiemy jakie są przekonania naszego dziecka, w co wierzy, czego się boi, co jest dla niego ważne.

Zatem jak to zrobić, aby dobrze wykorzystać ten czas wypoczynku tak nam wszystkim bardzo potrzebny i tak w dzisiejszych czasach deficytowy.

Myślę, że przede wszystkim bądźmy razem, zaplanujmy ten czas razem. Już wtedy możemy dowiedzieć się o preferencjach naszego dziecka, co go teraz interesuje, co chciałoby robić. Można też tu rozszerzać horyzonty naszego dziecka, pokazać mu coś nowego, czymś nowym zainteresować. Wspólne planowanie już bardzo zbliża, buduje szacunek do dziecka i jego zainteresowań.

Druga rzecz to postarajmy się, aby ten czas wspólnie spędzony był czasem radosnym. Niech czas z rodzicami kojarzy im się ze śmiechem, ciepłem, radością. Gdy nasze dzieci będą w nas zakochane, łatwiej będzie im przyjąć wymagania jakie będziemy musieli im postawić. Gdy dziecko czuje się kochane i usłyszy, że trudna dla niego decyzja rodzica jest dla jego dobra, łatwiej to zaakceptuje. Wiem to z własnego doświadczenia.

Życzę wszystkim nam abyśmy w tym czasie umieli zatrzymać się i poświęcić sobie czas. I niech ten czas będzie czasem budowania dobrych relacji.

mgr Anna Wiśniewska – psycholog

Poradnia Psychologiczno-Pastoralna

„Cyrenejczyk” w Toruniu

tel. 056-657-77-90, 056-657-77-80

drukuj