Myśląc Ojczyzna – prof. Mirosław Piotrowski

 


Pobierz

Pobierz

Minął rok 2015

Kilka dni temu pożegnaliśmy rok 2015. Był to rok bardzo burzliwy i przełomowy, zarówno z punktu widzenia naszego kraju, Polski, jak Unii Europejskiej. Z formalnego punktu widzenia odnotować trzeba, że do połowy ubiegłego roku prezydencję sprawowała mała Łotwa. Od pierwszego lipca prezydencję przejął jeszcze mniejszy kraj – Luksemburg. Z Luksemburga wywodzi się obecny szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, kojarzony najbardziej z aferą LuxLeaks, czyli luksemburską aferą podatkową, w którą jako premier tego kraju był zamieszany. W minionym roku Radzie Europejskiej przewodniczył Donald Tusk, który jeszcze do listopada ubiegłego roku postrzegany był jako posłuszny wykonawca poleceń kanclerz Niemiec Angeli Merkel, a od niedawna próbuje tworzyć pozory niezależności.

W 2015 roku Unia doświadczyła kilku poważnych wstrząsów. W styczniu miał miejsce zamach na redakcję pisma „Charlie Hebdo” w Paryżu, a w listopadzie zamachy w Paryżu się powtórzyły, co skutkowało wprowadzeniem stanu wyjątkowego w całej Francji. W lutym, niestety bez udziału Polski, doszło do zawarcia porozumienia w ramach tzw. formatu normandzkiego, czyli Rosja, Ukraina, Niemcy, i Francja w sprawie zawieszenia broni na Ukrainie. Bez wątpienia jednak najważniejszym wydarzeniem minionego roku, które przejdzie do historii to kryzys związany z nielegalną migracją w Unii Europejskiej. W połowie maja Donald Tusk jako szef Rady Europejskiej stwierdził w Gdańsku, że Unia Europejska musi przygotować się w ciągu najbliższych 20 lat na przyjęcie 70 milionów emigrantów. Niedługo potem kanclerz Niemiec Angela Merkel publicznie stwierdziła, że Niemcy są gotowe przyjąć każdą liczbę uchodźców, co zostało odczytane jako zaproszenie do Europy. Skorzystać z niego zapragnęli wszyscy, chcący poprawić swój byt ekonomiczny. Zanim Merkel zorientowała się w skutkach swojej propozycji, zmuszona była wprowadzić kontrole graniczne i wymuszać tzw. solidarnościowy podział imigrantów. Parlament Europejski, mimo sprzeciwu części państw członkowskich zaakceptował obowiązkowy mechanizm relokacji. Doprowadziło to do jednego z najpoważniejszych konfliktów w Unii Europejskiej, a wielu unijnych polityków, w tym szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz przestrzegał, że Unia Europejska może się rozpaść. Próbując zahamować napływ migrantów, Unia nawiązała rozmowy z Turcją, która de facto zaczęła rozdawać karty.

Kryzys migracyjny, a także wcześniej finansowy w Europie odbił się na preferencjach wyborczych w wielu krajach członkowskich Unii. W maju w Wielkiej Brytanii sukces odniosła konserwatywna partia Davida Camerona, która samodzielnie sformowała rząd. Europosłowie tej partii w Parlamencie Europejskim tworzą koalicję z europosłami wybranymi z list Prawa i Sprawiedliwości. Również w maju jeden z polskich europosłów Andrzej Duda, wybrany został prezydentem Polski, a w październiku Zjednoczona Prawica wygrała wybory parlamentarne w Polsce i podobnie jak brytyjscy Torysi mogła samodzielnie utworzyć rząd, w skład którego weszło kolejnych dwóch europosłów Prawa i Sprawiedliwości. Warto odnotować, że w kwietniu tego roku Partia Finów, której przedstawiciele tworzą z nami koalicję w Parlamencie Europejskim osiągnęła bardzo dobry wynik i współtworzy fiński rząd. We Francji w siłę rośnie Front Narodowy na czele z Marine Le Pen, której w tym roku udało się stworzyć w Parlamencie Europejskim odrębną grupę polityczną Europa Narodów i Wolności. Jest ona bardzo poważną kandydatką w najbliższych wyborach we Francji na urząd prezydenta, a obecny prezydent Francji François Hollande pojawił się w Parlamencie Europejskim razem z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Wizyta ta odbyła się w 25-tą rocznicę zjednoczenia Niemiec, a przedmiotem wystąpień były bezprecedensowe wspólne wyzwania.

Mimo piętrzących się ogromnych zagrożeń Parlament nasz debatował nad wieloma pseudo wyzwaniami. Pochylano się m.in. nad edukacją seksualną i prawami tzw. mniejszości seksualnych, czego dowodem chociażby raport Ferrary przyjęty przez naszą Izbę we wrześniu tego roku, a poparło go ponad 300 eurodeputowanych.  Nie sprawiła nam zawodu także Komisja Europejska, która w pogoni za standaryzowaniem niemal wszystkich przedmiotów w Unii Europejskiej pod koniec tego roku zajęła się świecami, określając m.in. wysokość płomienia świec oraz ich ustawianie tak, aby się nie przewracały.  W blasku unijnych, a także adwentowych, wigilijnych i świątecznych świec, pragnę życzyć wszystkim Państwu zdrowia, pomyślności i nadziei w nowym 2016 roku.

prof. Mirosław Piotrowski, europoseł

drukuj