Myśląc Ojczyzna


Pobierz

Pobierz

Szczęść Boże!

Tak, jak podejrzewaliśmy odchodzący układ władzy wykorzystuje wszystkie możliwości, formalne i nieformalne, jakie jeszcze posiada, by uniemożliwić lub chociaż utrudnić PiS realizację programu wyborczego tej partii oraz aby podważyć zaufanie wyborców do niej. Niektórzy działacze PO, jak np. pan Stefan Niesiołowski, wprost w niektórych lewicowo – liberalnych mediach nawołują do wyjścia na ulicę i obalenia rządu pani Beaty Szydło, Prezydenta Andrzeja Dudę. Są tak bardzo niechętni nowej władzy, że nie zauważyli, że najnowsze sondaże dają Prawu i Sprawiedliwości, już aż 44% poparcia, tj. wzrost o ok. 7%, a PO tylko już 17%, czyli poważny spadek sympatii.

We środę w exposé sejmowym nowa pani Premier Beata Szydło potwierdziła kolejny raz przedwyborcze obietnice złożone wyborcom tj. obniżenie wieku emerytalnego do 60 i 65 lat, obowiązek szkolny od 7 roku życia (chyba, że rodzice zdecydują sami inaczej), potwierdziła podniesienie kwoty wolnej od podatku z trzech do ośmiu tysięcy złotych i wprowadzenie bezpłatnych leków dla osób pow. 75 roku życia, jak też po 500 zł. miesięcznie na każde dziecko i liczne inne.

Posłowie PO wyszydzali słowa pani Szydło, buczeli, wyśmiewali, ale jej wystąpienie było stanowcze, podobnie jak wystąpienie p. Prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który także zapowiedział walkę z korupcją, troskę o bezpieczeństwo państwa i o rozwój gospodarczy. Ostrożną współpracę z rządem Prawa Sprawiedliwości zapowiedziała tylko partia pana Pawła Kukiza. Złotousty pan Petru wyśmiewał nasz program naprawczy dowodząc, że jego środowisko zainteresowane jest tylko ilością gotówki w kasie,. Na wszystko odpowiadał nam, że nie damy rady. Damy radę Panie Petru, damy!

Oczywiście media komercyjne obśmieją nasze projekty, będą histeryzowały i straszyły nas różnymi klęskami. Nie wierzcie im Państwo, trwajcie, przy swym wyborze, wyborze uczciwości w życiu publicznym i oceniajcie nasz rząd po tym, co on zrobi, a nie po tym co, o tym rządzie mówić będzie lub mówiła Gazeta Wyborcza, Onet, czy Polsat. Nie ulegajcie też obecnej zmasowanej nagonce na Prezydenta Andrzeja Dudę, który miał odwagę przeciwstawić się ostatnio kilkakrotnie lewicowej opcji.

Różni przedstawiciele układu, ich profesorowie dowodzą nam z każdego kanału telewizyjnego, że pan Prezydent Andrzej Duda staje się dyktatorem sławiącym konstytucję i jakieś standardy, tylko dlatego, że ułaskawił pana ministra Mariusza Kamińskiego, w trakcie dręczenia go i upokarzania przez polski wymiar sprawiedliwości, a właściwie przez jednego sędziego, który jak się zdaje podjął się politycznego zadania odstrzelenia z polityki byłego szefa CBA, za skuteczną walkę z korupcją na szczytach władzy m.in. PO/PSL.

Konstytucja przewiduje dla prezydenta tzw. prawo łaski, które prezydent może stosować w sytuacji i wobec osób uznawanych przez SIEBIE za potrzebne. Konstytucja niczym nie wiąże prezydenta w ocenie sytuacji, nie zakreśla mu żadnych ram, ani nie ogranicza i nie sugeruje. Nawet pojęcie prawo łaski nie zostało zdefiniowane i konstytucja zostawia tutaj panu prezydentowi uznanie, jaką treść temu prawu nadać. Z pewnością nie jest to zwrot tożsamy z uniewinnieniem, tj. pojęciem używanym w prawie karnym, które może wchodzić w obręb skutków, jakie wywoła ewentualne zastosowanie prawa łaski przez prezydenta. Prawo łaski to pojęcie konstytucyjne, które może obejmować także skutek uniewinniający osobę, wobec której łaskę prezydent zastosował.

Prezydent Andrzej Duda nadał zwrotowi: prawo łaski tj. prawo wyłączenia jakieś osoby spod procedur prawnych skutkujących ewentualnymi niekorzystnymi efektami dla danej osoby, taki sens, że wyłączył p. Mariusza Kamińskiego z procedur przeciwko niemu prowadzonych między pierwszą i drugą instancją sądową. Zrobił to, by uniemożliwić układowi wykorzystującemu aparat państwa do upokarzania i krzywdzenia osoby walczącej ofiarnie z korupcją władzy tj. p. Mariusza Kamińskiego. Akt ułaskawienia p. Kamińskiego przez Prezydenta Andrzeja Dudę jest aktem przywrócenia elementarnej sprawiedliwości i ochrony pana Kamińskiego przed ewidentną zemstą skorumpowanego układu.

Nie dajmy się więc napuszczać na Prezydenta A. Dudę, który odważnie korzysta ze swych kompetencji, który chce chronić człowieka krystalicznie uczciwego. Prezydent nie musi czekać na niczyje pierwsze kroki, na koniec postępowania w pierwszej czy drugiej instancji, czy na wyrok uznający winę lub uniewinniający. Gdyby Prezydent Andrzej Duda chciał, mógłby dokonać łaski już na początku postępowania, w trakcie pierwszej instancji, to mógłby już wtedy przerwać wszelkie postępowania karne przeciwko panu Mariuszowi Kamińskiemu. Zrobił to po zaskarżeniu pierwszej instancji, ma do tego konstytucyjne prawo, nie wiążą go w tym względzie żadni profesorowie wskazywani przez Platformę Obywatelską czy Gazeta Wyborcza. Powinniśmy się cieszyć, że mamy wreszcie odważnego Prezydenta, który nie ułaskawia gangsterów i oszustów, ale ratuje krzywdzonego przez aparat państwa człowieka i umożliwia mu dalsza pracę, pracę dla naszego dobra.

Szczęść Boże!

drukuj