Myśląc Ojczyzna


Pobierz Pobierz

Szczęść Boże!

Ostatnio przez tydzień przebywałam w Ameryce, w Nowym Jorku, Bostonie i w innych miastach wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Spotkałam się z Polonią, która jak zawsze wykazuje bardzo duże zainteresowanie sprawami polskimi, zwłaszcza Polacy średniego i starszego pokolenia.
Na uprzejme zaproszenie Przeora Paulinów z amerykańskiej Częstochowy, zwiedziłam narodowe Sanktuarium w Doyleston. Ojciec Bartłomiej opowiedział nam historię Sanktuarium, w którym urządzono także Muzeum Jana Pawła II, a w Muzeum tym, wśród najcenniejszych jest papieska biała sutanna z peleryną i rdzawo-czerwonawe delikatne trzewiki, które do Sanktuarium przekazał kard. Dziwisz jeszcze za życia Ojca Świętego.
Amerykańska Polonia to w większości ludzie ciężkiej pracy, zahartowani w różnych życiowych przeciwnościach. Wśród Polaków spotkać można wiele osób z emigracji lat ’80, tj. emigracji solidarnościowej, wypędzonych przez stan wojenny i rządy Jaruzelskiego i Kiszczaka. Często głęboko przez władze ówczesnej, ale i dzisiejszej Polski skrzywdzonych.
Bardzo wielu Polaków cierpi z tęsknoty. Mówiąc o Polsce wzruszają się do łez, także mężczyźni. Kościoły w czasie niedzielnych Mszy są pełne. Polacy w Ameryce stwarzają więc tam sobie namiastkę Ojczyzny. Spotkać można całe dzielnice i ulice polskich domów i sklepów z polskimi tylko wyrobami i z polskimi artykułami. Polacy, zwłaszcza średnio i mniej zamożni, mimo wyraźnej już amerykanizacji najmłodszego pokolenia, pielęgnują ojczyste tradycje.
Moje wystąpienia, tj. wykłady o sprawach Polski, o tym, czym się zajmuje Sejm dzisiaj, o ograniczaniu suwerenności Państwa Polskiego roztapianego w unijnych procedurach i kompetencjach, o niszczeniu Kościoła w Polsce, polskiej rodziny, o demoralizowaniu przez państwowe struktury edukacji tj. ministra, kuratorów oświaty, dyrektorów szkół i części nauczycieli dzieci, o forsowanej w Polsce przez obecne władze radykalnej przemianie obyczajów w kierunku wyuzdanych moralnie dotychczas karalnych działań na dzieciach, wiec te informacje przywiezione przeze mnie prosto z Polski bardzo ich smuciły.
Starałam się przekonywać naszych rodaków by chodzili na polskie głosowania mimo wielu przeszkód i nieprzyjaznych gestów polskich placówek dyplomatycznych w Ameryce, które – jak mówią Polacy – nie obchodzą i nie organizują obchodów rocznic i zdarzeń ważnych dla Polaków i Polonii m.in. święta Żołnierzy Wyklętych czy rocznic smoleńskich. Polonia sama je w różnych grupach obchodzi.
Przekonywałam, jak ważny jest dla ratowania Polski udział w wyborach. Oni jednak opowiadali o trudnościach jakie polskie władze stwarzają im z odnowieniem polskiego paszportu, choć jednocześnie słyszą, że w błyskawicznym tempie przyznaje się polskie obywatelstwo przedstawicielom innych narodów nieznających słowa po polsku, nie wiedzących nawet – jak mówią – gdzie na mapie leży Polska, nie mających z Polską też żadnego emocjonalnego kontaktu.
Amerykańska Polonia w dużej mierze czerpie wiedzę o swej Ojczyźnie z Radia Maryja i Telewizji Trwam, których są wiernymi słuchaczami i widzami. Pytano mnie jak założyć Rodzinę Radia Maryja w Nowym Jorku, więc poradziłam im skontaktowanie się z redakcją Radia w Toruniu.
Nie byłam zaskoczona dużą, ogólną orientacją w sprawach Polski, ale Polacy w USA zszokowani słuchali informacji o demoralizowaniu Polaków przez władze oświatowe i tzw. kultury. Mówili mi, że nie jest do pomyślenia, by dyrektor czy nauczyciel w szkole w USA opowiadał dzieciom demoralizujące, półpornograficzne i półpedofilskie bzdury, które w Polsce funkcjonują w szkołach i przedszkolach bez wiedzy rodziców władze popierane czy władze tworzone przez Platformę, PSL przy poparciu SLD i sekty Palikota, wzorując się na skandalicznych materiałach lewackiej Światowej Organizacji Zdrowia, będącej faktycznie agencją światowych lobby pedofilów i pederastów.
Polonia obiecywała, że pójdzie do wyborów w Polsce teraz, w maju, by pomóc wyrwać Polskę z morderczych uścisków i ucisków Unii Europejskiej, bronić tam i odzyskiwać w unijnym parlamencie, razem z odradzającymi się w Europie partiami narodowymi, więc by bronić i odzyskiwać obszary suwerenności polski oddawane do Brukseli bez protestów przez obecną ekipę parlamentarzystów, którzy Polskę reprezentują w większości z PO, PSL, SLD.
Polonia rozumie konieczność głosowania i nastawiona jest bardzo bojowo. Ale wybory do unijnego parlamentu, 25 maja, rozstrzygną się przede wszystkim glosami Polaków zamieszkałych w kraju, w rękach których, jak nigdy przedtem, spoczywają losy i przyszłość Polski.
Nie pozwólmy więc Polski rozmyć i dalej roztrwaniać. Mamy obowiązek naszą Ojczyznę ratować!

Szczęść Boże!

drukuj