Zmarł Ojciec Stanisław Golec CSsR Pół wieku kapłaństwa
W pięćdziesiątym drugim roku kapłaństwa odszedł nagle do Domu Ojca w środę wieczorem o. Stanisław Golec, redemptorysta. Przez piętnaście lat pełnił posługę proboszcza parafii pw. Matki Bożej Pocieszenia we Wrocławiu. Był znanym i wręcz rozchwytywanym rekolekcjonistą – misjonarzem. Miał 77 lat.
W czwartek śp. o. Stanisław rozpoczął nauki misyjne przygotowujące wiernych parafii pw. św. Andrzeja Apostoła na wrocławskim osiedlu Stabłowice do uroczystości 25-lecia istnienia tej wspólnoty. Celebrował Mszę św., wygłosił kazanie. Po Eucharystii poprowadził ulicami Stabłowic Drogę Krzyżową. Przy ostatniej stacji poświęcił nowy Krzyż Pasyjny i w krótkiej homilii podkreślił różnorodne znaczenie tego znaku.
– W drodze powrotnej do kościoła parafialnego nagle źle się poczuł, oparł się o słup oświetleniowy, ale kiedy podbiegli do niego natychmiast księża i wierni, powiedział, że wszystko jest w porządku. Samochodem zawieziono go na plebanię, gdzie sam jeszcze przeszedł kilkanaście metrów i nagle osunął się na podłogę. Podjęta przez lekarzy akcja reanimacyjna trwała 1,5 godziny, ale niestety nie przyniosła pozytywnego skutku – wspominał w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” proboszcz ks. prałat Wincenty Tokarz, wieloletni przyjaciel o. Stanisława. – Dzisiaj rano celebrowaliśmy uroczystą Mszę św. w jego intencji – dodał. – Ojciec Stanisław był apostołem, który ciągle szukał jakiegoś zajęcia, cały czas musiał coś robić. Bardzo cenił i wspierał młode pokolenia kapłańskie i zakonne. Powiedział mi kiedyś, że pragnie umrzeć w marszu, z krzyżem na piersiach.
I tak też się stało – stwierdził o. Zdzisław Klafka, były prowincjał Zgromadzenia Ojców Redemptorystów, posługujący obecnie w Radiu Maryja. – Zawsze ceniłem w nim również jego zaangażowanie i inicjatywy podejmowane na rzecz upamiętnienia ofiar zbrodni katyńskiej, zsyłek na Sybir i ogromne zaangażowanie o. Stanisława w pracę duszpasterską – zaznaczył.
Warto dodać, że o. Stanisław Golec był nie tylko wspaniałym gospodarzem i kustoszem w Paczkowie, Bardzie Śląskim i we Wrocławiu, ale także niezwykle cenionym misjonarzem parafialnym. Przez swoje nauki misyjne i rekolekcyjne przyczyniał się do umacniania patriotyzmu, integracji społecznej oraz poprawy życia religijnego, a co za tym idzie – i moralnego, na terenie Dolnego Śląska. Uroczystości pogrzebowe planowane są na najbliższy poniedziałek.
Ks. bp Ignacy Dec, ordynariusz diecezji świdnickiej:
– Odejście do Domu Pana o. Stanisława Golca to wielka strata dla Kościoła w Polsce, a przede wszystkim na Dolnym Śląsku. Wielokrotnie doświadczałem w różnych okresach mojej dotychczasowej posługi kapłańskiej życzliwości i pomocy ze strony o. Stanisława. Czułem, że darzy mnie wielką przyjaźnią. Po naszych wieloletnich kontaktach i obserwacji posługi kapłańskiej o. Stanisława mogę z całą stanowczością stwierdzić, że był On wspaniałym, wręcz rozchwytywanym kaznodzieją. Zapamiętam Go szczególnie jako niezwykłego głosiciela misji świętych, gorącego patriotę.
O. Mirosław Grakowicz, kustosz i proboszcz sanktuarium Matki Bożej Strażniczki Wiary w Bardzie Śląskim:
– Ponad piętnaście lat swojej kapłańskiej posługi o. Stanisław Golec spędził w Bardzie Śląskim. Była to wtedy ciężka, a zarazem bardzo niebezpieczna praca, ponieważ władze komunistyczne robiły wszystko, by utrudnić Jego działalność duszpasterską. Dlatego właśnie o. Stanisław w wyniku sprzeciwu ówczesnych władz mógł zostać tylko kustoszem, a nie proboszczem parafii – zaszczepiał i umacniał wiarę w czasach, gdy deklaracja: „jestem katolikiem”, mogła zakończyć się więzieniem. Dzięki Jego staraniom możemy dzisiaj cieszyć się herbem gminy Bardo Śląskie, który przedstawia wizerunek Matki Bożej Bardzkiej zasiadającej na tronie w niebieskiej szacie i z koroną na skroniach. Możemy być dumni z ojca Stanisława.
Inż. Krzysztof Story, wieloletni najbliższy współpracownik o. Stanisława Golca w Fundacji „Lux Veritatis”:
– W ciągu naszej ponad piętnastoletniej znajomości, a szczególnie przy realizacji różnych wrocławskich projektów związanych z Telewizją Trwam, przekonałem się, jak wiele osób potrafił o. Stanisław zjednoczyć do wprowadzania w życie różnych swoich inicjatyw. Przy Jego osobie gromadziły się wszystkie wrocławskie i dolnośląskie ugrupowania patriotyczne, kombatanckie. Z inicjatywy o. Golca przy wielkim zaangażowaniu ks. prałata Zdzisława Peszkowskiego na terenie parafii pw. Matki Bożej Pocieszenia powstała Golgota Wschodu. Dziś nie ma już wśród nas zarówno o. Stanisława, jak i ks. prałata Peszkowskiego. Trudno będzie znaleźć kogoś, kto wypełni po nich tę pustkę.
not. Marek Zygmunt