Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych
Dziś obchodzimy Dzień Zaduszny, czyli wspominamy Wszystkich Wiernych Zmarłych. Kościół wspomina wszystkich, którzy w czyśćcu pokutują za swoje grzechy.
Czyściec jest „stanem, w którym dusze doznają oczyszczenia związanego z jakimś rodzajem cierpienia, symbolicznie mówi się o ogniu czyśćcowym” – mówi ks. prof. Marek Chmielewski z Instytutu Teologii Duchowości na KUL im. Jana Pawła II.
Ks. prof. Marek Chmielewski zwraca uwagę, że nie można porównywać cierpień piekielnych do cierpień w czyśćcu. „Cierpienia piekielne są cierpieniami rozpaczy, a cierpienia w czyśćcu są cierpieniami tęsknoty związanej z nadzieją”. Zatem „istotą czyśćca jest miłość, która tęskni za zjednoczeniem z Bogiem. Jest to więc cierpienie związane z tęsknotą za pełnią życia w niebie”.
Dzień Zaduszny przypomina tę prawdę, że wszyscy zmartwychwstaniemy – mówi ks. prof. Marek Chmielewski. I dodaje, że „ci, którzy umierają w zjednoczeniu z Chrystusem osiągają niebo, ale – jak uczy nas Kościół – najprawdopodobniej większość z nich przechodzi okres przygotowania (…) jakim właśnie jest czyściec”.
– Te dusze żyją w czyśćcu, którego nie wolno mylić z potępieniem piekielnym. Pamiętajmy, że w chwili śmierci w czasie sądu szczegółowego zapada definitywny wyrok co do naszego losu na całą wieczność. Ci, którzy idą na potępienie są potępionymi; natomiast wszyscy, którzy umierają w zjednoczeniu z Chrystusem osiągają niebo, ale jak uczy nas Kościół najprawdopodobniej większość z nich przechodzi okres przygotowania do pełni zjednoczenia w niebie jakim jest czyściec. Jeżeli więc w dzień zaduszny modlimy się za dusze to chcemy pomóc tym, którzy odbywają czyściec, czyli to przygotowanie do pełnego zjednoczenia z Bogiem w niebie – tłumaczy ks. prof. Marek Chmielewski.
Dlatego w dniach od 1 do 8 listopada możemy uzyskać odpust zupełny. Należy nawiedzić cmentarz, pomodlić się w intencji zmarłych, odmówić „Ojcze nasz” i „Wierzę w Boga”, dowolną modlitwę w intencjach Ojca Św., być w stanie łaski uświęcającej i przyjąć Komunię św.
– Wszelkie oznaki miłości z naszej strony, wszelka pamięć o naszych zmarłych, którzy są w czyśćcu pozwala im doświadczać miłości. Daje im ulgę w tej tęsknocie za miłością, którą jest Bóg. Taki ma sens nasza modlitwa za zmarłych. Modląc się za zmarłych sami dajemy dowód naszej miłości. Sami też dojrzewamy w miłości, w tym co jest istotne dla życia w niebie. W ten sposób sprawiamy ulgę w tym cierpieniu tęsknoty naszych zmarłych. Możemy więc za zmarłych modlić się, ale możemy również za nich ofiarowywać odpusty zupełne, które Kościół pozwala nam zyskiwać szczególnie w dniach od 1 do 8 listopada – podkreśla ks. prof. Marek Chmielewski.
W Polsce tradycja dnia zadusznego rozpoczęła się w XII w., w wieku XV zwyczaje były znane w całym kraju. Obyczaj nawiedzania i przystrajania grobów kwiatami i zniczami jest za to stosunkowo młody, jest zewnętrznym przejawem naszej pamięci. Zmarłym najbardziej jednak potrzebna jest modlitwa – zwłaszcza ofiarowana Msza św.
– Nie wystarczy tylko pójść na cmentarz, nie wystarczy tylko zadbać o grób; niech z tym światłem, które płonie w świecy postawionej na grobie będzie nie tylko symbolika zmartwychwstałego, ale także nasza modlitwa. Modląc się za zmarłych my sami zbliżamy się do Pana Boga, sami jesteśmy bliżej tego zbawienia – zaznacza ks. dr Leszek Jażdżewski z parafii Opatrzności Bożej w Gdańsku-Zaspie.
RIRM