Wielki Czwartek – pamiątka Ostatniej Wieczerzy

Wielki Czwartek – pamiątka Ostatniej Wieczerzy, podczas której Jezus ustanowił dwa sakramenty: Eucharystii i kapłaństwa. Po Liturgii wielkoczwartkowej w centrum znalazł się Najświętszy Sakrament przeniesiony do ciemnicy, na znak uwięzienia Pana Jezusa noc przed Męką na Krzyżu.

Msza Święta Krzyżma sprawowana jest we wszystkich kościołach katedralnych w Wielki Czwartek przed południem. Mszy Świętej Krzyżma w Katedrze Warszawsko-Praskiej przewodniczył ordynariusz diecezji, ks. abp Romuald Kamiński.

Msza Święta Krzyżma nie należy do Triduum Paschalnego. Jest ostatnią celebracją czterdziestodniowego Wielkiego Postu.

– Wszyscy kapłani gromadzą się wokół biskupa, odnawiają swoje przyrzeczenia kapłańskie. Są również święcone i konsekrowane oleje wykorzystywane przez cały rok – zaznaczył ks. dr Grzegorz Zakrzewski, dyrektor Wydziału Katechetycznego kurii diecezjalnej płockiej.

Ojciec Święty Franciszek, zwracając się do kapłanów, zwrócił uwagę na znaczenie skruchy. Od tego, czy nasze serce jest skruszone, zależy czy Jezus może w naszym życiu działać. Musimy przyznać się, że zgubiliśmy drogę do świętości. Tak jak św. Piotr. Wyparł się Jezusa, bo jego serce było zatwardziałe. Ale tak jak kropla drąży skałę, tak szczere łzy, łzy żalu Piotra – skruszyły jego serce.

– Bracia, zapytajmy samych siebie, ile skruchy i łez jest obecnych w naszym rachunku sumienia i w naszej modlitwie. Zapytajmy siebie samych, czy wraz z upływem lat przybywa łez. Pod tym względem dobrze jest, jeśli ma miejsce coś odwrotnego, niż w życiu biologicznym, gdzie gdy człowiek dorasta, płacze mniej niż wówczas, gdy był dzieckiem. Natomiast w życiu duchowym ważne jest, aby stać się jak dziecko – podkreślił papież Franciszek.

Skrucha, to nie tylko płacz nad sobą. To płacz nad grzechami Kościoła – dodał Ojciec Święty Franciszek.

 I taki świadomy sensu swojego kapłaństwa ma być kapłan. Pan Bóg stawia przed nim wiele zadań. Musi głęboko wierzyć, żarliwie się modlić, z przekonaniem nauczać, miłować wszystkich, głosić Dobrą Nowinę. Pan Jezus potrzebuje dzisiaj naszego upracowania się do maksimum – mówił w trakcie homilii ks. bp Romuald Kamiński, ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej.

– Nie bójmy się, to nic nie jest ponad nasze siły. Świadomość, Kto stoi za naszym powołaniem, dźwiga każdego z nas – umacnia. „Pan mnie namaścił i posłał mnie” – tak mówi Jezus o swoim powołaniu. Jesteśmy zanurzeni w Jego powołaniu, więc zadania są te same – powiedział ks. bp Romuald Kamiński.

Ale to przesłanie dla całej wspólnoty Kościoła. Do wszystkich wiernych, którzy na zaproszenie Boga są gotowi odpowiedzieć: „Oto ja, poślij mnie”. Gotowi na towarzyszenie mu dzisiaj podczas Ostatniej Wieczerzy, w ciemnicy adorując Go.

Liturgia wielkoczwartkowa rozpoczyna Triduum Paschalne.

– Tego dnia ustanowił Chrystus sakrament Najświętszej Eucharystii i sakrament kapłaństwa, a więc patrzymy w stronę ołtarza, z którego płyną dla nas szczególne łaski – podkreślił o. Tarsycjusz Bukowski OFM z sanktuarium Pasyjno-Maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Kościół milknie. Dzwonki zamieniane są na kołatki. Tabernakulum pozostaje puste i otwarte. Wszystko na znak uwięzienia Pana Jezusa w ciemnicy w nocy przed Męką.

– Cisza rozpoczyna się w Wielki Czwartek uroczystym śpiewem hymnu Chwała na Wysokości Bogu i jemu towarzyszy gra organów, dźwięk wszystkich dzwonów, które są w Kościele. Jest to bardzo podniosły moment. Po zakończeniu tego hymnu następuje cisza – mówił ks. dr Łukasz Białk, proboszcz parafii pw. św. Wojciecha w Kielnie.

Cisza towarzyszy Kościołowi aż do Wigilii Paschalnej. Ojciec Święty Franciszek Liturgię Wieczerzy Pańskiej odprawił poza Watykanem, w więzieniu dla kobiet Rebibbia w Rzymie. Obmył nogi osadzonym pokazując, że Jezus wszystkim przyniesie nadzieję o odkupieniu.

W Wielki Czwartek duchowo zasiadamy z Jezusem do Paschy – mówił metropolita gdański ks. abp Tadeusz Wojda. Zamiast Baranka Jezus w ofierze składa siebie. Pamiątką tej ofiary, która dokona się w Wielki Piątek na Krzyżu, jest Eucharystia.

– Potrzebujemy Eucharystii, abyśmy w jej świetle odnajdywali sens życia i cierpienia. Sens podejmowania trudu i podnoszenia się z naszych słabości i naszych upadków. Sens kochania innych i przebaczania doznanych krzywd. Potrzebujemy Eucharystii, żeby w naszym życiu, nawet pełnym trudności i upadków, mogli dojrzeć Słońce, które jest prawdziwym błogosławieństwem –  powiedział przewodniczący KEP.

Transmisję z Liturgii wielkoczwartkowej z Archikatedry Oliwskiej w Gdańsku przeprowadziła Telewizja Trwam.

TV Trwam News