Sybiracy na Jasnej Górze
Ocaleni Polacy wywiezieni w czasie wojny na Syberię i do Kazachstanu oraz ich rodziny, a także potomkowie zesłańców wywiezionych na Wschód we wcześniejszych latach, spotkali się w niedzielę na Jasnej Górze.
Głównym punktem pielgrzymki była Eucharystia, której przewodniczył ks. Zdzisław Banaś, kapelan Sybiraków i kustosz Sanktuarium Matki Boskiej Sybiraków w Grodźcu.
– My nie głosimy cierpiętnictwa, jak próbują nam wmawiać tzw. autorytety. My głosimy ofiarę; a jaka wiara taka ofiara; jaka nadzieja narodu takie poświęcenie. Obecni tu Sybiracy są najbardziej wymownym świadectwem tej ofiary, którą składamy na ołtarzu, by Chrystus przemienił to w błogosławieństwo dla przyszłych pokoleń. Nie da się zrozumieć naszej historii bez doświadczenia ofiary – zaznaczył ks. Zdzisław Banaś.
Kapelan Sybiraków przypomniał wciąż słabo znane powojenne losy ok. 100 tys. Ślązaków, którzy zostali wywiezieni po wojnie na Wschód – za trwanie przy ich zakładach pracy i przywiązanie do polskości. Wspomniał też o podobnych ofiarach z innych regionów. Zaapelował o pamięć o nich.
Tadeusz Chwiedź, prezes Zarządu Głównego Związku Sybiraków, akcentował że pamięć o tamtych tragicznych dniach musi być przekazywana młodemu pokoleniom. Poinformował on, że powstają Stowarzyszenia Pamięci Zesłańców Sybiru.
– Zdajemy sobie sprawę z tego, że młode pokolenie, które nie będzie znało swojej historii, swojej przeszłości nie będzie zdolne do budowania przyszłości. Jak mówił Norwid – „Idąc drogą przyszłą trzeba wiedzieć skąd się przyszło”. O tym pamiętamy, to chcemy w pełni realizować, a wiedząc o tym – że nasza droga jest niedługa – to światełko w tunelu przed nami się zapala. Powołujemy na terenie kraju także Stowarzyszenia Pamięci Zesłańców Sybiru – powiedział Tadeusz Chwiedź.
Według organizacji Sybiraków z 1 mln 350 tys. Polaków, deportowanych na Syberię i do Kazachstanu, nie powróciło ok. pół miliona.
Dzisiaj ok. dwóch trzecich żyjących jeszcze zesłańców ma ponad 80 lat, a kolejna jedna czwarta – ponad 75 lat.
W niedzielę na Jasnej Górze spotkali się także po raz 56. potomkowie żołnierzy walczących pod Monte Cassino oraz – po raz 16. – przedstawiciele środowiska osób represjonowanych w stanie wojennym.
RIRM