Przełamać medialny monopol
Jak zwiększyć udział katolików w przestrzeni medialnej? Ten problem poruszyli polscy biskupi w czasie wizyty w Papieskiej Radzie ds. Środków Społecznego Przekazu. Zwrócili uwagę, że zdecydowana większość rynku medialnego w Polsce to świeckie media publiczne i prywatne. Trwa wizyta „ad limina Apostolorum” Episkopatu Polski, w czasie której biskupi odwiedzają w grupach poszczególne dykasterie Kurii Rzymskiej.
W Papieskiej Radzie ds. Środków Społecznego Przekazu polscy biskupi byli gośćmi jej przewodniczącego ks. abp. Claudio Marii Cellego. Przedstawiając sytuację mediów katolickich w Polsce, ks. abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, przypomniał, że 80 proc. rynku medialnego to publiczne i prywatne media świeckie. Przewodniczący Rady ds. Środków Społecznego Przekazu KEP wskazywał, że właśnie dlatego media katolickie szeroko pojęte: czasopisma, radio i telewizja, stanowią niewielką część wszystkich polskich mediów. Powiedział, że na rynku prasowym katolickie wydawnictwa są w mniejszości. Na przykład miesięczny nakład wszystkich czasopism katolickich wynosi ok. 0,5 mln egzemplarzy, podczas gdy dwa popularne tygodniki osiągają nakład ponad miliona. – Jesteśmy w mniejszości i trudno nam się przebić. Dlatego zwróciłem się do papieskiej rady, aby pomagała nam, korzystając z własnych doświadczeń, jak zwiększyć udział katolików w przestrzeni medialnej – mówił ks. abp Depo.
Niestety, sytuacja mediów katolickich nie jest też lepsza w innych krajach. Ksiądz arcybiskup Claudio Maria Celli zwrócił np. uwagę, że według amerykańskich badań odnoszących się do USA i Europy udział mediów katolickich w całym rynku medialnym wynosi zaledwie 2 procent. – Dane te przerażają jeszcze bardziej, gdy weźmie się pod uwagę internet, Facebooka, Twittera i inne sieci społecznościowe, które zdominowały przekaz medialny – mówił ks. abp Depo.
Przewodniczący Rady ds. Środków Społecznego Przekazu KEP wskazał na próby przełamania monopolu mediów świeckich w Polsce poprzez rozwój katolickich rozgłośni i katolickiej telewizji. – Na pewno fenomenem w polskiej rzeczywistości medialnej jest Telewizja Trwam, która otrzymała ostatnio potwierdzenie wejścia na multipleks – zaznaczył ks. abp Depo. Wskazał też na konieczność dalszego pogłębiania edukacji i formacji przyszłych pracowników mediów katolickich, szczególnie na uczelniach takich jak KUL, UKSW, Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu czy Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. – Arcybiskup Celli zaznaczył, że przyszłość mediów katolickich zależy od dobrze wykształconych i uformowanych ludzi, gdyż bardzo łatwo można utracić odbiorców, których trudno będzie odzyskać – zaznaczył ks. abp Depo.
Świeccy to nadzieja
Na ogromne znaczenie dla nowej ewangelizacji ruchów i stowarzyszeń katolickich w Polsce księża biskupi zwrócili uwagę w czasie wizyty w Papieskiej Radzie ds. Świeckich, na czele której stoi Polak ks. kard. Stanisław Ryłko. – Stanowią wielką podporę i nadzieję dla Kościoła w Polsce. Ruchy i stowarzyszenia są wielkim skarbem Kościoła w Polsce, w tym tak zasłużone jak na przykład liczący ponad milion członków Żywy Różaniec – powiedział uczestniczący w spotkaniu metropolita wrocławski ks. abp Józef Kupny. Podkreślił, że ruchy i stowarzyszenia katolickie działają prężnie i mocno angażują się w nową ewangelizację. – Świeccy wychodzą na ulice i przeprowadzają różne akcje. Co jest charakterystyczne, nie są one inspirowane przez kapłanów, ale duchowni ich wspierają i im towarzyszą. To oni w głównej mierze biorą na siebie ciężar nowej ewangelizacji – podkreślił ks. abp Kupny. Bardzo ważnym punktem tego spotkania były też rozmowy na temat przygotowań do Światowych Dni Młodzieży w Polsce w 2016 roku.
Zainteresowanie Kościołem w Polsce
– Wszędzie spotykamy się z zainteresowaniem Kościołem w Polsce – wyznaje ks. abp Józef Michalik, podsumowując na półmetku wizytę biskupów „ad limina Apostolorum” w Watykanie. Przewodniczący KEP przyznaje, że niektórzy pytają, jak to się stało, że Polska jeszcze się trzyma. – Mówią wyraźnie: myśmy myśleli, że 10, 15 lat po odzyskaniu wolności polskie kościoły już będą puste – relacjonuje ksiądz arcybiskup. – Staramy się mówić, że ufamy Panu Bogu bardziej niż sobie. Mówimy też, że nie zamierzamy odejść od wrażliwości naszych ludzi. Mówimy, że Kościół w Polsce był zawsze Kościołem maryjnym, Kościołem pobożności ludowej. Tej pobożności nigdy się nie wstydziliśmy. Tę pobożność trzeba pogłębiać nieustannie. I to jest pewna siła bliskości Kościoła, księży, biskupów z ludźmi – podkreśla metropolita przemyski.
Ujawnia też, że w czasie spotkań w Watykanie pojawia się kwestia przeciwstawiania Papieża Franciszka Kościołowi i biskupom. – Sami kardynałowie z niektórych dykasterii to nam przypomnieli, ale uspokoili nas, że to nie tylko w Polsce się dzieje. Mówią: tym się nie przejmujcie, to jest horda, to jest czołg, który idzie dzisiaj przez Europę, przez wiele krajów. Podobnie jak próbowano nam w Polsce wmówić, że list o gender, który spowodował takie wielkie poruszenie, to jest wymysł polskich zaściankowych biskupów, przestarzałych, nieotwartych na nowoczesność. A tu okazuje się, że on współbrzmi z Kościołem, że Polski Episkopat jest siódmym, który zabiera głos w tej sprawie – mówi ks. abp Michalik.
Wczoraj po południu polscy biskupi celebrowali Mszę św. w Bazylice św. Jana na Lateranie. Wielu z nich – ci, którzy nie mieli akurat spotkań w dykasteriach Kurii Rzymskiej – wzięło udział w środowej audiencji ogólnej Ojca Świętego Franciszka. Wizyta „ad limina Apostolorum” potrwa do soboty.
Sławomir Jagodziński, KAI, RW, BPKEP