Pielgrzymka pracowników pomocy społecznej do Pokamedulskiego Klasztoru w Wigrach we wspomnienie św. Brata Alberta
Za nami piąta pielgrzymka pracowników pomocy społecznej do Pokamedulskiego Klasztoru w Wigrach. Podczas spotkania przybliżona została postać patrona pracowników socjalnych – św. Brata Alberta.
Do Pokamedulskiego Klasztoru w Wigrach, we wspomnienie św. Brata Alberta, swojego patrona, przybyli w czwartek pracownicy pomocy społecznej oraz wolontariusze posługujący na co dzień w parafialnych zespołach charytatywnych.
W samo południe z ich udziałem sprawowana była Msza św., której przewodniczył ks. bp Adrian Galbas. Podczas homilii biskup pomocniczy diecezji ełckiej zachęcał do czerpania z postaci św. Brata Alberta.
– On pomagał z bliska. Przecież my dzisiaj nie mówimy o nim „pan Albert”, „dyrektor Albert”, „szef Albert”, tylko mówimy „Brat Albert”, ponieważ on z tymi, dla których był, był jak brat. Nie przychodził do pracy „od-do”, nie wydawał jedynie poleceń, nie pisał instrukcji. On obok tych ludzi spał, mył ich, dla nich przygotowywał posiłki, rozdawał im chleb, przynosił lekarstwa – mówił ks. bp Adrian Galbas SAC.
Wspominamy dzisiaj św. Brata Alberta Chmielowskiego, zakonnika. W 1887 r. Adam Chmielowski przywdział szary habit tercjarski i przyjął imię brat Albert. Założył zgromadzenia albertynów i albertynek posługujących bezdomnym i najuboższym w przytuliskach Krakowa. pic.twitter.com/1bCQUaFD9Y
— EpiskopatNews (@EpiskopatNews) June 17, 2021
Po prostu im służył – wskazał dr Marek Oktaba z Powszechnego Uniwersytetu Nauczania Chrześcijańsko-Społecznego.
– Brat Albert pracował jako pracownik socjalny. Nie pracował po to, żeby uzyskiwać pensję, tylko po to, żeby służyć i w tym dawał przykład nam wszystkim pracownikom socjalnym – dodał dr Marek Oktaba.
Po Eucharystii rozmawiano o nowych kierunkach rozwoju pomocy społecznej w Polsce.
– Chcemy iść w kierunku nowej strategii dotyczącej deinstytucjonalizacji, czyli odchodzenia od dużych placówek i przechodzenia do opieki kameralnej, rodzinnej, środowiskowej. Świadczenie usług bardziej na miejscu – w domach czy rozszerzonych formułach rodzinnych domów pomocy, czyli w takim zakresie, żeby jednostki były mniejsze, dawały łatwiejszy kontakt z osobami – mówił podczas spotkania Stanisław Szwed, wiceminister rodziny i polityki społecznej.
Polityk dziękował pracownikom pomocy społecznej za ich zaangażowanie w trudnym czasie pandemii. Wręczył honorowe odznaczenia „Primus in Agendo” pracownikom i osobom współpracującym z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie w Suwałkach.
TV Trwam News