Ojciec Święty dziękuje młodym. Kolejne Światowe Dni Młodzieży w Krakowie

Słowa Ojca Świętego na zakończenie Eucharystii, sprawowanej w ostatnim dniu 28. Światowych Dni Młodzieży w Rio de Janeiro.

Drodzy bracia i siostry,

Na zakończenie tej celebracji Eucharystycznej, poprzez którą wznieśliśmy do Boga nasz hymn chwały i wdzięczności za wszystkie łaski otrzymane podczas tego Światowego Dnia Młodzieży, chciałbym podziękować abp Orani Tempesta i kard. Stanisławowi Ryłko za skierowane do mnie słowa.

Dziękuję również wam, drodzy młodzi, za wszystkie radości jakimi mnie w tych dniach obdarzyliście. Niosę każdego z was w moim sercu! Obecnie kierujemy nasze spojrzenie ku Niebieskiej Matce, Najświętszej Maryi Pannie. W tych dniach, Jezus wielokrotnie powtarzał wam zaproszenie, abyście byli Jego uczniami-misjonarzami. Słuchaliście głosu Dobrego Pasterza, który was wezwał po imieniu, a wy rozpoznaliście głos, który was powołał (por. J 10, 4). Czyż nie jest prawdą, że w tym głosie rozbrzmiewającym w waszym sercu odczuliście czułość miłości Boga? Czy doświadczyliście piękna pójścia za Chrystusem, razem, w Kościele? Czy zrozumieliście bardziej, że Ewangelia jest odpowiedzią na pragnienie życia jeszcze bardziej pełnego? (por. J 10,10).

Niepokalana Dziewica wstawia się za nami w niebie, jak dobra matka, która strzeże swoich dzieci. Maryja poprzez swoje życie uczy nas, co to znaczy być uczniem- misjonarzem. Za każdym razem, kiedy odmawiamy „Anioł Pański”, wspominamy  wydarzenie, które na zawsze zmieniło historię ludzkości. Kiedy anioł Gabriel zwiastował Maryi, że zostanie Matką Jezusa, Zbawiciela, Ona nie rozumiejąc nawet pełnego znaczenia tego powołania, zaufała Bogu, odpowiadając: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!”(Łk 1,38). Ale co zrobiła zaraz potem? Otrzymawszy łaskę bycia Matką Słowa Wcielonego, nie zamykała tego daru dla siebie. Wyszła, opuściła swój dom i udała się w pośpiechu, aby pomóc swej krewnej Elżbiecie, która potrzebowała pomocy (por. Łk 1, 38-39). Uczyniła gest miłości, miłosierdzia, konkretnej służby, niosąc Jezusa w swym łonie. A ten gest uczyniła w pośpiechu!

Oto, drodzy przyjaciele, nasz wzór. Ta, która otrzymała od Boga najcenniejszy dar, jako pierwszy gest odpowiedzi wyrusza w drogę, aby służyć i nieść Jezusa. Prośmy Matkę Bożą, aby pomogła również nam w dawaniu radości Chrystusa członkom naszych rodzin, naszym kolegom, przyjaciołom, wszystkim. Nigdy nie lękajcie się być wielkodusznymi dla Chrystusa. Warto to uczynić! Wyjść i udać się z odwagą i wielkodusznością, aby każdy człowiek mógł spotkać Pana.

Drodzy młodzi jesteśmy umówieni na najbliższe Światowe Dni Młodzieży w roku 2016  w Krakowie w Polsce.

RIRM

drukuj